~Zoo~

2.2K 184 216
                                    


Z tego co pamiętam, George bardzo lubi zwierzęta, a zwierzęta lubią jego, więc czemu by tak z tego nie skorzystać???

-- No to jesteśmy- oznajmiłem zatrzymując samochód.

-- Zabrałeś mnie do Zoo??- zaśmiał się i zaczął wyglądać przez wszystkie możliwe okna w samochodzie.

-- Dokładnie- uśmiechnąłem się widząc jego podekscytowanie.

Wysiedliśmy z samochodu, a brunet podszedł do mnie i złapał mnie za rękę. Spojrzałem na niego pytającym wzrokiem, lecz ten tego nie zauważył.

I dobrze. Nie wolno przerywać tak cudownej chwili.

-- Nigdy tu nie byłem- zaciekawił się wszystkim naokoło.

-- Żartujesz??? Nigdy nie byłeś w Zoo????- uśmiechnąłem się i podszedłem do kasy w której można było zakupić bilety.

-- Naprawdę- także się uśmiechnął nie przerywając obserwacji wszystkiego naokoło.

Zakupiłem dwa bilety i pociągnąłem go za rękę, gdy wpatrywał się w jakieś nieokreślone miejsce.

-- Już zapłaciłeś???- zapytał gdy się ocknął.

-- Tak- odpowiedziałem.

-- Ahh, mogłeś mówić wcześniej! Przecież mam swoje pieniądze- mruknął, a gdy nie usłyszał odpowiedzi po prostu szliśmy dalej.

-- To gdzie idziemy najpierw???- zapytałem uśmiechając się caaaały czas.

-- Nie wiem, prowadź- odpowiedział i dalej wszystko podziwiał.

Postanowiłem, że na początku pójdziemy do papug. Ich wygląd jest bardzo ciekawy, więc to napewno zainteresuje George'a. Przez całą drogę, jaką pokonaliśmy bez przerwy patrzyłem na bruneta. Najwyraźniej był najładniejszym gatunkiem w tym zoo, że aż tak przykuł moją uwagę(przepraszam XDDDD)

-- Wiesz, że papugi są bardzo inteligentne??- zapytałem, gdy byliśmy przy klatce z wcześniej wspomnianymi ptakami.

-- Napewno bardziej od ciebie- zaśmiał się, a ja roztrzepałem mu włosy.

-- Z tym to bym się licytował- odpowiedziałem z celem zaskoczenia niższego, ale on nie przejął się tym zabardzo, tylko spojrzał na mnie jak na głupiego i poprawił swoje włosy.

-- Ta papuga jest najładniejsza!- odbiegł od tematu i z entuzjazmem dziecka wymalowanym na jego twarzy, wskazał palcem na jednego z ptaków.

-- Niebieska???- zapytałem.

-- Tak- uśmiechnął się, a ja podszedłem bliżej klatki.

-- Ta zielona lepsza- stwierdziłem i zaśmiałem się widząc, jak chłopak unosi jedną brew, po czym ją obniża.

-- Dla ciebie zielona- wywrócił oczami i złapał mnie za ręke.

Pociągnął mnie w stronę następnych zwierząt.

-- Jak "dla mnie zielona"???- zapytałem nie rozumiejąc słów wypowiedzianych przez chłopaka.

-- Eee- zamyślił się.- Jestem daltonistą. Co prawda nie przeszkadza mi to, ponieważ wyuczyłem moją wadę na tyle, że jestem w stanie określić niektóre kolory, ale są też takie, które cały czas mi się mylą. I nie zaprzeczam, chciałbym zobaczyć kolory w taki sposób jaki ty je widzisz.

-- Czekaj, co?????- zapytałem zatrzymując się i stając w miejscu, co sprawiło, że i on się zatrzymał.

-- Nooo- zapewne chłopak nie wiedział w tym momencie czy słusznie postąpił mowiąc mi o tym, bo było słychać tą niepewność w jego głosie.

Jakie ON skrywa tajemnice..?? || DNFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz