-- Dream, już jesteśmy- usłyszałem spokojny głos bruneta, wybudzający mnie ze snu.Wstałem i lekko otworzyłem oczy, rozglądając się przy tym naokoło. Drista wpatrywała się we mnie z uśmiechem, za to George męczył się nad rozpięciem pasów.
-- Może pomóc Księżniczce???- wybuchnąłem śmiechem, widząc minę bruneta.
Ewidentnie tego przezwiska nie lubił najbardziej.
-- Tak, błagam- wywrócił oczami, a ja nacisnąłem przycisk, po czym brunet uwolnił się od śmiercionośnych pasów.
-- Nie tam klikałeś- cały czas się śmiałem.
-- Oh, cicho bądź i chodźmy już- trzepnął mnie lekko w ramię, po czym wszyscy się odpieliśmy i powoli kierowaliśmy się do wyjścia z samolotu.
Poszliśmy odebrać swoje bagaże i o dziwo zajęło nam to mniej czasu, niż się spodziewałem. Byliśmy aktualnie na lotnisku- co raczej jest wiadome. Ale na jakim? I gdzie ono jest? Nie wiem.
A gdy już staliśmy przed wyjściem z wielkiego budynku, niespodziewanie zadzwonił mi telefon.-- Clay! Widziałeś ile wyświetleń zdobył filmik z waszego występu?!- usłyszałem głos pana Smitch'a, po odebraniu telefonu.
-- Nie miałem okazji, a dlaczego pan pyta?- zaciekawiłem się.
-- Bo macie fanki w prawie każdym kraju! Widzieli to nawet najwybitniejsi aktorzy, którzy was na różnych mediach przechwalali- słychać było, że jest szczęśliwy, a po części też dumny.
O KURCZĘ.
Będę teraz prowadził życie sławnego aktora!!-- Przepraszam pana, ale takie dwa oburzone ufoludki patrzą na mnie i czekają aż skończę rozmowę- zaśmiałem się widząc wzrok Dristy i George'a.
-- Dobrze, to do usłyszenia!- pożegnał się, a ja się rozłączyłem.
-- Coś się stało?- zapytała zaciekawiona blondynka.
-- Później wam opowiem, a teraz chodźmy!
Pociągnąłem walizki i sam przyśpieszyłem kroki do wyjścia, nie czekając na bliskie mi osoby. Wyszedłem z budynku, a przed sobą ujrzałem..
-- JA NIE MOGĘ!!- zawołała Drista.
-- Jesteśmy w Londynie!!!- także zawołałem i zacząłem przyglądać się wszystkiemu.
Brunet uśmiechnął się lekko, widząc szczęście namalowane na naszych twarzach.
-- GEORGE JESTEŚ NAJWSPANIALSZYM CZŁOWIEKIEM NA ŚWIECIE!!- zawołałem po raz kolejny i wytuliłem się w chłopaka, tym samym podnosząc go lekko do góry i uśmiechając się od ucha do ucha.
-- Dziękuję, ale czy możesz mnie już postawić na ziemie?- zaśmiał się i położył swoje dłonie na mojej szyi, by nie spaść.
-- Nie.
Obróciłem się wraz z George'm na rękach, by zobaczyć co robi Drista. A ona robiła zdjęcia praktycznie każdej rzeczy, która rzuciła jej się w oczy.
-- Nie za dużo tych zdjęć?- zapytałem śmiejąc się.
-- Nie, a- przerwała sobie, bo zobaczyła, że trzymam na rękach George'a.- O JA CIĘ KRĘCE.
-- Dobra, postaw mnie już, bo za chwilę będzie nasz autobus- oznajmił George, a ja w końcu go puściłem.
Po chwili przed nami zatrzymał się czerwony, dwupiętrowy autobus bez ludzi. Znowu taki, jakby był specjalnie dla nas. Wsiedliśmy do środka, a miły pan kierowca wniósł nasze bagaże.
CZYTASZ
Jakie ON skrywa tajemnice..?? || DNF
FanfictionClay to aktor, który w końcu dostał się do swojego wymarzonego teatru. Poznaje tam wiele innych aktorów oraz pracowników. Jego uwage przykuł jednak uzdolnowany plastyk, który robi i scenerię i dodatki do kostiumów. TAJEMNICZY plastyk. Chłopak próbuj...