~Już czas~

2K 167 57
                                    


Minął tydzień, lub dwa. Dzisiaj jest dzień spektaklu, w którym występuję. Wczoraj spędziłem miło dzień z George'm, Sapnap'em i Karl'em. Wraz z brunetem poznaliśmy się z drugą połówką Nick'a, i przez to nasz kontakt się polepszył. Teraz Nick mieszka z Karl'em, w jego mieszkaniu, za to ja z George'm mieszkamy w tej samej kamienicy w której się po raz pierwszy spotkaliśmy. Nie mieszkamy razem, ale wiele razy udało nam się spędzić nocki we dwoje, np. na oglądaniu filmów lub spaniu wtuleni w siebie. Żadnemu z nas to nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie, obaj uwielbialiśmy swoją obecność. Nigdy jednak nie rozmawialiśmy o tym. Wydaję mi się, że żaden z nas nie ma odwagi, aby się do tego przyznać.

-- Dream wyłaź z tej łazienki, bo się spóźnimy!!- usłyszałem głos swojego przyjaciela, stojącego po drugiej stronie drzwi.

-- Już wychodzę- wywróciłem oczami mając świadomość, że chłopak tego nie zauważy.

-- No w końcu!- zawołał brunet, gdy zauważył mnie wychodzącego z pomieszczenia.

-- Nie wiedziałem, że aż tak się za mną stęskniłeś. Powiedziałbym, że byłem tam tylko 2 minuty, ale wiem, że dla ciebie to była wieczność- zaśmiałem się i roztrzepałem włosy przyjacielowi.

-- Zamknij się i chodźmy- fuknął łapiąc mnie za rękę i ciągnąc do korytarza.

Uśmiech nie schodził mi z twarzy, tak samo jak gniew George'owi.

Ubraliśmy się, i wyszliśmy.
Była równo 12, a o 15 mieliśmy już przedstawiać nasz spektakl. Szczerze powiem, strasznie się stresowałem. Bałem się, że coś pomylę, że nie powiem tego tak, jak powinno być. Pomimo tego, że niby jestem takim dobrym aktorem, to zawsze gdy mam występować, to się stresuję.. Zaczyna boleć mnie brzuch, przez co panikuje. Wiem, że wtedy najlepszym rozwiązaniem jest zachować spokój, a gdy się pomylę, po prostu improwizować, ale ja nie potrafię wydusić z siebie żadnego słowa i obwiniam się za to, że przeze mnie cały spektakl runął.

-- Będzie dobrze- upewnił mnie brunet wsiadając do mojego samochodu.

Uśmiechnąłem się lekko i także wsiadłem do pojazdu. Powoli włożyłem kluczyk, po czym go przekręciłem. Gdy już zaczęliśmy jechać, ręce tak bardzo zaczęły mi się trząść, że ja i zapewne brunet, myśleliśmy czy przypadkiem nie spowoduje wypadku. Brunet nie czekał ani chwili dłużej, i położył dłoń na mojej, którą trzymałem na biegach.

-- Uwierz mi, wszystko pójdzie wspaniale- znowu się odezwał, a przez to, że chłopak splótł nasze dłonie razem, cały stres zaczynał mnie opuszczać.

I wyobrazić sobie, że zwykły dotyk tej osoby, potrafi opanować całe moje emocje i spowodować, że jestem szczęśliwy.

-- Trzymam cię za słowo- odpowiedziałem, a George, aby jakoś załagodzić sytuację puścił przyjemne piosenki.

Odziwo wszystkie znałem i nuciłem sobie pod nosem.
Razem ze mną robił to brunet:)

<><><>

Dojechaliśmy.
Znajdowaliśmy się właśnie przed tym wielkim budynkiem, w którym obaj pracowaliśmy.
Złapałem oddech i weszliśmy do środka.

-- Widzisz?? Nie było aż tak źle- spojrzał na mnie chłopak, unosząc jeden kącik ust.

Widząc moje zmieszanie, złapał mnie za dłoń i zaczął prowadzić na scenę. Ja jednak się zatrzymałem i usiadłem na małych schodkach prowadzących właśnie do wielkiej sali, w której miałem występować.

Chłopak ukucnął przy mnie i się łagodnie uśmiechnął.

-- Jeszcze nigdy się tak nie stresowałem, a przecież tyle razy występowałem!- oznajmiłem, tak jakby się zwierzając.

Jakie ON skrywa tajemnice..?? || DNFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz