~jesteś mój~

2.4K 173 247
                                    


Wróciliśmy do domu, i stwierdziliśmy, że pójdziemy do mojego mieszkania.
Była już jakaś 15:48. Siedzieliśmy na kanapie popijając słynną herbatę George'a, do póki do mieszkania nie wparował Nick.

-- Gdzie ci się tak śpieszy???- zapytał George widząc zdyszanego szatyna.

-- Autobus. Mi się. Spóźnił- ledwo co wysapał, a George się głośno zaśmiał.

-- Ale przynajmniej wróciłeś cały i zdrowy- dodał brunet i podał mi jego kubek z napojem, zapewne żebym mu go przytrzymał.- Chcesz herbaty??- zwrócił się do czarnowłosego, a ten tylko gwałtownie przytaknął głową.

Brunet zniknął gdzieś za rogiem, natomiast Sapnap usiadł obok mnie i próbował ustabilizować swój oddech.

Tak bardzo nie chciałem zaczynać tematu o jego przyjacielu, bo nawet nie wiedziałem jak, ale na szczęście George, mój zbawiciel, pojawił się w salonie i sam go o to zapytał..

-- No Sapnap, może chciałbyś z nami o czymś porozmawiać??

-- Uh, a tak konkretnie???- lekko spanikował.

-- Chodzi o Kar- miałem dokończyć za bruneta, lecz ten uniemożliwił mi to, zakrywając mi usta.

-- Zaczekaj tu Sap, bo ja muszę pogadać z Dream'em- oznajmił George, i uśmiechnął się wyciągając mnie z salonu i kierując się ze mną do mojej sypialni.

-- George?! Sapnap jest w domu- zdziwiłem się, gdy chłopak popchnął mnie lekko na łóżko.

-- Idioto znowu musimy to przerabiać????- westchnął i przewrócił oczami.- Słuchaj, nie możesz powiedzieć Sapnap'owi więcej niż myśli, że wiemy.

-- To znaczy???- dopytałem.

-- Nie wypowiadaj imienia jego przyjaciela, ani tego, że prawdopodobnie wiemy kim dla siebie są. Po prostu zachowuj się tak, jakbyś po raz pierwszy kogoś spotkał czy tam o kimś usłyszał. Pomyśl, gdy po raz pierwszy mnie spotkałeś, tak się zachowuj.

-- Mam z nim flirtować??- zaśmiałem się.

-- ŻE CO????- jego reakcja była bezcenna.

-- Żartuje zazdrośniku- roztrzepałem mu włosy.

-- Nie jestem za- przerwał sobie.- UGH PRZECIEŻ TO I TAK JA WTEDY PIERWSZY ZACZĄŁEM ROZMOWĘ- oburzył się i zmarszył brwi.

-- No powiem ci szczerze, masz się czym chwalić- zaśmiałem się, a chłopak po raz kolejny westchnął i wyprowadził mnie za rękę z pokoju.

-- Czy wy- zapytał Sapnap, gdy pojawiliśmy się w salonie, dalej trzymając swoje dłonie.

-- Dobra, dobra nie zmieniaj tematu. Jak tam z twoim "przyjacielem"??- zaakcentowałem ostatni wyraz, a George spojrzał na mnie morderczym wzrokiem zabierając swoją dłoń.

Wiem, że miałem się nie odzywać, ale uwielbiam patrzyć, na zdenerwowanego bruneta. Oczywiście chciałem też, dowiedzieć się trochę więcej o tym przyjacielu Nick'a.

-- Wszystko dobrze.. Dlaczego pytacie???- odpowiedział.

-- Bo nam nic nie mówisz o swoim chł- miałem powiedzieć od razu, ale George mi przerwał.

-- PRZYJACIELU- poprawił mnie i znowu się na mnie spojrzał, tym samym wzrokiem.

-- Przepraszam, ale poprostu nie miałem kiedy- podrapał się po karku.

Kłamie.
Znam go od 10-ego roku życia, i wiem, kiedy coś zmyśla, lub próbuje się z czegoś wywinąć.

-- To teraz masz. Śmiało, posłuchamy- oznajmiłem i usiadłem obok niego.

Jakie ON skrywa tajemnice..?? || DNFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz