~kim dla siebie jesteśmy?~

1.8K 164 245
                                    


Dojechaliśmy do domu.
Wyszliśmy z samochodu i skierowaliśmy się do naszego mieszkania. To znaczy mojego..

-- Może tym razem ja wybiorę film?- zapytał George siadając na kanapie.

-- Bez urazy, ale pewnie wybierzesz jakiś film dokumentalny o roślinach i zwierzętach- odpowiedziała mu Drista, także siadając.

Miała w tym trochę racji, chociaż kto wie? Może George, skoro jest taki zdolny, potrafi też wybierać fajne filmy?

-- Daj mu się wykazać siostrzyczko- zaśmiałem się i także usiadłem, ale pomiędzy nimi.

Objąłem ich obydwu, a George sięgnął po pilota, tym samym wyrywając się z moich objęć.

-- Może być horror?- spojrzał na nas.

-- Tak!- zawołaliśmy chórkiem.

Horror to wsunie nasza specjalność. Zawsze jakiś oglądamy.

-- Obstawmy, kto się pierwszy przestraszy- zaproponowała Drista.

Poprawiła się na kanapie, by móc nas lepiej widzieć.

-- Pewnie, że George- zaśmiałem się, a brunet wywrócił oczami.

-- Zdecydowanie George- przyznała mi rację.

-- A mi się wydaję, że to jednak Drista się pierwsza wystraszy- odparł najstarszy.

-- Zobaczymy- spojrzeliśmy po raz ostatni na siebie, a później zatraciliśmy się w filmie..

<><><>

Usłyszeliśmy ciche stęknięcie. Obróciłem się w stronę bruneta, lecz ten pisk raczej nie pochodził od niego, bo on zafascynowany oglądał horror nawet się nie wzdrygając.
To do niego nie podobne.

-- Drista!- zawołałem, a George się tak przestraszył, że prawie zwalił poduszkę, którą z całej siły ściskał.

-- Ha! Mieliśmy rację- powiedziała dziewczyna.

-- Właściwie, to ty się pierwsza wzdrygnęłaś i nie próbuj zaprzeczać- przyglądałem się jej.

-- Nie prawda???- bardziej zapytała, niż odpowiedziała.

-- Dobra, nikt z nas nie wygrał, a teraz może odeszlibyśmy na chwilę od telewizora???- wtrącił brunet.

-- Byliśmy już przecież w lesie- zauważyła blondynka.

-- A no właśnie, która jest godzina?

-- 18:54- spojrzałem na bruneta, a ten się uśmiechnął.- Przyszła pora kolacji, więc na co macie ochotę?

George wstał z kanapy i zaczął się nam przyglądać.

-- Nie wiem, zaskocz nas- wpatrywałem się w jego oczy.

Cudowne, ciemne oczy.

-- Lubicie owsiankę?- dopytał.

-- Jeśli jest przygotowana przez ciebie, to tak- odpowiedziałem.

-- PRZESTAŃCIE FLIRTOWAĆ, JESTEM GŁODNA- zawołała oburzona Drista, a my wybuchnęliśmy śmiechem.

-- Herbata też ma być?- zmienił temat.

-- Jeszcze pytasz? Pewnie, że tak.

George poszedł do kuchni, a ja zacząłem rozmawiać z Dristą na wszelkie tematy, które przyszły nam do głowy. Głównie to rozmawialiśmy na temat tego wyjazdu, który
George tak przed nami ukrywał.

Jakie ON skrywa tajemnice..?? || DNFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz