Dzisiejszy dzień miał być inny niż każdy poprzedni. Miał przynieść coś innego. Miał być początkiem czegoś nowego.
Ciemnooka brunetka wstała dziś wyjątkowo wcześnie. Skorzystała z łazienki i pomalowała się. Jej makijaż jak co dzień składał się jedynie z zakrycia niewielkich cieni pod oczami, pomalowania długich, gęstych rzęs oraz ust, które bez kosmetyków były piękne i dodawały dziewczynie uroku. Dziś postawiła na czerwoną pomadkę, która idealnie pasowała do całokształtu. Przebrała się w białą koszulę, czarne, eleganckie, idealnie dopasowane spodnie i czerwone szpilki.
Spakowała niepotrzebne jej już rzeczy do walizki, a podręczne rzeczy, takie jak telefon, pomadka czy portfel z dokumentami, do kieszeni swojej czarnej kurtki. Rozejrzała się po raz ostatni po mieszkaniu, aby upewnić się, że nic tam nie zostało i idealnie o 8:30 opuściła dotychczasowe miejsce zamieszkania. Na dole, pod blokiem czekała na nią taksówka oraz mężczyzna, któremu postanowiła wynająć mieszkanie. Mogła je sprzedać, ale wiedziała, że nie potrzebuje tak wielkiej gotówki, a sprzedać je może w każdej chwili.
Oddała klucze do mieszkania, oczywiście wcześniej dorabiając w tajemnicy dla siebie dodatkowe. Zamieniła kilka słów z żonatym 30latkiem, który jak się domyśliła wynajmuje jej mieszkanie dla swojej kochanki. Nie miała zamiaru wnikać w szczegóły tym bardziej, że swoimi spostrzeżeniami nie chciała wystraszyć osoby, z którą już podpisała umowę. Nie miała czasu szukać kolejnych chętnych. Ważne, żeby sąsiedzi się na niego nie skarżyli. Kątem oka widziała, że taksówkarz bacznie przygląda jej się z zaciekawieniem. Wsiadła do taksówki po zapakowaniu bagaży i obojętnie patrzyła przed siebie. Spojrzała w okno i patrzyła na budynki i ludzi, którzy byli w porannym pośpiechu.
- Ma pan do mnie pytanie. – powiedziała obojętnie wciąż patrząc za okno.
- Czemu patrzyła pani z pogardą na kogoś komu sprzedaje pani mieszkanie? – widziała, że przyglądał jej się w lusterku co jakiś czas.
- Nie toleruje zdrady. – odpowiedziała krótko. Nie lubiła tłumaczyć innym oczywistych spraw.
- Zdradził panią i teraz wynajmuje mu pani mieszkanie? – dociekał mężczyzna. Na to pytanie ciemnowłosa wybuchła niepochamowanym śmiechem. Oczywiście nie miała na celu zawstydzenia kierowcy, jednak po raz pierwszy od dawna zadał jej tak głupie i niedorzeczne dla niej pytanie.
Czemu ludzie nie widzą tak oczywistych rzeczy, które ich otaczają…
Spojrzała z rozbawieniem na taksówkarza. Nie lubiła pokazywać swoich umiejętności. Nie lubiła tłumaczyć. Tłumaczyć czegoś co było oczywiste.
- Przepraszam, ale było to dość… zabawne. – dziewczyna uspokoiła się i ponownie przybrała obojętny wyraz twarzy. – ten mężczyzna ma żonę, którą zdradza.
- Skąd pani to wie? – mężczyzna był w szoku co nie uległo uwadze pasażerki.
- Na serdecznym palcu miał odcisk po obrączce, którą zdejmował gdy tylko nie było w pobliżu żony. Skoro ją zdejmował to musiał mieć w tym cel, nie uważa pan, że to nie jest normalne? Dodatkowo często puchną mu palce więc nie mógłby zdjąć jej przed chwilą, bo by nie zeszła. Po pierwszym spotkaniu z nim,w celu obejrzenia mieszkania, przed wejściem na 3 piętro zdjął obrączkę. Wiec puchną one od sporego wysiłku. Stąd też po wejściu na górę od razu napuchły mu palce. Tak więc skoro dziś przed przyjściem do mnie miał już ją zdjętą, dodatkowo cienie pod oczami zdradziły nie przespaną noc, wychodzi na to, że noc spędził w pracy. A raczej taki był pretekst, który usłyszała jego żona. Spotkał się dziś z kochanką, po czym od razu przyjechał tu. Dodatkowo miał ślady szminki na kołnierzu koszuli, a z domu raczej biznesman nie wyszedłby w brudnej i pogniecionej. Mam wymieniać dalej? – dziewczyna spojrzała ironicznie na mężczyznę, który z szoku o mały włos nie spowodował wypadku. – Radzę uważać na drogę. – dodała po czy zagłębiła się w swój świat przy muzyce.
CZYTASZ
Lustrzane Odbicie || Sherlock
FanfictionCo jeśli z innej części świata do Londynu przybędzie drugi Sherlock? Sherlock w wersji damskiej? Bitwa o śledztwa czy może wspólne przygody i zagadki?