17.

311 21 2
                                    


- Po raz pierwszy widziałam coś takiego. – stwierdziła i ruszyła przed siebie.

- O dziwo ja też. – powiedział Holmes i zatrzymał taksówkę. Ku zdziwieniu dziewczyny, ten otworzył jej drzwi po czym wsiadł za nią i zamknął drzwi.

- Podejrzewasz już kogoś?

- Mam kilka tez, ale mam za mało informacji. – stwierdził i spojrzał za okno.

- Dokąd jedziemy? – wtrącił się taksówkarz, który nie otrzymał wytycznych, a od dobrych kilku minut kierował pojazd. Molly podała od razu adres jednego z teatrów i zamilkła, a na je słowa Holmes uśmiechnął się pod nosem.

- Czemu teatr? – podpytał ją spokojnie.

- Sprawdzasz mnie, czy naprawdę nie wiesz?

- A jak myślisz? – oboje spojrzeli na siebie. Atmosfera w samochodzie stawała się dziwnie napięta z każdą sekundą, podczas gdy oboje patrzyli na siebie bez słowa.

- Ofiara miała w kieszeni cukierek po papierku z logiem teatru. Jej ubranie też nie należało do codziennego, więc wnioskuję, że to aktorka. – powiedziała i gwałtownie odwróciła twarz w stronę okna, zdając sobie sprawę, że za długo spoglądała na detektywa i jej wzrok błądził od jego oczu do ust i na odwrót.

- Ostatnio rumienisz się częściej niż zazwyczaj i zaczynasz nerwowo bawić się włosami. Usta też oblizujesz częściej. – stwierdził bez zastanowienia.

- Nie jestem zamieszana w żadną zagadkę, więc nie musisz zwracać na mnie takiej uwagi jak na podejrzanych. – uznała z lekką ironią i zdezorientowaniem. Spojrzała na niego z delikatnym zaciekawieniem wymalowanym na twarzy.

- To niezależne ode mnie. – stwierdził szybko uciekając spojrzeniami gdzieś przed siebie. – Co powiesz o zwłokach?- na te słowa Molly jedynie prychnęła i wróciła wspomnieniami do opuszczonego mieszkania, które było w surowym stanie.

- Kobieta, koło 25 lat. Samotna. Patrząc na jej wykwintne ubranie i perfekcyjny makijaż sądzę, że w branży jej się powodzi.

- Nie powiedziałbym, skoro miała siniaki pod oczami od zmęczenia.

- Według mnie to od nieprzespanych nocy spędzonych na próbach. Używa drogich kosmetyków. Musi mieć na to pieniądze. Wykluczam obecność sponsora, bo byłaby zauważona przez prasę z obcym mężczyzną. Jest dosyć znana. Chciałam iść ostatnio na sztukę, w której grała.

- Znawczyni sztuki i kosmetyków. – powiedział szybko detektyw i wrócił do słuchania brunetki.

- Kosmetyki znam, bo sama kiedyś takie dostałam. Po zapachu można je rozpoznać z daleka. – stwierdziła i spojrzała na niego pewna siebie.

- Nic nie powiedziałaś o jej śmierci. Coś się nie zgadza pani detektyw? – powiedział, a Molly zmarszczyła brwi słysząc jak ją nazwał. Po chwili jednak kiwnęła głową dając mu znak by powiedział swoją teorię. 

– Została zabita 3 dni temu, przez uduszenie. Mówią o tym ślady na szyi. Szarpała się, a przez to ma ślady zadrapania i siniaki na rękach. Została tam zaciągnięta i tam ją zabito. Później ktoś nie wiadomo po co włożył ją do olbrzymiej kukły, z której wyciągnął wcześniej watę. Nie posprzątał dokładnie po sobie. To ci nie pasuje, prawda? To, że ciało leżało w zszytej kukle.

- Nieee, nie to. – mruknęła pod nosem. – Zabili ją jakieś 3 dni temu, nikt nie zgłaszał jej zaginięcia. To po pierwsze. Po drugie... miała świeży makijaż. Nałożony dziś, może wczoraj wieczorem. Ktoś ją zabił, ale potrzebował jej jeszcze po śmierci. – powiedziała zamyślona i wysiadła gdy tylko taksówka zatrzymała się przed teatrem. Wyprostowała się i ruszyła przed siebie. – Witam, my w sprawie śmierci jednej z aktorek.

Lustrzane Odbicie || SherlockOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz