Na śniadanie tata Hyejin przygotowuje im placki z kimchi i słodki napar ziołowy z miodem. Jeongguk wstaje przed przyjaciółką, więc jako pierwszy siada przy kuchennym stole, obok jej mamy, czytającej jedną z powieści Harukiego Murakamiego.
Przemył wcześniej świeże przekłucia wodą morską i teraz delikatnie go szczypią, ale Jeongguk nie zwraca na to uwagi. Wsłuchuje się na dźwięki jednego ze skrzypcowych kwartetów Mozarta dobywające się ze starego, szumiącego cicho radia.
Pan Ahn nakłada mu na talerz duży placek i podaje niedużą miseczkę białego ryżu. Jeongguk dziękuje, delikatnie się kłaniając, i zabiera się za jedzenie. Czuje się w towarzystwie rodziców Hyejin na tyle swobodnie, że nie ma z tym problemu. Wsłuchuje się tylko w ich rozmowę.
— A jak się mają twoi rodzice Jeongguk? — pyta w pewnym momencie pani Kang, a Jeongguk unosi wzrok znad talerza. — Hyejin mówiła, że mieszkasz teraz u taty. Mama pojechała do Europy...?
— Tak, eomonim — odpowiada, przełknąwszy jedzenie. — Mama i Jimin-hyung wyjechali z okazji pierwszej rocznicy ślubu, więc ja jestem u taty. Ale tylko na miesiąc.
— Mihae-ssi wychodziła za mąż już rok temu? — pan Ahn śmieje się pod nosem. — Czas naprawdę leci szybciej, kiedy człowiek zaczyna się starzeć.
— Przecież wysyłaliśmy życzenia, Chanyeop-ah — mama Hyejin uśmiecha się pod nosem, wstając od stołu, żeby odłożyć swoją książkę na parapet.
— Rzeczywiście, było coś takiego. Ach, Gguk-ah, na starość o wszystkim człowiek zapomina.
— Aboenim nie jest taki stary — Jeongguk upija łyk ziołowego naparu i krzywi się delikatnie, parząc sobie język.
— Znowu narzekasz na wiek, aboji? — Hyejin, która wchodzi właśnie do kuchni, śmieje się i podchodząc do ojca, składa na jego policzku krótki pocałunek.
— Siadaj do jedzenia — odpowiada tylko mężczyzna, czochrając jej włosy. — Muszę zaraz wychodzić do pracy.
Tata Hyejin pracuje właściwie siedem dni w tygodniu, więcej niż oboje rodzice Jeongguka. Rzadko jest w domu, przez co Hyejin i jej mama spędzają z nim mało czasu, ale chłopiec widzi, jak bliska jest relacja przyjaciółki z ojcem.
Wbrew pozorom, dziewczyna bliżej jest z ojcem niż z matką, z którą spędza większość wolnego czasu w domu — mama Hyejin jest nauczycielką koreańskiego i pracuje w tych samych godzinach, kiedy jego noona jest w szkole, hagwonie albo na treningu.
Kiedy pan Ahn wychodzi, pani Kang idzie do salonu i usiadłszy na kanapie, włącza KBS. Ogląda jedną z dram historycznych, takich, jakie wyjątkowo lubi halmoni. Jeongguk i Hyejin kończą swoje śniadanie i sprzątają w kuchni, a kiedy kończą, wracają do sypialni dziewczyny.
Jeongguk składa jeszcze materac na którym spał, a Hyejin kładzie się na swoim łóżku. Po chwili do niej dołącza, razem oglądają na jej telefonie kilka kolorowych teledysków, pochrupiując cicho krewetkowe prażynki.
Przytula się do ramienia przyjaciółki. Wciąż mają na sobie piżamy, są rozczochrani, a twarze napuchły im od snu, ale wcale im to nie przeszkadza.
Długo leżą koło siebie na łóżku. Hyejin przysypia jeszcze, a Jeongguk zabiera z jej biurka jeden z zeszytów A4 i niebieskim długopisem, na ostatniej stronie, zaczyna szkicować jej portret. Stara się zachować odpowiednie proporcje, tak, jak tłumaczył mu na zajęciach z rysunku pan Sun.
Kiedy spogląda na efekt końcowy jest z siebie nawet zadowolony. Wyrywa kartkę z zeszytu i zgiąwszy ją w połowie, wkłada do swojego plecaka.
Spogląda na zegarek w komórce. Jest po pierwszej, powinien się już ubrać. Zostawia Hyejin w sypialni i idzie do łazienki, gdzie przebiera się w czarne joggery i dużą bluzę Jordana. Na stopy wsuwa skarpety z uśmiechniętym Spongebobem, po czym przeczesuje jeszcze ciemne włosy swoją szczotką. Przemywa twarz tonikiem i nakłada na nią specjalny krem, który dostał kiedyś bez większej okazji od wujka Seokjina. Zmusza się do delikatnego uśmiechu, spoglądając na swoje odbicie w łazienkowym lustrze. Zauważa nowego pryszcza na podbródku.
CZYTASZ
margines || taegi ; namkook
Fanfiction[w trakcie] trwali na marginesie i w głównym tekście jednocześnie; zagubieni pośród tłumu starali się odnaleźć siebie nawzajem, nie wiedząc, jak blisko tak naprawdę się znajdowali. czyli yoongi, uwielbiający przykryty wełnianym kocem oglądać filmy...