Wyprowadzka

9.6K 250 136
                                    

Weszłam do mieszkania na Lwowskiej około 4 rano. Nie byłam pijana, lecz nie byłam w stanie powiedzieć co robiłam przez bliskie 7h, które minęły od zakończenia mojego 3 letniego związku. Po prostu spacerowałam ulicami Warszawy płacząc lub paląc papierosy.

Przemyślałam parę spraw i musiałam iść na przód. Zależało mi tylko na szczęściu Michała, a ja nie mogłam mu go w całości dać. Zasługiwał na kogoś lepszego, kogoś kto zrozumie go w 100%.

Przeszłam po mieszkaniu, nie zdejmując butów i rozglądałam sie, obserwując dokładnie każdy jego element.

32 metrowa kawalerka, która wynajęliśmy rok temu była moim spełnieniem marzen. Od liceum wspominaliśmy, że w przyszłości chcemy zamieszkać na Pradze, jednak nie sądziłam wtedy, że tak szybko bede musiała pożegnać sie z tym miejscem.

Przeszłam obok ramki, która wisiała na przedpokoju, w którym oprawione było świadectwo maturalne bruneta. Uśmiechnęłam sie na myśl jak bardzo szczęśliwy był, gdy udało mu sie zdać egzamin dojrzałości. Gdy sie wprowadziliśmy nie mogłam powstrzymać sie od powieszenia tej głupiej kartki papieru na grantowowej ścianie.

Dalej ujrzałam szkatułkę przy telewizorze, w której Michał trzymał marihuanę i gotowe skręcone przeze mnie blanty. Robiłam to prawie codziennie, mimo że chłopak nigdy mnie o to nie prosił. Wiedziałam jednak, że sam nie potrafi skręcać, ale zawsze był zbyt dumny, by sie do tego przyznać.

Tym razem mój wzrok padł na ścianę obok ogromnego okna na całą ścianę. Znajdowała sie na nich masa zdjęć z polaroida z moimi przyjaciółmi. Niektóre zdjęcia miały po kilka lat i przedstawiały nas w czasach młodości. Na początku chciałam je wszystkie zerwać i po prostu wyrzucić. Odpędziłam tą myśl zabierając ze sobą jedną fotografie, która przedstawiała bruneta w ciemnym garniturze i mnie w długiej, czerwonej sukience. To wlasnie na weselu mojej cioci zostaliśmy parą i znałam ten wieczór na pamięć.

Otworzyłam drzwi balkonowe i ujrzałam piękna panoramę Warszawy. Tutaj powstawało wiele tekstów, które znają chyba wszyscy Polacy w tym kraju.

-Co robisz?- spytałam zaspana, gdy w nocy zauważyłam ze w naszym łóżku spałam sama.

-Piszę- zaśmiał sie chłopak i posłał mi najpiękniejszy uśmiech na świecie. Mogłam przysiąc, że oglądanie go codziennie jest największym darem od Boga.

-Chodź spać- brunet na moja słowa jedynie pokręcił głową i poklepał swoje kolano na znak żebym usiadła. Wykonałam jego polecenie, a ten okrył mnie kocem, bo mimo że był lipiec, temperatura w nocy nie była przyjemna, a moj strój więcej odkrywał niż zakrywał- Jutro rano musisz jechać do biura- podrapalam go po głowie, w jego najczulszym punkcie, a ten skradł mi szybkiego buziaka.

-Już mam prawie wszystko, ale nie pasuje mi jeden wers- podrapał sie po głowie.

-Napisałeś cały tekst w jeden wieczór?- zaśmiałam sie i mocniej przytuliłam sie do chłopaka, a ten przytaknął mi i cicho sie zaśmiał- Dawaj co tam masz.

-Pamiętasz jak w 1 liceum spotkałem sie z tą Natalią?

-Ta- zaśmiałam sie na to wspomnienie.

-Dobra, byłem debilem- skomentował- Skąd miałem wiedzieć, że też coś do mnie czujesz?- zaśmiał sie, a jego ręka zjechała na linie moich majtek, gdzie ułożył swoją dlon- Mogłaś od razu powiedzieć, a nie ja sie męczyłem- nie mogąc sie powstrzymać uderzyłam go lekko w brzuch.

-Michał do brzegu- pośpieszyłam go, gdyż jutro musiałam sie dobrze wyspać ze względu ma nocną zmianę.

-Dobra przeczytaj po prostu- pokazał mi swój notes, który dostał ode mnie na walentki, a ja uważnie analizowałam zdanie po zdaniu.

Kiss Cam | MataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz