Dzisiejszy poranek nie należał przyjemnych. Mimo, że na zegarze chodziła 12, czułam sie okropnie. Nasze organizmy domagały sie więcej snu, jednak nie chciałam dłużej leżeć w łóżku. Wzięłam prysznic, który lekko mnie rozbudził i ukoił moje ciało. Niestety, nie miałam przy sobie żadnych rzeczy, wiec musiałam zadowolić sie sukienką, która nie była odpowiednia, jak na tą porę roku. Grudniowe dni były coraz mroźniejsze i chociaż w naszym rodzinnym mieście nie zapowiadało sie na śnieg, w Stegnie było go co nie miara.
Co prawda Michał dalej smacznie spał, jednak dzięki temu miałam chwile dla siebie. Nie dziwiło mnie to, w końcu blondyn spędzał w łóżku o wiele dłużej czasu niż każdy przeciętny człowiek. Nieraz potrafił spać do 18, jęcząc że to zdecydowanie za krótko. Udowodnił to całemu światu, gdy w „A nie pamiętasz jak" nawinął charakterystyczny wers, z którego śmiałam sie do dziś.
*********
Leżałam obok Michała, który co jakiś czas cicho pochrapywal. Jego widok rozczulał moje serce. Dawno nie miałam okazji widzieć go z rana i musiałam przyznać, że brakowało mi takich widoków. Tęskniłam za budzeniem go w południe i robieniem mu śniadań. Widziałam szanse, by do tego wrócić. Musieliśmy tylko odbudować relacje i naprawić nasze błędy.Nagle telefon chłopaka zawibrował. Przez chwile zastanawiałam sie czy go odebrać. Nie powinnam naruszać prywatności Matczaka, jednak bałam sie, że może być to cos ważnego. Dodatkowo hałas mógłby go obudzić, a chciałam dać mu szanse, by chociaż troche sie wyspał. Po cichu podniosłam urządzenie ze stolika, a na ekranie zauważyłam nazwę „Papuga". Zaśmiałam sie cicho pod nosem, przypominając sobie jak chłopaki kręcili teledysk do tej piosenki.
Na planie znajdowaliśmy sie już kilkanaście dobrych godzin. Oczy lekko mi sie zamykały, jednak nie chciałam iść do domu. Oglądanie mojego chłopaka w pracy, było najpiękniejszym widokiem, który nigdy by mi sie nie znudził.
Michał miał na sobie sandały gucci, które dostał ode mnie na urodziny i kolorowa koszule. Jego włosy były ładnie ułożone i wyglądał jeszcze bardziej przystojnie niż na codzień.
Malik, Quebo i Mata znajdowali sie przy dużym stole, grając w pokora. Wokół nich rozłożone były ogórki, które imitowały żetony i wiele banknotów.
-Jeszcze kilka godzin i spadamy- rzucił sie na kanapę blondyn, gdy cała produkcja zarządziła krótką przerwę- Co myślisz?- spytał mając na myśli teledysk.
-Pytasz ją czwarty raz- zaśmiał sie Quebo, który wraz z Malikiem znaleźli sie obok nas- Zajebisty będzie jak zwykle.
-Plus jeden dla Kuby- zaśmiałam sie i ucałowałam mojego chłopaka w usta- Igor dobrą robotę robi.
Na początku byłam zdziwiona, że Mariusz Stykała nie był głównym reżyserem. Mężczyzna nie potrafił jednak ugryźć tematu, dlatego były youtuber przyszedł z pomocą. Miał wiele nowych i kreatywnych pomysłów, co było dobrą odmiana.
-Zastanawiałem sie czy Malik nawinie coś o ruchaniu- zaśmiał sie Matczak, wtulajac sie w miej ciało- Bez tego, by sie nie obyło.
-To juz tradycja mordo- odpowiedział- Dogadałem sie juz i macie wejście na High League- dodał , nawiązujac do mojej wcześniejszej rozmowy, kiedy rozumowaliśmy o gali.
- A kiedy to?- zaśmiał sie Michał, który jak zwykle o wszystkim zapomiał.
-28 sierpnia- odpowiedziałam za Ghawsi Mosa z uśmiechem- Trzeba zobaczyć jak Natsu sie napierdala z Lexi.
Po chwili zamyślenia odebrałam telefon od Pana Marcina. Zestresowałam sie lekko, bo nie wiedziałam czy Michal wspominał mu coś o naszym rozstaniu. Mogłoby zrobić sie wtedy bardzo niekomfortowo.
CZYTASZ
Kiss Cam | Mata
Hayran Kurgu- Jeśli masz mi wszystko wypominać na każdym kroku, to może nie powinniśmy być razem - rzucił brunet, maksymalnie wpatrując sie w moje niebieskie oczy. - Może nie powinniśmy - odpowiedziałam, gdy pojedyncza łza spłynęła po moim policzku. Wtedy jes...