Hotel maffija 3

4.1K 151 99
                                    

Nienawidziłam tych spojrzeń. 3 pary oczu wpatrywały sie we mnie ze złością, przekrzykując sie wzajemnie. Na pamięć znałam już wszystkie wypowiedziane do mnie dziś słowa.

-Dość- zarządziłam, lecz nie spotkało sie to z aprobatą reszty. Posłali mi mordercze spojrzenia i wiedziałam, że ta rozmowa tak szybko sie nie skończy- Nie moge juz was słuchać- powiedziałam cicho, głośno przy tym wzdychając.

-No jaja sobie chyba robisz- wtrącił Wyguś i podniósł sie z fotela- Nic nam nie mówicie i udajecie, że wszystko jest okej.

-Udawała, że wszystko jest okej- poprawił przyjaciela Stanisławski- Dopóki nie wszedłem do Laury na balkon, by zobaczyć czy w ogóle żyje-
dodał.

Nie wiem ile czasu siedziałam na zimnej posadzce, odkąd Michał sie rozłączył. Chciało mi sie wymiotować i jeszcze bardziej znienawidziłam siebie. To straszne jak jeden mały błąd, może zawadzić o całej naszej przyszłości.

-Kurwa- rzucił Tadek i podniósł mnie na równe nogi. Domyślał sie z kim rozmawiałam i co było przyczyną mojego stanu- Usiądź tutaj- poinstruował mnie, a ja w duchu podziękowałam mu- To przez Michała?- spytał, a ja nie odpowiedziałam. W końcu nie płakałam przez niego, a przez swoje wybory- Przysięgam, że kiedyś napiszą o mnie w gazecie artykuł o tym jak zajebałem własnego przyjaciela- zaśmiał sie cicho i przytulił sie do mnie.

-To moja wina Tadek- powiedziałam szybko na jednym wdechu. Łzy nadal leciały mi po twarzy i ciężko było mi złapać oddech- Matczi nic nie zrobił.

-Zawszs tak mówisz- przerwał mi, lekko gładząc moje plecy. Jego ciepło dobrze działało na moj organizm. Był blisko mnie i dziękowałam w duchu, że miałam takich wspaniałych przyjaciół- Nigdy Mata nie jest winny, nieważne co by powiedział i zrobił- syknął sarkastycznie.

-Zamknij sie Tadek- powiedziałam głośniej i odsunęłam sie od niego. Moja reakcja mocno go zaskoczyła- Michał czuje sie chujowo, bo go zdradziłam- zaakcentowałam mocniej ostatnie słowo, by na pewno zrozumiał- Nie możesz mnie wiecznie bronić i tłumaczyć każdego mojego zjebanego zachowania

Przez to, że byłam jedyną dziewczyna w naszej grupie chłopaki nie traktowali mnie na równi. Miałam u nich taryfę ulgową, chociaz nikt nigdy nie powiedział tego głośno. Chociaż czasami z premedytacją z tego korzystałam, ta sytuacja była inna...

-Nie mówiłam wam nic, bo nie chciałam was martwić. Nie wiem co dzieje sie z Michałem i liczyłam, że może wam mówi więcej niż mi.

-On nic nam nie mówi- odpowiedział mi Krzysiek, który nie wyglądał za dobrze. Jego oczy były podkrążone, a twarz zmęczona- Dzisiaj z nim gadałem, ale za wiele nie powiedział.

*****
Nie było dane mi sie dziś wyspać, bo podczas mojej drzemki wybudził mnie dźwięk dochodzący z mojego iphone. Na początku pomyślałam, że to któraś z dziewczyn, dlatego postanowiłam to zignorować. Telefon jednak rozbrzmiał po raz drugi, wiec musiałam go odebrać. Leniwie otworzyłam oczy i sięgnęłam po urządzenie, które leżało na drugiej stronie łóżka. Na wyświetlaczu ujrzałam numer od Białasa, co lekko mnie zdziwiło. Mateusz rzadko do mnie dzwonił, dlatego pomyślałam, że musi to być cos ważnego.

-Halo Laura- krzyknął zdenerwowany mężczyzna, gdy tylko odebrałam telefon. Po jego głosie słyszałam, że jest cos nie tak, dlatego od razu podniosłam sie do siadu- Przyjedziesz?- spytał od razu, nie owijając w bawełnę.

-Co sie stało?

-Przyjedź po prostu- powiedział stanowczo Mateusz, nie chcąc wytłumaczyć mi za wiele.

Zakręciło mi sie w głowie i gdybym stała na nogach, od razu bym sie przewróciła. Serce mi stanęło i miałam nadzieje, że to tylko sen. Miałam w głowie czarne scenariusze i bałam sie że coś złego sie stało.

Kiss Cam | MataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz