Wpatrywalam sie w oczy mojego byłego chłopaka, szukając w nich odpowiedzi. W głowie szumiało mi od natłoku myśli. Nie zalowalam tego co przed chwila zrobiliśmy, bałam sie tylko co z tego wyniknie. Musieliśmy porozmawiać i podjąć decyzje co dalej z naszym związkiem. Mogliśmy to wszystko rzucić albo próbować naprawić zniszczenia.
Oczy Michała były inne niż zazwyczaj. I chociaz nie potrafiłam ich opisać, czymś sie różniły. Może były troche ciemniejsze? A może to wszystko było tylko moim urojeniem?
-Jedziemy do domu- powiedzial nagle chłopak i odsunął sie ode mnie, łapiąc moja rękę.
Poczułam chłód, gdy nie czułam blondyna przy sobie. Pustka jaka mi towarzyszyła, była jeszcze większa niż kiedykolwiek. Pierwszy raz od 2 tygodni mogłam go dotknąć i chociaz był to tylko ułamek sekundy, wystarczylo by wszystko spowrotem do mnie wróciło. Uświadomiłam sobie jak bardzo jestem od niego uzależniona.
-Nie chce tam jechac- przyznałam mu z nutka goryczy w głosie, gdy ciągnął mnie w stronę wyjścia.
Razem z moich chłopakiem podjechaliśmy pod mieszkanie, które tydzień temu wynajęliśmy. Spakowanie rzeczy i skręcenie samych mebli zajelo nam prawie 6 dni, dlatego dopiero dziś mielismy spedzic tu pierwsza noc.
-Co jest?- spytał mnie Michał, gdy weszliśmy do środka. Mimo, że cieszyłam sie, ze w koncu bede mogła zamieszkać z druga połówka, miałam pewne obawy- Jeśli Ci sie nie podoba to możemy cos zmienić.
Wnętrze było przepiękne. Duze okna, szafy i jasne meble, które rozjaśniały całe pomieszczenie, idealnie pasowały do wystroju. Wszystko było po prostu nasze, jednak nie potrafiłam w pełni sie z tego cieszyć.
-Jest pięknie Misiek- rzuciłam sie na kanapę w salonie, nie zdejmując butów. Brunet rozłożył ręce, na znak bym wtuliła sie w jego ciało. Nie musiał długo czekać, bym znalazła sie w jego objęciach. Lekko gładzik moją głowę, bawiąc sie pojedynczym kosmykiem wlosow. Wzięłam głęboki oddech i zaciągnęłam sie zapachem jego perfum -Myslisz, że to nie za szybko?- spytałam ciszej, bo chociaz swoich uczuć do Michała byłam pewna, bałam sie jak mieszkanie razem wpłynie na nasza relacje.
Mogło sie przecież okazać, ze nasze charaktery nie są na tyle spójne, by to wszystko przetrwało. Mielismy zacząć nowy rozdział w życiu, który diametralnie różnił sie od tego, który prowadziliśmy będąc w Batorym- Dopiero co napisaliśmy maturę.Michał nie odpowiedział na moje pytanie, a w zamian tego namiętnie wpil sie w moje usta. Po chwili oddałam pocałunek i leniwie muskalam jego wargę. Lekko ja przygryzł, następnie zlapal mnie za biodra, bym usiadła okrakiem na jego kolanach.
-Dopiero co zdaliśmy maturę- poprawił mnie, śmiejąc sie wprost w moje usta. Jego pocałunki zjechaly na żuchwę i obojczyki, a po chwili poczułam przyjemne uczucie, które przeszło cały mój organizm. Nie próżnował i mocno zassal tą okolice, robiąc mi ogromną malinke- Nie mam zamiaru przejmować sie tym co może byc za kilka lat- przerwał pieszczoty i szybkim ruchem zdjął moja koszulkę- Mam ważniejsze rzeczy do roboty- zaśmiał sie i złożył mokre pocałunki na mojej piersi.
I chociaz z Lwowska miałam wiele pięknych wspomnieć, to właśnie tam zaczęły sie wszystkie nasze problemy. Potrzebowałam zmian, nie wieszialam jeszcze jak bardzo diametralnych.
*******
Nigdzie nie widziałam juz dziewczyny, która zaprosił Michał, wiec domyslalam sie, ze grzenie powiedział jej, by wyszła.Pozegnalam sie ze wszystkimi i udałam sie do wyjścia. Był to jeden z najbardziej niekomfortowych momentów w moim życiu. Moi znajomi dziwnie sie na mnie patrzyli, co chwila wymieniając sie spojrzeniami. Nie miałam co sie dziwić, skoro opuszczałam imprezę z raperem, który jeszcze kilka godzin wcześniej był na niej z kimś innym.
CZYTASZ
Kiss Cam | Mata
Fanfiction- Jeśli masz mi wszystko wypominać na każdym kroku, to może nie powinniśmy być razem - rzucił brunet, maksymalnie wpatrując sie w moje niebieskie oczy. - Może nie powinniśmy - odpowiedziałam, gdy pojedyncza łza spłynęła po moim policzku. Wtedy jes...