Wróciłam na sale wraz z moimi przyjaciółmi, ignorując spojrzenia pozostałych. Liczylam, że nikt nie zdoła zauważyć, że płakałam, chociaz graniczyło to z cudem. Domyslalam sie, że ja i Michal jesteśmy tematem numer jeden, jednak co mogłam na to poradzić? Na ich miejscu reagowalabym pewnie podobnie.
Chociaz wewnętrznie byłam całkowicie rozdarta, próbowałam tego nie pokazywac. Chyba nigdy nie czułam sie tak zle. Osoba, która kochałam całym serce, raniła mnie na każdym kroku, z pełna premedytacja.
Nie mogłam błagać Michała o rozmowę czy wybaczenie. Sam dokonał wyboru, a ja nie mogłam na niego wpłynąć. Nasza relacja przestała sie dla niego liczyć juz dawno, a w momencie przyprowadzenia jakiejs blondynki, dogłębnie to udowodnił.
Słowa Kacpra, które powiedział mi kilka dni temu, sprawdziły sie. Obydwoje byliśmy zbyt zepsuci, by stworzyć zdrowa relacje. Przez lata to wypierałam, nie chcąc przyjść tego do świadomości. Tłumaczyłam nasze bledy, które z dnia na dzien były coraz bardziej niszczące.
-Nic z tego nie rozumiem- podszedł do mnie Borys, zostawiajac swoją dziewczynę sama. Wokół nas stało jeszcze pare innych osob, jednak mówił na tyle cicho, by mieć pewność, że nikt nie zdoła usłyszeć naszej rozmowy- Widze jak sie z tym czujesz- rzucił do mnie, gdy próbowałam udawać, że wszystko jest okej- Możesz mi wszystko powiedzieć- kątem oka spojrzałam na Michała, który stał razem z Magda, Solarem i Bialasem. Wpatrywał sie w nich, gdy cała trójka zawzięcie mu cos tłumaczyła.
-Gdyby Magda cie prosiła, byłbyś w stanie jej wybaczyć?- nawiązałam do jego byłej, gdy wspólnie udaliśmy sie przed sale, gdzie mielismy możliwość w spokoju porozmawiać.
Po drodze zauważyłam dziewczynę, z która Matczak dziś przyszedł. Jej twarz wyrażała znudzenie i chyba nie była do końca zadowolona. Siedziała sama przy stole, popijając jakiś napój. Obok niej znajdowalo sie paru pracowników, jednak jak mogłam wywnioskować, nie byłi chętni do rozmowy z nią.
Po twarzy Borysa wywnioskowałam, że moje pytanie wybiło go z tropu. Znałam go na tyle, ze wiedziałam że zdrade dawno wypracował ze swoim psychologiem. Mimo początkowego żalu do swojej byłej, byl to dla niego zamknięty temat. Pogodził sie z tym, a ja widziałam w nim duży progres. Świeżo po całej sytuacji nie mogłam na niego spojrzeć, a widok tak załamanego chłopaka ranił moje serce. Z czasem jednak poradził sobie i stanął na rowne nogi.
-Już wcześniej sie między nami jebalo- wrócił wspomnieniami do tego okresu- Zdrada to kurestwo, ale z czasn zrozumiałem, że nie bierze sie bez przyczyny.
Bedoes byl jednym z mądrzejszych osob jakie znalam. Mimo, że nie miałam z nim kontaktu na codzien, często mi pomagał, a jego rady wiele dla mnie znaczyły.
-Zrobiłam to samo- wyznalam ze wstydem i usiadłam na chodniku przecierając twarz. Ciezko było mi przyznać sie przed samą sobą, a mówienie tego drugiej osobie, było jeszcze gorsze- Dlatego Michał przyszedł z jakaś inna dziewczyna- te słowa ledwo przeszły mi przez usta.
Zapisanie Michała do psychologa, było hipokryzja. Słabe relacje z matka, brak ojca i pełnej rodziny wpłynęły na mnie i odczuwałam tego skutki. Sama potrzebowałam specjalisty, ponieważ tak samo jak Matczak miałam niepoukładane w głowie.
-Żałujesz?- spytał, na co ja pokiwalam głowa. Byłam mu wdzięczna, że nie pytał o szczegóły i nie wychodził poza strefę mojego komfortu.
-Niczego tak nie zalowalam- wypowiedziałam ledwie słyszalnie, przecierając łze, która spłynęła po moim policzku. Ciezko było mi sie przed kimś otworzyć, nawet z najlepsza przyjaciółka nie potrafiłam o tym rozmawiać- Nasz związek zawsze był pojebany.

CZYTASZ
Kiss Cam | Mata
Fiksi Penggemar- Jeśli masz mi wszystko wypominać na każdym kroku, to może nie powinniśmy być razem - rzucił brunet, maksymalnie wpatrując sie w moje niebieskie oczy. - Może nie powinniśmy - odpowiedziałam, gdy pojedyncza łza spłynęła po moim policzku. Wtedy jes...