*Scena 18+*
Od rana w domu byłam sama. O godzinę 10 moj chłopak pojechał do biura na spotkanie z ekipą koncertowa, by jeszcze raz ustalić wszystkie szczegóły. Coraz częściej nie było go w domu, wychodził na próby z tancerzami czy do studia. Koncert miał być wyjątkowy i nie miałam mu tego za zle. Cieszyłam sie, że tak poważnie podchodził do tego tematu i solidnie sie przykładał.
Byłam dziś na krótkich zakupach z Miśką, ponieważ przez ostatni czas troche zaniedbałam nasze relacje, skupiając sie tylko na moim związku. Zawsze jednak staram sie znaleźć przynajmniej jeden dzień w tygodniu na babski wieczór z przyjaciółka.
Wysprzątałam całe mieszkanie i jak głupia, wco chwile spoglądałam na zegarek wyczekując godziny 15.
*Do: Mata Szmata*
Nie mogą wrzucić tego szybciej?Nie wytrzymuje juz haha
*Od: Mata Szmata*
chciałabyś mała ;)))*Do: Mata Szmata*
Przyjadę po Ciebie*Od: Mata Szmata*
Możesz po piosence na Bemowo wbijaćUśmiechnęłam sie pod nosem. Cieszyłam sie z sukcesu jaki odniósł moj chlopak w młodym wieku, czego nie mogłam powiedzieć o sobie. Studiowałam artchitekture, która od ostatniego czasu strasznie mnie męczyła, a wieczorami obsługiwałam pijanych facetów. Michał wiele razy prosił mnie, żebym rzuciła tą prace, jednak nigdzie indziej nie zarobiłabym tak dobrze. Nie chciałam zeby za wszystko za mnie płacił i często było mi głupio, gdy oplacal większa cześć wakacji.
-Pięknie tu jest- rzuciłam opadając na ręcznik. Wtuliłam sie w mokrą klatkę piersiowa blondyna i przejechałam palcami po jego sutkach. Obserwowałam gwiazdy, a po moim ciele przeszedł dreszcz, gdy lekko zawiał wiatr.
-Tez jesteś piękna- skompletował mnie, chociaz nie była to prawda. Przed chwila wyszliśmy z wody, byłam bez makijażu, a moje włosy zdążyły sie juz pofalowac- W tym stroju szczególnie- złapał za mój pośladek, a ja posłałam mu leniwy usmiech- W koncu na spokojnie możemy sami posiedziec. Nikt nie podchodzi po zdjęcie. Czuje taka swobodę- mruknął.
Mimo, że Michał uwielbiał swoich fanów i nigdy nie odmówił zdjęcia czy krótkiej rozmowy z nimi, to wszystko po czasie go przytłaczało. Nie mógł normalnie wyjsc z domu, pójść na zakupy, a schodki nie były juz miejscem naszych spotkań.
-Przynajmniej żadne laski sie do Ciebie nie tula- rzuciłam do niego ironicznie.
Nie lubiłam tych wszystkich młodych dziewczyn, które zbliżały sie do mojego chłopaka. Ufałam mu 100%, jednak bolało mnie gdy musiałam patrzeć jak inne kobiety go podrywają. Wiele z nich robiły to z premedytacja, gdy stałam tuż obok, rzucając mi niemile spojrzenia.
-Juz nie daje autografów na cyckach- rzucił bawiąc sie gumką mojego stroju kąpielowego. Jednym ruchem rozwiązał go, a ja szybko sie zakrylam- Nikogo tu nie ma- rzucił leniwie i złapał mokra dłonią moja piers.
Wypuściłem głośno powietrze, bo jego dotyk mnie palił. Szybko odwróciłam sie do niego przodem, a jego jedna ręka powędrowała na moja talie. Ścisnął to miejsce i lustrował moje ciało swoimi brązowymi oczami. Tym razem wzrok skierował na moja twarz i perfidnie sie uśmiechnął. Nie mogłam już wytrzymac, dlatego wbiłam w niego mocny pocałunek. Położyłam ręce na jego karku, od czasu do czasu przejeżdżać po jego wciąż mokrym ciele długimi paznokciami.
Może to co robilismy nie było zbyt mądre. Kompetnie wyłączyłam myślenie i odrzuciłam od siebie, że ktos może nas zobaczyć. Dochodziła polnoc, wiec liczyłam że nikt sie nie tu nie zjawi..
CZYTASZ
Kiss Cam | Mata
Fanfic- Jeśli masz mi wszystko wypominać na każdym kroku, to może nie powinniśmy być razem - rzucił brunet, maksymalnie wpatrując sie w moje niebieskie oczy. - Może nie powinniśmy - odpowiedziałam, gdy pojedyncza łza spłynęła po moim policzku. Wtedy jes...