~ Caterina ~
Minęło kilka godzin od porwania Layli. Nie mogę w dalszym ciągu uwierzyć, że Lucas tak nas zdradził. Przecież był z nami przez tyle lat. Traktowaliśmy go jak członka naszej rodziny. Był najbliżej nas wszystkich. Przecież nawet raz osłonił Lorenzo swoim ciałem, a teraz nas tak po prostu zdradził?
Żeby tylko nic nie zrobił Layli i dziecku. Enzo jest tak zakochany w niej. On się załamie, jeżeli nie znajdziemy jej żywej. Do tego mały Tony także potrzebuje matki. To jest malutki chłopiec, co to jest pięć lat.
– Znalazłem sygnał z naszyjnika. – Z rozmyślań wyrwał mnie głos Emiliano. – Nie przemieszcza się. W tej okolicy również ostatni raz logował się jej telefon. Rina wiesz, że to może oznaczać, że ona nie żyje.
– Pójdę po Enzo. – Podniosłam się z kanapy. Nawet nie chce dopuszczać takiej opcji do siebie. – Pewnie będzie chciał jechać z nami.
Lorenzo od dwóch godzin siedzi zamknięty w gabinecie. Na początku było z niego słychać huk i trzaski, ale po godzinie ustały. Podejrzewał, że kilka mebli zostało połamanych. Potrzebuję się do niego jakoś dostać, ale zapewne nie będzie chciał otworzyć drzwi.
Poszłam więc w pierwszej kolejności do kuchni, gdzie trzymamy zapasowe klucze do pokoi. Wzięłam ten od gabinetu i poszłam tam, gotowa na to co mnie czeka po przekroczeniu jego progu.
Delikatnie przekręciłam zamek, powoli nacisnęłam klamkę i otworzyłam drzwi.
– Wypierdalać!!!
Na podłodze w całym tym bałaganie z butelką whisky siedział mój brat. Mój wielki, odważny i groźny brat wyglądał teraz jak cień. Jego twarz była blada, a oczy czerwone od płaczu.
Nigdy nie widziałam Lorenzo płaczącego. Przez tyle lat naszego życia nigdy nie uronił ani jednej łzy. Jeżeli nie znajdziemy jej żywej to nawet nie chcę sobie wyobrażać, co będzie się z nim działo.
– Enzo, Emiliano namierzył sygnał GPS z naszyjnika Layli. – Podeszłam do niego i kucnęłam przed nim. – Musisz się ogarnąć i jechać tam z nimi.
– Rina nie wiem co zrobię jak nie znajdę jej żywej. Nie wiem nawet dlaczego Lucas tak mnie zdradził. Po raz pierwszy nie wiem, co się stało.
– Wiem Enzo. – Z moich oczu również zaczęły lecieć łzy. – Nikt z nas nie przypuszczał, że to on nas może zdradzić. Przecież rok temu osłonił cię własnym ciałem.
– Layla jest całym moim światem. Jak jej nie będzie to nic się dla mnie już nie będzie liczyć.
– Nic jej nie będzie Lorenzo. Nie możesz myśleć, że ona nie żyje. Nic jeszcze nie jest wiadome. Musisz się ogarnąć i pojechać tam, gdzie wskazuje sygnał.
Podniósł się z podłogi. Otrzepał swoje spodnie i skierował się do wyjścia z gabinetu.
– Niech Sergio, Fabrizio, Alex i Emiliano szykują się do wyjazdu. Za pięć minut zejdę na dół i jedziemy.
Wyszedł i poszedł na górę.
____________________________
~ Lorenzo ~
To było najdłuższe kilka godzin w moim życiu. Wszystko działo się w zwolnionym tempie. Tak jakby wszechświat chciał żebym jak najdłużej cierpiał. Moja ukochana Layla. Bóg wie, gdzie ona jest i nie wiem nawet w jakim jest stanie. Może ją torturują? Może chcą wyciągnąć z niej jeszcze jakieś informacje o mnie? Może po prostu Cristina robi to dla czystej przyjemności?
CZYTASZ
Mafia King (Ferreri Empire cz. 1) (18+) ✔️
RomanceTo miał być tylko wypad na tydzień panieński mojej siostry. Nigdy w życiu nie spodziewałam się, że w tym czasie spotkam miłość mojego życia, mojego najlepszego przyjaciela, ojca moich cudownych dzieci i towarzysza do końca moich dni. Jedna chwila w...