Rozdział 34

14.3K 425 57
                                    

~ Layla ~

            Przeraziły mnie te zdjęcia, ale nie mogę dać się zastraszyć. Muszę być silna. Nie mogę okazać strachu, bo temu komuś właśnie o to chodzi.

– Myślisz, że to Cristina? – Zapytałam Enzo leżąc wtulona w niego.

– Nie wiem. Od tygodnia o niej nie słyszałem. Pazzi jak do tej pory ani razu nie spotkali się z nią.

– Może faktycznie zerwali z nią kontakt. Trochę mi jej żal Enzo.

– Niepotrzebnie kochanie. – Enzo przytulił mnie mocniej. – Ona nie miałaby wyrzutów sumienia jakby coś ci się stało więc ty też nie przejmuj się nią.

– Wiem, ale nie potrafię być taka obojętna.

– Wiem skarbie i kocham cię za to. – Pocałował mnie w czoło. – Spróbuj zasnąć. Jutro będziemy mieć napięty grafik.

            Zasnęliśmy w swoich objęciach. W środku nocy obudziło mnie szlochanie Tony'ego. Otworzyłam oczy i zobaczyłam go stojącego obok łóżka.

– Kochanie, co się stało? – Wstałam i przytuliłam go do siebie.

– Mamo ktoś jest w moim pokoju. – Płakał coraz mocniej. – Obudziłem się, bo chciało mi się pić i ten ktoś stał przy biurku. – Kurwa co jest?

– Enzo, obudź się. – Szarpnęłam go za ramię.

– Co jest? – Zapytał próbując się obudzić. - Tony co się dzieje? – Podniósł się od razu słysząc płacz Tony'ego.

– Ktoś był w jego pokoju. – Odpowiedziałam. – Pójdziesz to sprawdzić?

            Normalnie wzięłabym to jako zły sen. Patrząc jednak na wczorajsze wydarzenia nie chcę tego lekceważyć. Lorenzo chyba pomyślał podobnie, bo od razu wstał i pobiegł do jego pokoju.

– Skarbie już jesteś bezpieczny. Uspokój się kochanie. – Próbowałam uspokoić Tony'ego. – Tatuś poszedł sprawdzić twój pokój.

– To było okropne mamo. Bardzo wystraszyłem się tego kogoś.

– Wiem kochanie. – Przytuliłam go mocniej i gładziłam po plecach.

            Po kilku minutach Lorenzo wrócił do sypialni. Tony w międzyczasie uspokoił się i zasnął wpleciony w moje ramiona.

– No i co? – Zapytałam szeptem, żeby go nie obudzić. – Znalazłeś coś?

– Nic, rano przejrzę kamery. Nie chciałem zostawiać was samych dłużej.

– Normalnie zignorowałabym to Enzo, bo nie raz przychodził do mnie z płaczem, że ktoś jest w jego pokoju, ale ze względu na te zdjęcia z wczoraj...

– Wiem skarbie. – Enzo wszedł na łóżko i wziął ostrożnie Tony'ego ode mnie. – Teraz połóżmy się z powrotem spać. Przekręciłem zamek w drzwiach więc nikt tutaj nie wejdzie.

– Dobrze.

            Poczułam się trochę pewniej. Chyba osoba, która wysłała zdjęcia jednak osiągnie swój cel. Zaczynam bać się o Antonio.

******

            Następnego dnia ja i Lorenzo poszliśmy do pokoju z monitoringiem, aby sprawdzić, czy ktoś faktycznie był w pokoju Tony'ego. Enzo wyprosił wszystkich z pokoju i zaczęliśmy przeglądać nagrania z wczorajszej nocy. Minuta po minucie oglądaliśmy każde, ja z kamery na końcu korytarza, a Lorenzo z kamery przy schodach.

Mafia King (Ferreri Empire cz. 1) (18+) ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz