Rozdział 51

9.7K 358 29
                                    

~ Lorenzo ~

            Po godzinnej jeździe, z miejsca, gdzie znaleźliśmy Laylę do szpitala w Palermo, w końcu dotarliśmy. Alex podjechał pod samo wejście nie zważając na wszelkiego rodzaju zakazy. Niech tylko kurwa ktoś spróbuje zwrócić mi uwagę, a dostanie kulkę w łeb.

            Przed wejściem, wraz z łóżkiem na kółkach, czekali już Coletti i zapewne doktor Scozzari. Nie przeglądałem zdjęć Alexa wtedy w Mediolanie to nie wiem, jak ona wygląda.

– Layla, kochanie jesteśmy na miejscu. – Lekko ją pogłaskałem po twarzy, żeby się obudziła.

            Kazała to zrobić, jak będziemy na miejscu, bo musi na własne oczy przekonać się, co z dzieckiem.

– Już? – Próbowała się podnieść, ale ból ją zatrzymał. – Ach...

– Będę musiał teraz tobą ruszyć, żeby cię wyjąć z samochodu skarbie. Zapewne zaboli i bardzo cię za to przepraszam.

– Damy radę. – Próbowała się zaśmiać, ale bardziej wyszedł jej grymas bólu niż chichot.

            Wysunąłem się z samochodu trzymając ją cały czas wtuloną w moje ramiona. Ostrożnie wstałem, żeby nie wykonać z nią jakiegoś gwałtowniejszego ruchu. Mam nadzieję, że ta szmata żyje i będę mógł ją własnoręcznie zapierdolić. Oko za oko, ząb za ząb.

– Dzień dobry panie Ferreri my się jeszcze nie znamy, doktor Laura Scozzari, miło mi pana poznać.

– Mnie również pani doktor, ale uprzejmości później, teraz najważniejsza jest Layla.

– Enzo nie bądź niemiły. – Jak widać zaczyna jej humor wracać. – Pani doktor zostałam kilkanaście razy kopnięta w brzuch i okolice. Proszę najpierw sprawdzić, co z dzieckiem, a później możecie już robić, co uważacie za słuszne.

            Położyłem ją na łóżku i wjechaliśmy do środka. Wszyscy oczywiście patrzyli się w naszą stronę, bo Layla w dalszym ciągu była w swojej sukni balowej i do tego taka poobijana. Na szczęście szybko udało nam się dotrzeć do windy.

– Pojedziemy bezpośrednio do prywatnego pokoju, który kazałem przygotować na oddziale ogólnym. – Poinformował nas Coletti. – Mamy tam przyszykowany cały sprzęt potrzebny do badań.

– Layla będziesz w stanie rozebrać się z tej sukni sama, czy możemy ją po prostu rozciąć?

– Możecie ją rozciąć. Szczerze mówiąc najmniej mnie ona teraz obchodzi.

            Po chwili byliśmy już na miejscu. Coletti wyszedł na zewnątrz, a ja wraz z doktor Scozzari pomogłem Layli przebrać się w szpitalną koszulę. Kurwa całe jej ciało było w siniakach.

– Bardzo źle to wygląda? – Zapytała widząc mój grymas na twarzy.

– Lepiej, żeby spłonęli w tym domu, bo jak ich dopadnę to będą błagać o śmierć.

            Scozzari spojrzała na mnie tylko spod swoich okularów, ale się nie odezwała. Spotyka się z Alex'em więc pewnie trochę się o nas nasłuchała. Resztę pewnie się domyślała sama. Zresztą nie tylko ona jedyna. Na Sycylii większość ludzi wie czym się zajmujemy, ale i tak siedzi cicho.

– Dobrze, a teraz muszę zadać ci pytanie Layla. Niestety nie jesteście małżeństwem, więc muszę. – Ciekawy jestem o co może jej chodzić. – Czy chcesz, żeby przy badaniu ginekologicznych pan Ferreri był obecny, czy ma poczekać na zewnątrz?

            Serio kurwa?

            Siłą mnie stąd nie wygonią. Nawet nie ma takiej opcji żebym stąd teraz wyszedł.

Mafia King (Ferreri Empire cz. 1) (18+) ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz