Rozdział 18

6.5K 212 13
                                    

~ Layla ~

Po przyjeździe do firmy od razu zajęłam się moją pracą. Pewnie później, jak już Enzo tutaj przyjedzie to nie będę miała zbyt dużo czasu na nią. Podejrzewam, że jego obecność skutecznie mi to uniemożliwi. Czuję się w tym momencie jak nastolatka, która przeżywa swoją pierwszą miłość. Cholera to jest moja pierwsza miłość tylko, że opóźniona o te sześć lat. Teraz przeżywamy oboje to, co powinniśmy już dawno przeżyć. Wczorajsza noc i dzisiejszy poranek były najlepszymi jakie w życiu przeżyłam. No może nasza pierwsza noc te lata temu też była wspaniała, ale poranek wtedy właśnie tak powinien wyglądać, jak ten dzisiaj.

– Layla pan Ferreri przyjechał. – Z mojego bujania w obłokach wyrwała mnie Danielle. – Pyta się czy może do ciebie wejść.

– Oczywiście, że może.

Podniosłam się z mojego miejsca i przejrzałam w przeszklonej szafie, którą tu miałam. Wyglądam nawet dobrze. Ja naprawdę zachowuję się jak nastolatka, a nie dorosła kobieta.

Danielle wyszła z mojego gabinetu, a po chwili pojawił się w nim Lorenzo.

Ubrany był w kolejny idealnie dopasowany do jego ciała garnitur. Boże jak ja mam wytrzymać do końca dnia patrząc na niego w tym stroju? Gadam teraz jak jakaś napalona, ale po prostu wszystko to, co we mnie narastało od sześciu lat wczoraj w końcu mogło ze mnie ujść. W dalszym czasie chyba nie do końca się nasyciłam nim.

– Patrzysz się na mnie jakbyś chciała mnie tu pożreć w całości. – Zaśmiał się Enzo podchodząc bliżej mojego biurka.

– To twoja wina. – Złapałam za klapy jego marynarki i stanęłam na palcach, żeby zbliżyć swoją twarz do jego. – Uwolniłeś wczoraj potwora.

– Podoba mi się ten potworek.

Pochylił się i złączył nasze usta w namiętnym pocałunku. Od razu przycisnęłam swoje ciało do jego. Poczułam jak jego mięśnie się napinają i przyciąga mnie jeszcze bliżej do siebie. W mój brzuch zaczęła się wbijać jego rosnąca męskość. Mam na niego w tej chwili taką ogromną ochotę. Cały ten czas, jak tutaj jestem fantazjuję o tym, że bierze mnie na moim biurku.

Enzo zsunął swoje dłonie na moje pośladki i zaczął je masować. Od razu jęknęłam w jego usta. Tak jakby to dało mu sygnał, czego oczekuję, bo podniósł mnie do góry i posadził na biurku. Rozchyliłam swoje nogi i wszedł pomiędzy nie.

– Chyba przez jeden dzień stworzyłem demonicę seksu. – Zaśmiał się dotykając mnie pomiędzy moimi nogami. – Już spragniona mojej bliskości.

– No zły z ciebie człowiek. – Zażartowałam, ale on odsunął się trochę ode mnie i spojrzał poważnie w moje oczy.

– Dla ciebie Layla nigdy.

Nie rozumiem o co mu w tym momencie chodziło. Chciałam zapytać, ale złączył nasze usta w ponownym pocałunku. Zaczął mnie masować przez materiał moich majtek. Moje podniecenie zaczęło we mnie rosnąć, co sprawiło, że całkowicie się oddałam jego pieszczotom i przestałam myśleć o jego słowach. Sięgnęłam do paska w jego spodniach i zaczęłam go rozpinać. Gdy już rozpięłam pasek i spodnie to sięgnęłam po jego twardego penisa. Objęłam go dłonią i zaczęłam masować. Enzo przerwał pocałunek i odchylił głowę do tyłu. Pomogłam sobie drugą dłonią i wyciągnęłam go z bokserek.

Enzo sięgnął do marynarki i wyciągnął z niej portfel, a z niego prezerwatywę, którą mi podał. Rozerwałam opakowanie i wyciągnęłam z niego prezerwatywę. Przyłożyłam ją do jego twardej męskości i naciągnęłam. Od razu rozszerzył bardziej moje nogi i odchylił na bok materiał mojej bielizny. Złapał za swojego przyjaciela i nakierował go na moją dziurkę. Wchodził we mnie powoli. Czułam, jak wypełnia moje wnętrze, co sprawiało, że moje całe ciało drżało z podniecenia.

Mafia King (Ferreri Empire cz. 1) (18+) ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz