~ Lorenzo ~
Layla zostawiła mnie samego ze swoim ojcem i siostrą, a sama zniknęła gdzieś ze swoją matką. Czuję się tutaj jak intruz. Ani ja nie wiem, jak mam się zachować, ani oni tego nie wiedzą. Tym bardziej nie pomaga mi myśl, że oni wszyscy mnie nienawidzą za to, że niby wypiąłem się te pięć lat temu na Laylę i Tony'ego. Może Layla im to wszystko wyjaśniła, ale widzę po ich minach, że w dalszym ciągu siedzi w nich nuta nieufności w stosunku do mnie. Udają, że wszystko jest w porządku, ale tak naprawdę ten ich sztuczny uśmiech i przesłodzone miłe zachowanie zdradza ich. Pewnie robią to tylko dlatego, że jest tutaj Tony. Nie chcą, żeby zauważył ich niechęć do mnie. Jedyna osoba, która tutaj nie udaje to matka Layli.
Oczywiście nie spodziewałem się miłego powitania od żadnego z nich, ale jednak głupio się czuję, gdy jestem w ten sposób traktowany. Zgodziłem się tutaj wejść tylko ze względu na to, że Tony na mnie naciskał. Ciężko jest mi mu odmówić. Nie miałem szansy, żeby go poznać więc teraz nieba bym mu przychylił, żeby tylko był szczęśliwy. Pewnie oberwie mi się za to od Layli, jak i za ten tekst z placem zabaw. Przyznaję się bez bicia, że miałem na celu zmanipulowanie Tony'm, żeby naciskał na swoją matkę, żeby wprowadziła się do mojego domu. Nie rozumiem, dlaczego miałaby tego nie zrobić. Dom jest duży i na pewno Tony będzie miał tam doskonałą opiekę.
Kurwa co się ze mną dzieje? Przy tym małym tracę swój charakter i pozwalam okręcić mnie wokół jego palca. Lorenzo Ferreri zdominowany przez pięciolatka. Dobrze, że nikt tego nie widzi. Chociaż to kwestia czasu, bo jak już będziemy na Sycylii to nie zamierzam zmienić mojego zachowania w stosunku do Tony'ego.
– Czym konkretnie się zajmujesz Lorenzo? – Zapytał się mnie Jackson, który z tego co się zorientowałem jest mężem siostry Layli.
– Jestem prezesem jednej z największych firm hotelarskich we Włoszech. Mamy pod sobą około piętnaście luksusowych hoteli w całych Włoszech, z czego aż siedem znajduje się na Sycylii, gdzie mieszkam. Ten, który Jonson Development dla nas zaprojektowało i będzie brało udział w budowie będzie już ósmym na wyspie, a drugim w Palermo.
Oczywiście to jest oficjalna strona mojej działalności. Lepiej, żeby nie wiedzieli o handlu bronią, bo to nie skończyłoby się dobrze dla naszej dalszej współpracy.
– Fascynujące. – Odezwała się do mnie Lizeth. – Czy Dominium Hotel w Mediolanie także należy do ciebie?
Podejrzewam, że nie byłaby sobą jakby nie zapytała się o to. Doskonale pewnie zdaje sobie sprawę, że właśnie tak jest. W końcu to z nią Layla była tam sześć lat temu. Poza tym po tym, co się zdążyłem już zorientować to siostry są ze sobą blisko więc pewnie Layla już jej wspomniała, że tak właśnie jest.
– Tak, Dominium Hotel należy do mnie. Uprzedzając twoje kolejne pytanie to kamery akurat wtedy były zepsute więc nie mogłem na nich wyszukać Layli. Gdyby były dobre to na pewno bym ją odnalazł.
– Przecież ja nic nie mówię. – Podniosła dłonie w obronnym geście. – Było wiele okazji ku temu. – Dodała już ciszej, żeby przypadkiem Tony i Mia nie usłyszeli.
– Więcej nie będę się wam tłumaczył Lizeth. Szukałem Clary Taylor, a nie Layli Johnson. O ciąży nic nie wiedziałem. Jakbym wiedział to na pewno bym nie dopuścił do tego, żeby mój syn wychowywał się bez ojca. – Również wyszeptałem, żeby Tony mnie nie usłyszał.
Uszanuję na razie prośbę Layli i nie przyznam mu się, że jestem jego ojcem. Zdobędę większe zaufanie u jego matki to wtedy powiem mu prawdę.
CZYTASZ
Mafia King (Ferreri Empire cz. 1) (18+) ✔️
Roman d'amourTo miał być tylko wypad na tydzień panieński mojej siostry. Nigdy w życiu nie spodziewałam się, że w tym czasie spotkam miłość mojego życia, mojego najlepszego przyjaciela, ojca moich cudownych dzieci i towarzysza do końca moich dni. Jedna chwila w...