~ Layla ~
Przez chwilę, po wyjściu Enzo z mojego pokoju siedziałam jeszcze na tej kanapie i myślałam o tym, co mi powiedział. Słyszałam z korytarza jego rozmowę z Tony'm. Jak ja mam niby odebrać teraz mojemu synkowi jego ojca? Tony nie zasługuje, żeby znowu cierpieć, ponieważ Enzo będzie daleko od niego. Cholera, ale to co mi powiedział o sobie przeraża mnie. Czy będę w stanie do tego przywyknąć i przejść nad tym do porządku dziennego? Trafiłam w sam środek mafijnego świata. To nie jest przecież błaha sprawa.
Gdy już ich głosy ucichły to podniosłam się z kanapy i podeszłam do drzwi. Przyłożyłam jeszcze ucho do nich, żeby sprawdzić czy aby na pewno Enzo i Tony już skończyli rozmawiać. Było cicho więc uchyliłam drzwi. Na korytarzu było pusto. Wyszłam ze swojej sypialni i poszłam do Tony'ego. Siedział na łóżku ze spuszczoną w dół głową.
– Co się stało kochanie? – Zapytałam siadając obok niego.
– Tata był smutny. Ty też jesteś smutna. Zrobiłem coś źle i pokłóciliście się o to? – Spojrzał się na mnie szklistymi oczami. – Czy to przez to, że podsłuchiwałem i usłyszałem, że Enzo to mój tata?
– Oczywiście kochanie, że nie o to chodzi. Mieliśmy drobną sprzeczkę, ale to nie ma nic wspólnego z tobą Tony.
– Bo ja bym bardzo nie chciał stąd wyjeżdżać. Chcę zostać z tatą. – Podniósł się i przytulił do mnie. – Mamusiu powiedz, że nie wyjedziemy stąd.
No i co mam mu powiedzieć? Sama nie wiem jeszcze co postanowię. Nie mogę mu nic obiecać. Wiem, że cierpi, ale jego bezpieczeństwo jest dla mnie ważniejsze. Ci ludzie są do wszystkiego zdolni. Skoro tak na luzie ten mężczyzna wszedł tutaj i ośmielił się celować z broni do Lorenzo to inni mogą być gotowi na bardziej drastyczne rzeczy.
– Nie wiem jeszcze Tony. Na razie nie myśl o tym.
– Nie chcę zostawiać taty. Chcę tutaj zostać z nim. Proszę mamo. – Ściskał mnie coraz mocniej. Jego płacz również był coraz większy.
– Tony proszę cię uspokój się, na razie nigdzie nie wyjeżdżamy. – Zaczęłam masować go po plecach, żeby się uspokoił.
– Ale będziesz chciała wyjechać.
– Proszę synku przestań płakać. Mama może ma mętlik w głowie, ale nie chcę rozdzielać cię z tatą więc uspokój się Tony.
– Na pewno? – Spojrzał się na mnie z nadzieją w oczach. – Zostaniemy tutaj?
– Zostaniemy.
Co niby mam mu powiedzieć? Płakał coraz mocniej. Może nie jest to zbyt odpowiedzialne z mojej strony okłamywanie go, ale w tym momencie mam to gdzieś. Mój syn za dużo wycierpiał do tej pory. Na razie nie będę sprawiać mu kolejnego cierpienia.
– Pobawisz się ze mną? Tata powiedział, że też do mnie przyjdzie.
– Pobawię się kochanie.
Bawiliśmy się wspólnie przez pół godziny. Nagle ktoś zapukał do drzwi.
– Proszę! – Krzyknęłam, żeby ten ktoś wszedł.
Do pokoju weszła Caterina oraz jakaś młoda dziewczyna. Nie mogła mieć więcej niż szesnaście lat. Ciekawe kto to taki. Enzo mówił, że ma tylko jedną siostrę.
– Layla to jest Elena. – Przedstawiła mi ją Rina. – Jej babcią jest Silvia. Przyjechała do nas na wakacje i mogłaby posiedzieć od czasu do czasu z Tony'm.
CZYTASZ
Mafia King (Ferreri Empire cz. 1) (18+) ✔️
RomanceTo miał być tylko wypad na tydzień panieński mojej siostry. Nigdy w życiu nie spodziewałam się, że w tym czasie spotkam miłość mojego życia, mojego najlepszego przyjaciela, ojca moich cudownych dzieci i towarzysza do końca moich dni. Jedna chwila w...