JUNGKOOK'S POV
Żeby zająć czymś myśli, postanowiłem pozmywać. Zajęło mi to czas do czternastej. Neko miauczał pod moimi nogami, żeby się z nim pobawić, więc kiedy skończyłem, wytarłem ręce i wziąłem jedną z jego zabawek i zacząłem się z nim bawić. Uśmiechałem się przy tym jak wariat.
Po zabawie postanowiłem iść do biblioteki żeby poszukać jakiejś ciekawej książki do przeczytania. Kiedy już znalazłem, poszedłem do swojej sypialni i tam położyłem się i zacząłem czytać.
O siedemnastej trzydzieści stwierdziłem, że sprawdzę co z Jiminem. Wszedłem do jego pokoju i zastałem go siedzącego nadal przy laptopie.
- Jimin, co ty jeszcze robisz? - Podszedłem do niego.
- Muszę napisać na jutro pracę na fizykę. Za karę, bo spóźniłem się na lekcję.
- Z kim masz fizykę? - Zapytałem. Naprawdę byłem ciekawy co za debil to wymyślił.
- Z panem Park Hyunem.
No tak. Ten typ był dość specyficzny. Nie lubiłem go. Z resztą chyba nikt go nie lubił. Nauczyciele jak i uczniowie woleli pana Choi.
Wyszedłem z pomieszczenia, żeby zrobić coś do jedzenia dla Jimina. Wiedziałem, że jeśli ja tego nie zrobię i nie zmuszę go do jedzenia, to nic nie będzie jadł. Postawiłem przed chłopakiem talerz z kanapkami, patrząc na niego wzrokiem nie znoszącym sprzeciwu.
- Odpocznij trochę. - Powiedziałem, ale on pokręcił głową.
- Jak skończę to pisać. Jak tego nie skończę na jutro to pan Hyun się wkurzy i dostanę jedynkę.
- Ile ma tego być?
- Piętnaście stron A4.
Słysząc to, oczy niemal wypadły mi z orbit. Piętnaście stron?! W jeden, niecały dzień?! Czy ten typ już zupełnie rozum stracił?
- Idź do salonu. Obejrzyj sobie jakiś film, pobaw się z Neko. No już. - Rozkazałem, kiedy pomarańczowowłosy zjadł.
- Ale..
- Nie kłóć się ze mną.
Nastolatek wyszedł, a ja spojrzałem na otwarty podręcznik od fizyki. Grawitacja i elementy astronomii.
Wziąłem książkę do swojego gabinetu, w bibliotece znalazłem kilka książek na ten temat jak również uruchomiłem swojego laptopa, żeby poszukać informacji w Internecie. Nie byłem najlepszy z fizyki, ale stwierdziłem, że nie jestem aż takim tłukiem, żeby tego nie zrobić. Jimin musiał odpocząć. Wystarczy jak przeczyta to co napiszę przed zajęciami żeby miał pojęcie i tyle.
Siedziałem nad tym aż do dwudziestej trzeciej. Znałem swojego ucznia już na tyle, że wiedziałem jak pisze różne wypracowania więc starałem się pisać w podobny sposób. Chyba wyszło.
Zapisałem plik, wysłałem go na maila Jimina po czym poszedłem sprawdzić czy chłopak śpi. Uśmiechnąłem się szeroko widząc jak leży zakryty kołdrą po same uszy, a Neko wyleguje się przy jego głowie.
Po cichu ruszyłem do kuchni, dałem kotu kolację a później poszedłem się ogarnąć i położyłem się do łóżka.
***
Obudziłem się przez zapach kawy wypełniający dom. Zdezorientowany rozejrzałem się po sypialni. Była ósma rano.
Zaspany zszedłem do kuchni, a tam, ku mojemu zaskoczeniu zastałem Jimina. Chłopak akurat odwrócił się z moją stronę, a w ręku miał talerz ze śniadaniem.

CZYTASZ
Pandemic Era |JiKook| [ZAKOŃCZONE]
FanficPark Jimin - jeden z uczniów drugiej klasy liceum w Seulu. Ma całkiem dobre oceny nie licząc biologii, fizyki i matematyki. Jest raczej neutralną osobą w szkole. Nie ma dużo wrogów ani przyjaciół. Spędza w szkole mnóstwo czasu, aby uciec od znęcając...