16

341 23 5
                                    

JUNGKOOK'S POV

   Żeby zająć czymś myśli, postanowiłem pozmywać. Zajęło mi to czas do czternastej. Neko miauczał pod moimi nogami, żeby się z nim pobawić, więc kiedy skończyłem, wytarłem ręce i wziąłem jedną z jego zabawek i zacząłem się z nim bawić. Uśmiechałem się przy tym jak wariat.

   Po zabawie postanowiłem iść do biblioteki żeby poszukać jakiejś ciekawej książki do przeczytania. Kiedy już znalazłem, poszedłem do swojej sypialni i tam położyłem się i zacząłem czytać.

   O siedemnastej trzydzieści stwierdziłem, że sprawdzę co z Jiminem. Wszedłem do jego pokoju i zastałem go siedzącego nadal przy laptopie.

- Jimin, co ty jeszcze robisz? - Podszedłem do niego.

- Muszę napisać na jutro pracę na fizykę. Za karę, bo spóźniłem się na lekcję.

- Z kim masz fizykę? - Zapytałem. Naprawdę byłem ciekawy co za debil to wymyślił.

- Z panem Park Hyunem.

   No tak. Ten typ był dość specyficzny. Nie lubiłem go. Z resztą chyba nikt go nie lubił. Nauczyciele jak i uczniowie woleli pana Choi.

   Wyszedłem z pomieszczenia, żeby zrobić coś do jedzenia dla Jimina. Wiedziałem, że jeśli ja tego nie zrobię i nie zmuszę go do jedzenia, to nic nie będzie jadł. Postawiłem przed chłopakiem talerz z kanapkami, patrząc na niego wzrokiem nie znoszącym sprzeciwu.

- Odpocznij trochę. - Powiedziałem, ale on pokręcił głową.

- Jak skończę to pisać. Jak tego nie skończę na jutro to pan Hyun się wkurzy i dostanę jedynkę.

- Ile ma tego być?

- Piętnaście stron A4.

   Słysząc to, oczy niemal wypadły mi z orbit. Piętnaście stron?! W jeden, niecały dzień?! Czy ten typ już zupełnie rozum stracił?

- Idź do salonu. Obejrzyj sobie jakiś film, pobaw się z Neko. No już. - Rozkazałem, kiedy pomarańczowowłosy zjadł.

- Ale..

- Nie kłóć się ze mną.

   Nastolatek wyszedł, a ja spojrzałem na otwarty podręcznik od fizyki. Grawitacja i elementy astronomii.

   Wziąłem książkę do swojego gabinetu, w bibliotece znalazłem kilka książek na ten temat jak również uruchomiłem swojego laptopa, żeby poszukać informacji w Internecie. Nie byłem najlepszy z fizyki, ale stwierdziłem, że nie jestem aż takim tłukiem, żeby tego nie zrobić. Jimin musiał odpocząć. Wystarczy jak przeczyta to co napiszę przed zajęciami żeby miał pojęcie i tyle.

   Siedziałem nad tym aż do dwudziestej trzeciej. Znałem swojego ucznia już na tyle, że wiedziałem jak pisze różne wypracowania więc starałem się pisać w podobny sposób. Chyba wyszło.

   Zapisałem plik, wysłałem go na maila Jimina po czym poszedłem sprawdzić czy chłopak śpi. Uśmiechnąłem się szeroko widząc jak leży zakryty kołdrą po same uszy, a Neko wyleguje się przy jego głowie.

   Po cichu ruszyłem do kuchni, dałem kotu kolację a później poszedłem się ogarnąć i położyłem się do łóżka. 

***

  Obudziłem się przez zapach kawy wypełniający dom. Zdezorientowany rozejrzałem się po sypialni. Była ósma rano.

   Zaspany zszedłem do kuchni, a tam, ku mojemu zaskoczeniu zastałem Jimina. Chłopak akurat odwrócił się z moją stronę, a w ręku miał talerz ze śniadaniem.

Pandemic Era |JiKook| [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz