JUNGKOOK'S POV
Kiedy się obudziłem, Jimina nie było. Spojrzałem na zegarek. Dziesiąta trzydzieści. Przetarłem twarz, poszedłem dać Neko śniadanie i dopiero później ruszyłem do łazienki żeby się ogarnąć. Przebrałem się z piżamy w jakiś dres i luźną koszulkę, po czym stwierdziłem, że poszukam Jimina.
Nie było go ani w jego sypialni, ani w kuchni, na basenie ani w siłowni. Zajrzałem do gabinetu, a na końcu do biblioteki.
Tu jesteś, pomyślałem.
Nie chcąc chłopaka odrywać od lektury, podszedłem po cichu, żeby zorientować się co czyta. Był bardzo skupiony na tekście, więc nie zwrócił na mnie uwagi. Stanąłem za nim i spojrzałem mu przez ramię.
"Układ rozrodczy męski" przeczytałem na górze strony. Zmarszczyłem brwi i odchrząknąłem. Chłopak podskoczył i odwracając się w moją stronę szybko zatrzasnął książkę.
- J-Jungkook. - Powiedział.
- Co czytasz? - Zapytałem, stając po drugiej stronie stolika, żeby nie musiał się tak wykręcać.
- Nic takiego.
Przechyliłem głowę w bok, patrząc intensywnie w jego oczy.
- Nie patrz tak na mnie. - Mruknął, spuszczając głowę.
Nic nie powiedziałem, a jedynie pochyliłem się w jego stronę. Złapałem między palce jego brodę i zmusiłem do spojrzenia na mnie.
- Co chcesz wiedzieć o tym układzie? - Zapytałem.
- Nic. Tak tylko czytałem. - Chłopak chciał się odsunąć, ale uniemożliwiłem mu to.
- Jimin, nie wstydź się. Jestem od tego żeby cię nauczyć biologii a w tym układów w ciele człowieka. Chodzi o to co wydarzyło się wczoraj? - Widząc jak nastolatkowi oczy niemal wychodzą z orbit, wiedziałem że zgadłem.
- S-skąd wiesz?
- Trzymałeś inaczej ręce kiedy wróciłem z łazienki.
- J-ja.. um..
- Chodź do gabinetu.
Po tych słowach wyprostowałem się i poczekałem aż zszokowany Jimin wstanie. Wtedy zebrałem książki które rozłożył na stoliku i poszliśmy do mojego gabinetu. Tam ja usiadłem za swoim biurkiem, a Jimin po drugiej stronie mebla. Sięgnąłem po tablicę z układem rozrodczym i rozłożyłem ją tak, żeby dobrze widział.
- Więc zacznijmy od początku. - Powiedziałem, po czym zacząłem mu tłumaczyć najpierw budowę, a później zasadę działania męskiego układu rozrodczego. Co jakiś czas pytałem, czy rozumie, a kiedy kiwał głową, przechodziłem do kolejnych kwestii.
- No dobrze, ale dlaczego ja się podnieciłem? Przecież nie było żadnej dziewczyny. - Zapytał, a ja niemal się uśmiechnąłem. Było to naprawdę urocze, że nie miał pojęcia o tych rzeczach w takim wieku.
- Nie każdy mężczyzna podnieca się przy kobiecie. Niektórzy podniecają się przy innych mężczyznach.
- To źle?
- Zależy kogo spytasz. Dla mnie nie jest to nic złego, ale dużo ludzi ma z tym problem. Dlatego też dużo mężczyzn nie przyznaje się publicznie do tego że woli osoby tej samej płci.
- A... A jeżeli mężczyzna może się podniecić przy mężczyźnie... Tak samo mogą mieć kobiety? Że kobieta przy kobiecie?
- Tak. Wtedy takie kobiety nazywa się lesbijkami. A mężczyzn nazywa się gejami. Są też osoby biseksualne, które nie skupiają się na osobach jednej płci.
- Czyli oni lubią i kobiety i mężczyzn.
- Dokładnie tak.
- A to jest złe?
- Znów, zależy kogo zapytasz. Ja nie mam z tym problemu. Może dlatego że sam jestem biseksualny.
- Naprawdę? - Chłopak spojrzał na mnie zdziwiony.
- Tak.
- A... No bo jak mężczyzna z kobietą uprawiają seks no to wtedy mężczyzna wsuwa się do pochwy kobiety. A jak jest kobieta z kobietą to co?
- Tego ci nie powiem, bo nie wiem. Nigdy nie interesowałem się jak robią to dwie kobiety, ale myślę, że to zależy od tego co lubią. Każdy ma jakieś fantazje i podczas współżycia starają się je spełniać więc jest to kwestia indywidualna. Tak samo jest z mężczyznami, chociaż u nas po prostu najczęściej dochodzi do seksu analnego.
- Fuj! - Krzyknął chłopak, a ja zaśmiałem się.
- Oj tam od razu fuj. Zależy co kto lubi.
- Ale to musi wtedy boleć bardzo!
- Niekoniecznie. Ale o tym może innym razem, co?
- Nie! Ja chcę wiedzieć więcej! - Chłopak niemal skakał na siedząco.
- No dobrze. Więc jak pewnie wiesz, odbytnica człowieka nie wytwarza śluzu tak jak pochwa kobiety. Dlatego mężczyźni, ale nie tylko, bo pary heteroseksualne również, używają tak zwanych lubrykantów. - Sięgnąłem do szuflady i wyciągnąłem niewielką buteleczkę. Podałem ją chłopakowi a on zaciekawiony zaczął ją oglądać z każdej strony. Po chwili otworzył ją i wylał trochę substancji na rękę.
- Jakie to zimne.
- Ten jest akurat na bazie silikonu. W trakcie przygotowania partnera lub partnerki do stosunku analnego takim lubrykantem nawilża się okolice odbytu, aby go nie podrażnić w trakcie.
Kiedy mówiłem, chłopak rozprowadził żel między palcami i uważnie mu się przyglądał.
- A co jak na przykład dostanie się to do buzi?
- Jeśli chodzi o ten konkretnie to nie mam pojęcia, natomiast są takie które mają smak i zapach i spożywane w niewielkich ilościach nie są niebezpieczne.
Jimin nie odezwał się, a jedynie obserwował żel na swojej dłoni. W pewnym momencie zaczął się rozglądać więc podałem mu chusteczki. Wytarł substancję i oddał mi buteleczkę.
- Coś jeszcze chcesz wiedzieć?
- Nie. - Pokręcił głową. - I dziękuję za lekcję.
- Ależ nie ma problemu. Od tego jestem.
- Chociaż nie, mam jeszcze jedno pytanie.
- Tak?
- Jak sobie poradzić jak jest się podnieconym?
- Są różne sposoby. Jeśli jest się w związku i oboje chcą, to uprawiają seks. Jeśli natomiast jest się singlem to można się masturbować. Niektórzy są w relacjach friends with benefits, czyli przyjaźń z korzyściami co polega na niezobowiązującym seksie. Niektórym pomaga zimny prysznic.
- Okej. Dziękuję! - I tyle go widziałem.
Chłopak wybiegł z pomieszczenia, a ja przez chwilę patrzyłem w drzwi po czym schowałem tablicę i poszedłem na siłownię.
CZYTASZ
Pandemic Era |JiKook| [ZAKOŃCZONE]
FanfictionPark Jimin - jeden z uczniów drugiej klasy liceum w Seulu. Ma całkiem dobre oceny nie licząc biologii, fizyki i matematyki. Jest raczej neutralną osobą w szkole. Nie ma dużo wrogów ani przyjaciół. Spędza w szkole mnóstwo czasu, aby uciec od znęcając...