32

289 24 7
                                    

JUNGKOOK'S POV

- Dotykałeś się kiedyś? - Zapytałem. Odpowiedział mi kręcąc głową. Skinąłem, po czym usiadłem za swoim uczniem. Stwierdziłem, że tak będzie mi najłatwiej go instruować. Złapałem delikatnie jego rękę i położyłem ją na jego udzie. Przez kilka minut pomagałem mu poruszać ręką w taki sposób, żeby przyzwyczaił się do swojego dotyku i szło to bardzo dobrze, do momentu aż zaczęliśmy zbliżać się do krocza. Wtedy poczułem jak chłopak się spina. - Rozluźnij się. Nic złego się nie dzieje. 

   Obserwowałem dokładnie jak chłopak sam się dotyka, a widząc, że czuje się już pewniej, poprosiłem, żeby przełożył dłoń na ogromne wybrzuszenie które powoli zaczynało już pulsować. Chłopak najpierw się zawahał, ale zrobił to, o co prosiłem, a po kilku minutach, również na moją prośbę, wsunął rękę w bokserki. 

- Wstań. - Powiedziałem po dłuższej chwili. Chłopak wstał, po czym zdjął bokserki i usiadł z powrotem. Ja w tym czasie zdjąłem koszulkę. Zrobiło mi się naprawdę gorąco. - Oprzyj się o mnie. 

   Nastolatek spojrzał na mnie w szoku, ale po chwili rzeczywiście się o mnie oparł. Znów poinstruowałem chłopaka co ma zrobić i pozwoliłem mu robić to w jego własnym tempie. Ja natomiast obserwowałem jego imponujące prącie, przygryzając wargę. Tak jak nigdy nie lubiłem być na dole, tak poczułem chęć żeby chociaż raz tego spróbować. 

   Szybko wybiłem sobie ten pomysł z głowy i skupiłem się na swoim uczniu, który zaczął się coraz bardziej pocić.

- Zdejmijmy tą bluzkę, hm? - Szepnąłem, a chłopak jakby w transie, skinął głową. Uśmiechnąłem się i pomogłem mu pozbyć się przeszkadzającego materiału. Czując na swoim torsie nagie plecy Jimina, zamknąłem oczy i tylko siłą woli powstrzymałem się przed odchyleniem głowy. 

   Park zaczął przyspieszać ruchy ręką, a pokój zaczęły wypełniać ciche jęki chłopaka. Widziałem po nim, jak stara się zachować ciszę, ale średnio mu to szło. Nie żebym narzekał. Mnie tam się to bardzo podobało. 

   Obserwowałem jak uczeń opiera głowę o moje ramię. Miał zamknięte oczy i lekko rozchylone usta. 

- Świetnie sobie radzisz. - Pochwaliłem go. - Nie przerywaj. 

   W pewnym momencie wziąłem jego drugą rękę, którą do tej pory opierał o swoje udo, i położyłem ją na jego jądrach i zacisnąłem lekko jego palce. Do moich uszu dobiegł głośny jęk chłopaka. 

- K-Koo... - Usłyszałem przestraszony głos. Zerknąłem na penisa chłopaka i zobaczyłem jak bardzo już pulsował. 

- Nie przestawaj, Jimin. - Powiedziałem. - Spodoba ci się. 

- A-ale.. 

- Nie przestawaj. 

   Dosłownie kilka sekund później chłopak wygiął się, a prześcieradło i jego brzuch zostały pokryte ogromną ilością spermy. Nastolatek drżał przez dłuższą chwilę, a pot spływał po jego szyi i twarzy. Cały czas miał zamknięte oczy i rozchylone usta, a jego całe ciało było rozluźnione. Oddychał szybko i płytko, ale z każdą kolejną minutą uspokajał się. 

- Połóż się. - Powiedziałem cicho, odsuwając się, żeby Jimin mógł opaść na materac, co od razu zrobił. Poszedłem do łazienki połączonej z jego pokojem i wziąłem ręcznik którym zacząłem po chwili wycierać drobne ciało licealisty. 

   Obserwowałem lekko zarysowane mięśnie brzucha chłopaka, jego dobrze zbudowaną klatkę piersiową jak i nogi. 

- Jungkook-ah? - Usłyszałem szept chłopaka więc pochyliłem się nad nim, żeby nie musiał mówić głośniej. - To zawsze jest takie męczące? 

- Nie. Jeszcze parę razy i już będziesz przyzwyczajony. Pierwsze orgazmy zazwyczaj są bardzo męczące. 

   Wyprostowałem się, przykryłem nastolatka i ruszyłem w kierunku drzwi, ale zatrzymał mnie głos Jimina. 

- A co z tobą? 

- Co masz na myśli? - Odwróciłem się w jego stronę. Patrzył na mnie zmęczonym wzrokiem. 

- Podnieciłeś się. - Słysząc jego słowa, zerknąłem w dół. Miał rację. 

- Poradzę sobie. - Uśmiechnąłem się do niego. 

- Chcę ci z tym pomóc. 

- Innym razem. Teraz jesteś zmęczony. 

- Ale...

- Nie ma "ale". 

   Chłopak naburmuszył się, ale nie kłócił się dalej. Położył się na boku, a ja poszedłem do siebie. Oparłem się o drzwi, zamykając oczy. Po krótkiej chwili położyłem się na łóżku i drugi raz tego dnia zacząłem się masturbować. 

   Po dość silnym orgazmie poszedłem się umyć i poszedłem spać. 

***

   Obudziłem się na dźwięk budzika. Niechętnie wstałem, ogarnąłem się jak co rano i poszedłem do gabinetu prowadzić lekcję. O jedenastej rozłączyłem się i poszedłem do kuchni coś zjeść. 

   Wchodząc do pomieszczenia, zauważyłem Jimina, który przygotowywał sobie śniadanie, nucąc coś pod nosem. 

- Dzień dobry. - Odezwałem się. Chłopak, słysząc mój głos od razu się zarumienił. 

- Dzień dobry. - Odpowiedział cicho. 

- Masz dziś jakieś lekcje? - Zapytałem, opierając się tyłkiem o blat. 

- Historię i fizykę. 

   Pokiwałem głową. Patrzyłem na nastolatka przez chwilę, po czym podszedłem do niego od tyłu i objąłem go. 

- Wstydzisz się? - Zapytałem. Pokiwał głową. - Nie ma czego się wstydzić. Masturbacja jest całkiem normalna. Tak samo jak popęd seksualny. 

   Odwróciłem chłopaka przodem do siebie i popatrzyłem w jego śliczne oczy. Widziałem w nich zagubienie, radość, cień pożądania. Pochyliłem się. 

- Mogę? - Spytałem, a chłopak skinął krótko. Od razu połączyłem nasze usta. 

   Całowałem go powoli. Nie spieszyło mi się, a poza tym przypuszczałem, że chłopak nigdy wcześniej się nie całował, więc chciałem, żeby czuł się dobrze i bezpiecznie. 

   Czując, że nie wie co zrobić z rękoma, złapałem jego nadgarstki i założyłem je na swój kark, jednocześnie przysuwając się nieco bliżej. Trzymałem swoje ręce na biodrach nastolatka, który stanął na palcach. Uśmiechnąłem się i nie przerywając pocałunku, posadziłem go na blacie. 

   Nie wiem ile to trwało. Minuty, godziny? W sumie, nie miało to dla mnie najmniejszego znaczenia. Odsunąłem się i oparłem swoje czoło o czoło ucznia. Otworzyłem oczy. Jimin miał zamknięte powieki, a jego twarz zdobił uśmiech. 

- Dobrze całujesz. - Powiedział cicho. - Nie żebym miał jakieś porównanie. 

   Zaśmiałem się na jego słowa. Był taki uroczy. 

   Zdjąłem go z blatu i pomogłem mu przygotować śniadanie do końca. Kiedy zjedliśmy, wysłałem go na zajęcia, a sam zacząłem bawić się z Neko, żeby jakoś zabić czas. Później poszedłem na basen, a kiedy wróciłem, chłopak już skończył lekcje. 

Pandemic Era |JiKook| [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz