Znów , każdy się na mnie patrzy , na całe szczęście Hermiona jest NORMALNA i zajmuje się swoimi sprawami .
-Cześć Hermiona, co słychać ?
-Odrabiam pracę z transmutacji , ty też powinnaś tak zrobić ...
-Wiem , właśnie mam taki zamiar , no to nie będę ci przeszkadzać .
Poszłam do biblioteki, usiadłam w kącie przy stoliku i zaczęłam pisać :Matamorfomagia to ciężka dziedzina magii. (...)Metamorfomadzy od dziecka ukazują te zdolności na przykład książki z regału same się podnoszą i spadają , włosy przybierają inny kolor , a rzadko kiedy oczy .(...) . Napisałam jeszcze jedną rolkę pergaminu i wzięłam jakąś lekką książkę do przeczytania (ponad 1000 stron ). Uwielbiam czytać , zawsze książki historyczne lub fantasty.Zaczęłam czytać , tym razem wzięłam książkę o historii Hogwartu .Gdy przeczytałam ponad sto stron (138) przerwało mi coś , a raczej ktoś ...
-Elisa , chciałem cię przeprosić , no wiesz za ten list .
-Kto cię namówił ?
-Nikt , sam przyszłem ...
-Nie kłam , mów kto cię namówił ...
-Przed tobą nie da się niczego ukryć ...
-No to, kto to ?
-McGonagall.
Zlekceważyłam go i zabrałam się za dalsze czytanie książki .
-Elisa posłuchaj mnie . Chcę przeprosić nie powinienem czytać tego listu , przepraszam -powiedział ze smutkiem na twarzy, co było dziwne .
-Przeprosiny przyjęte .
-A tak swoją drogą to S.S to Snape?
-Yhm...
-Jak zamierzasz się z nim spotkać to powinnaś już iść , bo i tak już jesteś spóźniona .
-Co ?Już 15.00?
-Już dawno po ...
-Ah , nie chcę iść , bo znów będzie gadać jaka to ja jestem .Na całe szczęście w szkole nie będzie krzyczeć ...
-Zawsze może rzucić zaklęcie wyciszające.Lepiej idź ,bo będzie na ciebie zły ...
-Założę się , że już jest ...
-Nie lubisz go ?
-Nie no lubię ,tylko ... Wiesz , nie lubię jak ktoś na mnie krzyczy.Dobra idę , dzięki , że mi przypomniałeś .
*****Lochy. Gabinet Snape'a**************
Zapukałam.
-Proszę -powiedział takim tonem , że aż się zlękłam.
-Chciał mnie profesor widzieć ?-powiedziałam tak poważnie , że zachciało mi się śmiać z samej siebie .
-Tak , nie musisz się tak zachowywać .-oznajmił w końcu normalnym głosem ,czuli takim jaki pamiętam z wakacji .
- Ale jak ?
-No właśnie tak , tak poważnie .Usiądź , nie rozmawialiśmy od dawna -To ty nie chciałeś rozmawiać , a nie ja
-Cieszę się, że trafiłaś do Gryffindoru ...
-Ta ...Jestem tu prawie miesiąc , a odnoszę wrażenie , że wcale tu nie pasuje ...
-Nie mów tak , prędzej czy później przyzwyczaisz się .
-Nie wiem dlaczego , ale tylko Fred i George ze mną rozmawiają .
-Lubisz ich ?
-Tak , choć dziś strasznie mnie wkurzyli.
-Tak , wybiegłaś z sali cała czerwona .
-Tylko włosy ...Dlaczego powiedziałeś McGonagall, że nie wiesz, że jestem matamorfomagiem?
-Każdemu może się coś zapomnieć .
-Na rozmowie u dyrektora usłyszałam jedno zdanie "Czy ona się ciebie boi ?". Dla wyjaśnienia , nie nie boję się .
-Wiem , Wiem , że nie.Słyszałem , że świetnie idzie ci transmutacja , gorzej idzie ci z eliksirów, przecież uczyłem cię tego.
-Ale o to chodzi , że...Ja nie potrafię odważać tych składników .
-Podaruję ci książkę , ona jest od eliksirów, ale jest w niej wszystko lepiej opisane .
-Nie trzeba ...
-Trzeba , chcę abyś dobrze się uczyła ...
-Dobrze się uczę i nie potrzebuje pomocy ...
-Jak chcesz , położę ją tu a jak będziesz chciała to weźmiesz .
-Nie wezmę .Może porozmawiamy o czym innym ?
-Ah , tak właśnie przypomniało mi się , że Dumbledore chciał abyś do niego przyszła ...
-Co wy się tak mnie uczepiliście!? Już nic nie można lubić !-lekko krzyknęłam po czym wstałam i wyszłam .
Wychodząc natknęłam się na Qurella, tego kreatyna co nic nie potrafi nauczyć .
-Przepraszam profesorze...
Nic nie powiedział, znaczy się próbował powiedzieć, ale ja szybko poszłam do biblioteki, mojego ulubionego miejsca w Hogwarcie (oprócz błoń) .Chwyciłam pierwszą lepszą książkę i zaczęłam czytać .
-Elisa , ty tutaj ?
-Tak , uwielbiam przebywać w bibliotece, w mugolskiej szkole przeczytałam wszystkie książki które były .
- Ja też , wiesz możemy porozmawiać?
-Tak , coś się stało Hermiono?
-No tak, chodź .
Poszłyśmy w ciemny kąt i Miona upewniła się , że nikogo nie ma i zaczęła mówić.
-Wiem ,że jesteś wilkołakiem. -mówiła przyciszonym głosem .
-Nie jestem , to nawet nie możliwe .
-Profesor Dumbledore mi powiedział , a ja mam dotrzymać tajemnicy . Też myślałam , że to nie możliwe , ale pomyśl logicznie ...Ugryzł cię wilkołak jak miałaś 5 lat , jesteś metamorfomagiem. To jest wręcz nie możliwe,ale przejrzałam kilka cienkich książek i w jednej jest napisane, że "Dziecko ugryzione przez wilkołaka , także się nim staje " , a ty zostałaś ugryziona , ale to dziwnie zjawisko , bo w ostatnią pełnię odrabiałaś ze mną lekcje . Nadal ustalamy to z profesorem Dumbledorem. Chciał też żebyś dzisiaj do niego przyszła .
-Wiem , profesor Snape mi powiedział żebym poszła do Dumbledora . Ale nikomu nie powiesz ?
-Nie , nie powiem , jesteś moją przyjaciółką,
-Myślałam, że mnie nie lubisz ...
-Dlaczego ?
-Bo nie odzywałaś się do mnie ...
-To ty się do mnie nie odzywałaś ...A poza tym chciałam ci powiedzieć , że Fred kazał ci przekazać, że cię przeprasza . To nie było rozsądne z jego strony .
-Ta...Już sam boi się przyjść , ucierpi na tym jego duma , ale dziś przyszedł i mnie przeprosił na rozkaz McGonagall.
-Oh...Zrobiła mu niezłą gadane, przez dobre 10 minut .
-O czym mówiła ?-zapytałam z wielką ciekawością .
-Powiedziała , wręcz krzyczała , że jest na tyle dorosły żeby wiedzieć , że nie czyta się cudzych listów i dała mu szlaban i kazała mu cię przeprosić .
-Słyszeliście to wszystko ?
-Tak , nie dało się nie słyszeć , przez 2 piętra było słychać jej głos , choć mówiła dość cicho .
Zaczęłyśmy się śmiać przez dobre 3 minuty .
-Lepiej już idź do Dumbledore'a , bo się zezłości. -Powiedziała ciągle się śmiejąc .
-Dobra , pa !-szłam w stronę wyjścia z biblioteki .
Powiedziałam do posągu "Cytrynowe dropsy ", kto wymyśla takie hasła ?
Wspiełam się po krętych schodach .Zapukałam , głos starszego mężczyzny kazał mi wejść .
-Witam cię , usiądź. -wskazał na krzesło , na którym natychmiast usiadłam .
-Dobry wieczór, profesorze Dumbledore.
-Dobry wieczór. Chcę znów porozmawiać , wiesz o czym ...
-Tak , domyślam się ...
-Więc uzgodniłem z panną Granger, że pomoże mi ustalić to i owo .Chyba ci już powiedziała ?
-Tak , powiedziała .
-Z tego co ustaliliśmy to niestety, ale jesteś wilkołakiem, choć co dziwne nie przemieniasz się ...
-Więc nie jestem dla nikogo zagrożeniem ?
-Nie , nie jesteś , ale i tak będziesz przebywać we Wrzeszczącej Chacie dla własnego dobra .
-Dobrze -podeszłam do feniksa Dumbledora .Ptak patrzył się na mnie i przyleciał na moje ramie.
-Polubił się , ma na imię Fawkes .
-Piękne imię .-Uśmiechnęłam się do dyrektora , a on odwzajemnił uśmiech .
-Profesorze Dumbledore?
-Tak ?-odwrócił się i spojrzał się na mnie zza okularów połówek .
-Mam pytanie .Dlaczego Potter a nie Black ?-Wiedziałam , że się domyśli to mądry człowiek .
- Ah... To bardzo trudne pytanie ... Sam nie wiem najlepiej zapytać się tego który tak zadecydował, ale to jest nie możliwe...
-Dlaczgo pan nie wymawia tego imienia ? Przecież Syriusz Black to nie jest jakiś straszny przestępca ...
-Tak, oczywiście, że nie jest , ale nie warto wspominać czegoś co już się zdążyło , to przeszłość, a najlepiej jest żyć teraźniejszością.---------------------------------------
Na zdjęciu Elisa 😎 (Wiem, że nie jest podobna do Syriusza , ale wyobrażacie sobie , że jest ) Jest ok.1110 słów. Dziękuję za wszystkie ⭐[Edit:20.02.22 jak się możesz domyślić, nie mam tego zdjęci]
CZYTASZ
Elisabeth Black| reupload
FanfictionReupload tak dla świętego spokoju. Nie jestem dumna z tej opowieści, bo powstała w haniebny sposób, ale chcę się pozbyć tego z notatek.