To zimno jako pierwsze przebiło się przez jej nieświadomość. Śnieg pod nagimi palcami, krople wody zamarzające we włosach, ostry wiatr smagający policzki. Zimno jak tysiące sztyletów przebijających się przez ciało, rozszarpane nerwy, niewyobrażalny ból.
Otaczał ją szum. A może to był odległy krzyk? Świat wirował, unosił się i opadał, chwiał.
Otwarła oczy. Minęły długie sekundy, zanim w miejsce bezbarwnej mgły dostrzegła ocean gwiazd i księżyc zawieszony między nimi. Niebo wywołało w niej smutek. Nie pamiętała dlaczego.
I wtedy pojawił się ogień. Oślepiający blask zasłonił gwiazdy, a instynkt pociągnął Katarę w przeciwnym kierunku.
Trafiła w pustkę. Chciała krzyknąć.
Pochłonął ją ocean.
CZYTASZ
Zutara | Jak powstrzymać się od morderstwa i nie zwariować
FanfictionZuko i Katara jakoś nigdy za sobą nie przepadali. Jednak dopiero gdy parszywy los rzucił ich na środek oceanu, zaczęli się szczerze nienawidzić. Wyczerpani po Oblężeniu Północy, mając do dyspozycji tylko siebie nawzajem i kawałek lodu pod stopami, m...