Resztę nocy spędzili po przeciwnych stronach ognia, skutecznie się ignorując. Z braku lepszych alternatyw, Katara wykorzystała ten czas na napawanie się swoim małym zwycięstwem. Była niemal pewna, że Jego Zarozumiała Wysokość w końcu uznał ją za równą sobie. A stąd już przecież niewiele brakowało do odebrania mu sterów.
Dlatego, gdy tylko świt rozjaśnił niebo, samodzielnie zabrała się za zdobycie pożywienia. Potrzebowała noża, spędziła więc długie godziny, usiłując ukształtować go z lodu.
Tylko czasem nachodziły ją wątpliwości. Ściskając w dłoni zdecydowanie zbyt kruche ostrze, zerkała co jakiś czas na wypoczywającego przy krawędzi lodu księcia.
Chciała wierzyć, że da sobie radę sama.
![](https://img.wattpad.com/cover/306473168-288-k991738.jpg)
CZYTASZ
Zutara | Jak powstrzymać się od morderstwa i nie zwariować
Fiksi PenggemarZuko i Katara jakoś nigdy za sobą nie przepadali. Jednak dopiero gdy parszywy los rzucił ich na środek oceanu, zaczęli się szczerze nienawidzić. Wyczerpani po Oblężeniu Północy, mając do dyspozycji tylko siebie nawzajem i kawałek lodu pod stopami, m...