XXIV

351 13 0
                                    

Zuko wpatrywał się w morską głębinę. Mimo że zadanie to wymagało od niego nie lada skupienia, raz na jakiś czas nie mógł odmówić sobie przyjemności rzucenia okiem na żałosne wyczyny swojej irytującej towarzyszki niedoli. Uśmiechnął się z mściwą satysfakcją, gdy po raz kolejny rzuciła kawałkiem lodu o podłoże, mamrocząc pod nosem.

Wtedy delikatny błysk przyciągnął jego uwagę.

- Chodź tu - rozkazał krótko.

Dziewczyna przez moment się wahała, ale jedno ostre spojrzenie ją przekonało. Gdy znalazła się wystarczająco blisko, uniósł dłoń, każąc jej przystanąć. Kiwnął głową w stronę przepływającej tuż pod nimi ławicy małych, srebrnych rybek.

- Oto nasz obiad. Wiesz co robić.

Zutara | Jak powstrzymać się od morderstwa i nie zwariowaćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz