LXXI

255 28 7
                                    

Zmarszczyła brwi, kiedy kilkanaście sekund później ramię chłopaka wciąż obejmowało ją w pasie.

- Co...

- Wyglądasz okropnie - wszedł jej w słowo.

Z oburzenia aż się zapowietrzyła.

- Ty bezczelny, zadufany...

Nie zdążyła dokończyć, bo chłopak nagle przyciągnął ją mocno do siebie. Wpadła na tors księcia, a jej twarz zanurzyła się w miękkich futrach.

- Śpij - rozkazał. - Musisz odpocząć.

Katara zamarła. Czy Jego Egoistyczna Wysokość w swój arystokratyczny sposób właśnie się o nią... troszczył?

Z walącym sercem obróciła delikatnie głowę, by móc swobodnie oddychać.

Była wycieńczona, ale mimo to wiedziała, że tej nocy nie będzie w stanie zasnąć.

A wtedy otuliło ją ciepło magii.

***

Kochani!

Ostatnimi czasy dostaję od Was masę pozytywnych komentarzy, wyświetlenia szybują w górę, a mój telefon potrafi przez godzinę zasypywać mnie powiadomieniami o nowych gwiazdkach. Mogło się to skończyć tylko jednym - wena powróciła z wielkim hukiem i po raz pierwszy od bardzo dawna napisałam rozdziały na zapas. Pozostało mi więc tylko jedno - poinformować Was, że kolejna część pojawi się równo za tydzień, w piątek o godzinie 17:00 (pod warunkiem, że Wattpad i jego automatyczne publikacje nie nawalą). Co mogę powiedzieć - sami jesteście sobie winni (i uwielbiam Was za to <3)

Czy oznacza to ostateczny powrót do regularnych publikacji? Na razie niczego nie obiecuję, wszyscy wiemy, jak kapryśna potrafi być wena. Coś jednak czuję, że z takimi czytelnikami jak Wy, motywacja jeszcze długo mnie nie opuści <3

Dziękuję Wam za każdą gwiazdkę, komentarz, za każde najmniejsze nawet wyświetlenie. Sami widzicie jak wiele to znaczy :3

Do następnego piątku!

TeenEulalia

Zutara | Jak powstrzymać się od morderstwa i nie zwariowaćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz