XXXV

297 14 3
                                    

Katara zignorowała mamrotanie księcia i kontynuowała, czując jak niechciane poczucie winy coraz natarczywiej wbija swoje ostre pazurki w jej wnętrzności.

- Obawiam się, że zauważyli moją nieobecność dopiero nad ranem... O wiele za późno - pokręciła głową nad własną głupotą. - Nawet Momo spał jak lwosuseł, gdy odchodziłam - dodała szeptem.

Chyba po raz pierwszy nie miała siły się kłócić i po prostu ze spuszczoną głową czekała na zgryźliwy komentarz księcia. Kiedy jednak minuty mijały, a on wciąż nie nadchodził, podniosła wzrok.

Chłopak siedział naprzeciw niej ze skrzyżowanymi nogami i zamyśleniem na zdumiewająco spokojnej twarzy. W końcu zdecydował się odpowiedzieć.

- Czy Momo to Avatar?

Zutara | Jak powstrzymać się od morderstwa i nie zwariowaćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz