XLV

326 16 4
                                    

Katara nie była pewna, czemu tak właściwie się obudziła.

Otulało ją ciepło, stłumiony szum oceanu koił nerwy, łagodne kołysanie usypiało. Nawet przenikające przez jej powieki blade światło wydawało się zachęcać do odpoczynku. Dlatego wtuliła twarz w futra i pozwoliła myślom znów odpłynąć.

Już prawie usnęła, kiedy poczuła zimno przesuwające się wzdłuż jej karku. Pokręciła głową, starając się za wszelką cenę pozostać w błogiej nieświadomości, jednak kolejna kropla spadła na jej odsłoniętą szyję, skutecznie ją wybudzając.

Dziewczyna otwarła zaspane oczy i zamarła przerażona.

Tuż przed sobą zobaczyła biały materiał kurtki księcia. Kurtki, która poruszała się wraz z równym rytmem jego oddechu.

Zutara | Jak powstrzymać się od morderstwa i nie zwariowaćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz