XVI

336 12 8
                                    

Gwałtownie szarpnął poły jej płaszcza. Ich twarze znalazły się niebezpiecznie blisko siebie. Dziewczyna skrzywiła się, gdy płomienie sięgnęły ku jej skórze.

- Uważaj - warknął Zuko. - Mogę pomyśleć, że faktycznie w to wierzysz. A wtedy upewnię się, że to ,,wielkie" zagrożenie, jakie z sobą niesiesz spoczywa na dnie oceanu razem z tobą.

Nie blefował. Płonęła w nim oślepiająca wściekłość, a ta wieśniaczka świadomie dolewała oliwy do ognia. Patrząc na wymalowane na jej twarzy samozadowolenie nie myślał o konsekwencjach, o tym jak miałby bez niej przeżyć. Tu i teraz największym zagrożeniem dla jego życia była ona.

Zuko był na skraju popełnienia wielkiego błędu.

***

Witajcie kochani!

Pierwszy miesiąc publikowania za nami :D Nawet nie wiecie jak się cieszę, że tylu Was tu jest i mam nadzieję, że zostaniecie na dłużej, bo zbliżamy się właśnie do coraz ciekawszych momentów ;)

Przy okazji mam dla Was informację o małej zmianie w publikacjach - jako że chciałam zachować dotychczasowy schemat, w sierpniu kolejne części będą pojawiać się w parzyste dni miesiąca.

Do wtorku!
TeenEulalia

Zutara | Jak powstrzymać się od morderstwa i nie zwariowaćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz