- Oj uwierz, Wasza Wysokość, moim opiniom daleko do bezpodstawnych - prychnęła. - Widzisz, każdy z choć odrobiną inteligencji potrafiłby docenić podtykaną mu pod nos pomoc. Przykro mi, że nie można cię zaliczyć do takich osób.
Nienawistnie wbijała spojrzenie w nagle dziwnie zastygłą twarz księcia. Z tak bliska nienaturalnie powykręcane fałdy jego stopionej skóry były jeszcze bardziej odrażające. Jednak nie to wzbudziło w niej niepokój. Coś w jego przymróżonych oczach i napiętych mięśniach szczęki wykrzykiwało niewypowiedzianą groźbę.
Przybliżył się jeszcze bardziej, a ona zesztywniała. Czuła ciepło jego oddechu na swoim policzku.
- A więc marzysz o mojej wdzięczności? - uśmiechnął się, a ją przeszedł dreszcz.
![](https://img.wattpad.com/cover/306473168-288-k991738.jpg)
CZYTASZ
Zutara | Jak powstrzymać się od morderstwa i nie zwariować
Fiksi PenggemarZuko i Katara jakoś nigdy za sobą nie przepadali. Jednak dopiero gdy parszywy los rzucił ich na środek oceanu, zaczęli się szczerze nienawidzić. Wyczerpani po Oblężeniu Północy, mając do dyspozycji tylko siebie nawzajem i kawałek lodu pod stopami, m...