53. A data nadal nie ustalona...

46 0 0
                                    

Waleria
Trzy miesiące później

No cóż nie myślałam że ustalenie daty wesela będzie aż tak TRUDNAAAA, chodziliśmy po wszystkich restauracjach/domach weselnych ale w każdym albo było zbyt ubogo albo nie mieli terminów wtedy kiedy my chcieliśmy, niestety nie było to takie łatwe ale się nie poddajemy, planujemy zrobić wesele takie jak w filmach czyli więcej by się przebywało na plaży

Na nasze szczęście na plaży w Los Angeles czy San Diego jest mnóstwo domów weselnych

- Zatańczmy na naszym weselu pierwszy taniec jak z Dirty Dancing - Powiedziałam leżąc wtulona w Jace'a

- Nie oglądałem - Zaśmiał się Jace

- O no serio? To ja jestem z Polski i to oglądałam a ty ze Stanów i nie?? Cóż to za dyskryminacja twojego kraju - Uśmiechnęłam się

- Jakoś nie ciekawią mnie takie filmy - Powiedział Jace

- Ale proszę zatańczmy ten taniec piękny - Powiedziałam

- No dobrze - Powiedział Jace

- Okej to ja zaraz zadzwonię i potwierdzę nasze lekcje - Uśmiechnęłam się i usiadłam

- Zaplanowałaś już to? - Spytał Jace, kiwnełam z uśmiechem głową

Wykręciłam numer do dziewczyny która jest instruktorką tańca zarówno jak i weselnego jak i hip hopu i różne tego typu

W: Cześć, będziemy na zajęciach, kiedy mamy się zjawić?

Sofia (instruktorka): Pasuje wam w środę o czwartej w południe?

- Pasuje ci w środę o czwartej na naukę tego tańca? - Spytałam Jace'a, kiwnął jedynie głową

W: Jasne pasi, pamiętaj żeby nikt o tym nie wiedział że nas trenujesz 😅

S: Jasne pamiętam, do zobaczenia

Rozłączyłam się i spojrzałam się na Jace'a, on się popatrzył na mnie oraz uśmiechnął uwielbiałam jego uśmiech, jego uśmiech jest jedyny i niepowtarzalny

- Yo siska zaopiekujesz się Nat? - Spytał Krystian wchodząc z Natalią na rękach do naszego pokoju

- Nie za bardzo, jadę zaraz do Cooper'a na kolację, a wy gdzie idziecie? - Spytałam

- Na randeczke, no kurde a ty Jace? - Spytał Krystian

- Niestety jadę dalej szukać jakiejś restauracji na wesele - Powiedział Jace

- Sam? Bez Walerii?

- Wstępnie jadę szukać, bo chcemy za ok. rok mieć już ślub, a wiesz też trzeba zarezerwować sale - Powiedział Jace

- Do rodziców Laury nie możecie zawieźć? - Spytałam

- No nie mamy innego wyjścia - Wywrócił oczami Krystian

- Trzeba nie było robić dobrze Laurze to byś nie miał problemu - Powiedziałam wstając z łóżka i podchodząc do Krystka

Krystian popatrzył się na Jace'a a on na niego obaj parskneli śmiechem

- Waleria ty głupia jesteś - Zaśmiał się Krystian

- Ty jeszcze głupszy - Powiedziałam

- Dobra jadę zawieźć ją do rodziców Laury - Powiedział Krystian

- Wrócicie jeszcze dzisiaj? - Spytałam

- No raczej - Powiedział i wyszedł

Zaśmiałam się lekko i pokręciłam głową

Te same DNA inne kraje || Córka Coopera BarnesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz