41. Podwójna kolacja

58 4 8
                                    

Waleria

Od godziny siedzimy na wspólnej kolacji wraz z Sean'em i jego dziewczyną, serio myślałam że będzie bardziej rozmowna ale w sumie co się dziwić musi się przyzwyczaić do nas

- Em Katrina bo chłopaki jadą na chłopski wyjazd a ja z dziewczynami, nie chciałabyś z nami pojechać? - Spytałam gdy chłopaki odeszli od stołu

- Wiesz bardzo bym chciała ale nie za bardzo będę się czuła w waszym towarzystwie - Powiedziała Katrina - A kto będzie?

- Riele, Laura dziewczyna mojego kolegi, Em Amanda dziewczyna kolegi Jace'a, możliwe że Ella i nie wiem jeśli ty byś pojechała by było super - Uśmiechnęłam się

- Kurde no, z Riele i Ellą to ja zamieniłam już parę słów ale z tymi dwiema innymi to nie, więc nie wiem czy się zaprzyjaznie - Powiedziała Katrina

- Ja nie mówię że ty masz się z nimi zaprzyjaźnić ale poprostu pojechać i się wyluzować - Powiedziałam

- No nie wiem, a kiedy jedziecie? - Spytała Katrina

- Chłopaki przyjeżdżają w sobotę wieczór a my jedziemy w niedzielę rano - Powiedziałam nakładając sobie jakąś sałatkę

- Nie wiem, nie wiem - Powiedziała Katrina

- Masz czas do soboty rano, ponieważ wtedy muszę w 100% potwierdzić zameldowanie 5/6 osób - Powiedziałam

- Dam ci znać jeszcze jutro - Uśmiechnęła się

W samą porę skonczylysmy rozmawiać o wyjeździe bo wrócili chłopaki

- Gadałem z moim managerem i wraz z Sean'em i z wami będziemy mieli wywiad dla ✨par✨ - Powiedział Jace

- Czyli zwykły wywiad - Zaśmiałam się

- Dokładnie - Powiedział Sean

Zaczął mi dzwonić telefon, ujrzałam na wyświetlaczu numer Laury, odeszłam od stołu i odebrałam

- Co jest Lau?

- Wiesz może gdzie jest Krystek? Bo nie odbiera telefonu

- Jest u mojego kuzyna, Kuby, a coś się stało?

- Nic poprostu zaczęłam się martwić że znów miał wypadek, a czemu jest u Kuby?

- Nie chciał być piątym kołem u wozu dlatego pojechał do Kuby, i odpowiadając na kolejne twoje pytanie spokojnie Kuba nie jest alkoholikiem więc raczej Krystian nie będzie pił

- Wiem - Zaśmiała się Laura

- Wracaj bezpiecznie

- Dzięki, do zobaczenia

- Do zoba

Rozłączyła się a ja wróciłam do stołu

- Jestem już, ominęło mnie coś? - Uśmiechnęłam się

- Gadaliśmy o różnych nieciekawych rzeczach - Uśmiechnął się Sean

- A to git - Powiedziałam

Zaczęliśmy gadać o różnych rzeczach, o wszystkim i o niczym
Zapoznaliśmy się bardziej z Katriną i mam nadzieję że nie będzie żałowała tej kolacji

Parę godzin później

Ostatnie talerze do zmywarki i trzeba iść spać bo jutro z samego rana odbieram Ripley

Właśnie nie mówiłam wam jak zareagował Cooper na to
A więc zadzwoniłam do niego odrazu po przyjściu do domu i powiedziałam że Ripl chce zostać do jutra u mnie, Cooper wziął to na serio i się zgodził
Więc gittt

- Kocham cię wiesz - Podszedł do mnie Jace i mnie objął w pasie

- Właśnie mnie olśniłeś - Zaśmiałam się i pocałowałam go w usta

- Czasem żałuję że nie poznaliśmy się trochę wcześniej - Powiedział Jace

- Ja w sumie nie... - Powiedziałam i odeszłam od niego

- Czemu? - Spytał, słyszałam jego kroki za mną

- Dlatego że ja w wieku 16/17 i trochę 18 najbardziej ćpałam, uwierz że zapoznanie się wtedy z ojcem czy też z tobą nie było by to dobrym pomysłem - Powiedziałam - Ja do domu wracałam cała naćpana, pijana nie raz mimo że nie byłam pełnoletnia, moi rodzice zapisali mnie w wieku 17 do psychologa lecz on mi za długo nie pomógł rzec można powiedzieć że nic mi nie pomógł przez dwa miesiące leczenia uzależnienia

- Jak ci nie pomagał to dlaczego chodziłaś? - Spytał Jace

- Problem w tym że on mnie jeszcze bardziej zadręczał, nie mogłam o tym nikomu powiedzieć bo mi groził, aż w końcu pewnego dnia jego ciało znaleźli martwe niedaleko największej rzeki w Polsce, początkowo wszyscy podejrzewali mnie bo ja ostatnia byłam z nim widziana w jego biurze ale to nie byłam ja, ja nie jestem zdolna do tego żeby zabić kogoś - Powiedziałam i rzuciłam się w ramiona Jace'a

- Hej spokojnie jestem tu nie masz czego się bać - Powiedział głaszcząc mnie po włosach - Dlatego czasami masz ataki?

- Praktycznie od 10-tego roku życia mam ataki paniki - Powiedziałam

- Skarbie już spokojnie masz mnie i nikt cię nie skrzywdzi - Powiedział Jace i krótko mnie cmoknal w moje włosy

- Jesteś z Krystianem jedyni którzy o tym wiedzą, o psychologu - Powiedziałam

- Słonko już wygadałaś się i już wystarczy bo zaraz się rozpłaczesz na całego - Powiedział Jace

Uśmiechnęłam się w duchu i mocno przytuliłam Jace'a

- Gdyby nie ty dalej bym ćpała - Powiedziałam

- Walercia bo się zaraz pogniewamy - Powiedział Śmiesznym tonem Jace

Zaśmiałam się z jego tonu, był serio śmieszny uwielbiałam jak on mnie rozśmieszał oraz pocieszał, ja się serio cieszę że go znalazłam i nie nigdy nie leciałam na jego sławę czy hajs ale na jego urodę i charakter, Jace był jaki był ale napewno był mój <3  a nie jakieś psychofanki

Wziął mnie na ręce (wiecie chb jak 😅) i zaniósł do naszego pokoju

- Dziękuję - Uśmiechnęłam sie do niego gdy mnie "posadził" na łóżku

- Za co? - Spytał i położył się obok mnie

- Za to że jesteś i za to że mnie nie opuściłeś - Powiedziałam

- Obiecuję że nigdy cie nie opuszczę - Powiedział i mnie zaczął całować, a on umie świetnie całować ❤️

Do następnego paaaa

Miłego Dnia/Wieczoru/Nocy 🙈

Te same DNA inne kraje || Córka Coopera BarnesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz