Wiedziałam, że Luca jest podniecony, bo jego kutas aż się prosił, żeby go uwolnić. Spojrzałam na twarz mojego narzeczonego i wpadłam na iście szatański pomysł. Zaczęłam masować nogę Luki, spojrzał na mnie i się uśmiechnął. Wiedziałam, że długo nie wytrzyma więc rozpięłam mu spodnie i uwolniłam jego fiuta na wolność. Przez chwilę tylko go masowałam. Widziałam po twarzy Luki, że sprawia mu to przyjemność. Nie miałam zbyt dużo czasu, ponieważ nie byliśmy daleko od domu więc schyliłam się i wzięłam koniuszek do ust. Luca nabrał powietrza przez zęby i mocniej ścisnął kierowcę. Wiedziałam już, że jak się postaram to dojdzie zanim wrócimy do domu. Wzięłam go całego w usta i zaczęłam słodką torturę, najpierw powoli, tak żeby chciał więcej. Kiedy położył rękę na mojej głowie przyspieszyłam. Czułam, że za chwilę eksploduje więc przyspieszyłam jeszcze bardziej i wtedy doszedł w moich ustach. Połknęłam wszystko co do kropelki. Podniosłam się i chowając jego kutasa wymownie się oblizałam.
Akurat wjechaliśmy na podjazd pod domem. Luca oparł się o siedzenie i zamknął oczy. Po chwili spajrzał na mnie.
- Jesteś niesamowita. I stwarzasz zagrożenie na drodze. O mało nie zjechałem do rowu.
- No cóż - uśmiechnęłam się zadowolona, bo jeszcze nigdy seks oralny nie sprawił mi tyle przyjemności, po za tym czułam, że mam tak mokro, że jeszcze chwila, a sama doprowadzę się do orgazmu.
Luca chyba wiedział co mi chodzi po głowie, bo wyszedł z samochodu, otworzył mi drzwi i kiedy tylko stanęłam na ziemi przerzucił mnie przez ramię i zaczął szybkim krokiem zmierzać w kierunku wejścia do domu.
Kiedy drzwi trzasnęły za nami zaczął wchodzić po schodach.
- A wy gdzie gołąbeczki? Za chwilę będzie obiad - zawołała Maria.
- Obiad podaj za godzinę - Luca odpowiedział gosposi, a ja nie mogłam się powstrzymać od śmiechu.
- Mario, Werka pewnie jest już po obiedzie - krzyknęła Monia, którą dopiero zauważyliśmy.
- Za godzinę - krzyknęłam, bo już byliśmy u szczytu schodów.
Luca wpadł do pokoju i kopnął drzwi, które zamknęły się z hukiem.
- Teraz się tobą zajmę - posadził mnie na komodzie i zaczął gorączkowo rozbierać.
- Luca - westchnęłam, bo już nie mogłam się doczekać kiedy go poczuję.
- Zależy ci na tej sukience? - zapytał.
- To moja ulubiona - miałam na sobie żółtą sukienkę zapinaną na guziki z przodu.
- Kupię ci drugą - jednym szarpnięciem wyrwał wszystkie guziki i zdjął ze mnie to co zostało z sukienki.
Od razu dopadł ustami do piersi , a drugą zaczął masować i ugniatać.
- Luca, muszę cię poczuć.
Długo nie musiałam czekać. Zrzucił spodnie i chyba postanowił mnie torturować, bo powoli zaczął we mnie wchodzić. Czułam każdy centymetr.
- Twoja cipka jest zdecydowanie najlepsza i tylko moja.
Chwycił mnie i nie wychodząc ze mnie przeniósł na łóżko. Pieścił, całował każdy skrawek skóry. Orgazm narastał powoli, ale czułam, że nawet jeżeli nie przyspieszy to niedługo dojdę. Zaczął poruszać się coraz szybciej.
- Luca, nie wytrzymam dłużej - wyjęczałam. On za to zaczął masować moją łechtaczkę i doszłam krzycząc jego imię. Orgazm był tak potężny, że nie wiedziałam jak się nazywam. Luca doszedł zaraz po mnie. Opadł na łóżko obok mnie i tak jak zawsze po chwili wstał i poszedł do łazienki, wracając z ciepłym ręcznikiem ostrożnie mnie wytarł i położył się obok przytulając mnie.
- Zaraz będzie obiad - powiedział Luca całując mnie w głowę.
- Wiem, ale nie dam rady wstać.
Odpoczeliśmy jeszcze chwilę i postanowiłam, że czas wstać.
- Chyba muszę wziąć prysznic - wstałam i dałam mu całusa.
- Może wykąpiemy się razem? - zaproponował Luca puszczając do mnie oczko.
- Jeżeli pójdziesz ze mną to do wieczora nie wyjdziemy.
Szybko przeszłam do łazienki i wzięłam prysznic. Kiedy wyszłam Luca stał pod drzwiami i zaczął mnie całować.
- Luca, Maria zaraz zacznie się dobijać do drzwi, a co gorsze wyśle Monikę ona nie będzie czekać na zaproszenie tylko wyparuje tu bez zaproszenia.
- Zmykaj, widzimy się na dole - klepął mnie w tyłek i poszłam do garderoby. Musiałam założyć inne ubrania, bo moja sukienka została zniszczona.
Wybrałam czerwoną sukienkę w białe kwiatki do tego białe sandałki na szpilce i poszłam na dół, gdzie spotkałam Monikę i Alexa.
- Wszystko załatwione? - spojrzałam na przyszłego szwagra.
- Jak najbardziej, po twojej minie domyślam się, że między wami też wszystko wyjaśnione?
- Oj tak - odpowiedziałam ze śmiechem.
- Co załatwione - zapytał Luca, który właśnie schodził po schodach.
- Dostałam karę za moje świetne pomysły - odpowiedziałam - choć jak się dobrze zastanowić to raczej dostałam nagrodę za moją ciężką pracę.
W świetnych humorach usiedliśmy do stołu. Maria jak zawsze przygotowała pyszny obiad.
- Kochani muszę was o coś zapytać - popatrzyła na mnie i Lukę.
- Słuchamy.
- Zaręczyny zaręczynami, ale czy macie zamiar wziąć ślub?
- Oczywiście - odpowiedział Luca patrząc na mnie z czułością.
- A kiedy? - Maria nie dawała za wygraną.
- Nie wiem, jeszcze o tym nie rozmawialiśmy - widziałam, że działa mu na nerwy to wypytywanie.
- Mario, jeżeli się zdecydujemy napewno się o tym dowiesz.
- No dobrze, w takim razie smacznego.
Zjedliśmy w wesołej atmosferze. Alex błaznował, Monika co rusz kopała go pod stołem kiedy zaczynał przesadzać, a Luca patrzył na mnie. Naszą rozmowę przerwał dzwonek do drzwi.
- Siedźcie kochani, ja otworzę - powiedziała Maria, która już była przy drzwiach.
Wróciłam do rozmowy z Moniką. Do salonu wpadł zdyszany Antonio i razem z chłopakami zamknęli się w gabinecie. Do salonu wpadła, a raczej wtoczyła się Vanda.
- Hej kochane zostaję u was na tydzień.
- Super, a z jakiej to okazji?
- Chłopcy mają interesy, a ja nie mam zamiaru siedzieć sama w domu.
- Świetnie - uśmiechnęłam się do niej.
- Kochanie możemy chwilę porozmawiać? - Luca przytulił mnie i zaczęliśmy iść na górę. Kiedy drzwi się zamykały wydawał się nieobecny.
- O co chodzi? - przyłożyłam dłoń do jego policzka, a on się w nią wtulił.
- Muszę wyjechać na tydzień, interesy, ale zostawię ci Rafaela i Sergio. Gdybyś czegokolwiek potrzebowała powiedz, a oni to załatwią.
- Kiedy wyjeżdżasz?
- Za dwie godziny.
CZYTASZ
Dotyk diabła (ZAKOŃCZONA)
RomanceWeronika piękna, zapracowana dziewczyna. Luca przystojny i bezlitosny capo sycylijskiej mafii. Czy będą potrafili się dogadać?