Tak to ja, zastanawiam się wciąż czy jeszcze potrafię.
Tak sobie myślę dobrze, że jesteś chociaż w małej części bo bez ciebie nie miał bym żadnej nadzieii.
Ostatnie dni są ciężkie, bez większego powodu coraz bardziej przytłacza mnie samotność.
Myśl, że jesteś gdzieś i masz się dobrze przynosi ulgę.Chciałbym potrafić pokochać kogoś innego niż Ty, lecz nie jest to takie proste.
Wręcz zarówno chłodnymi jak i tymi bardziej ciepłymi wieczorami wydaje się to niemożliwe.Ciągłe myśli wracające do ciebie..
Jak się masz?
Co u ciebie?
Masz kogoś?
Czy jesteś zdrowa?I tysiąc innych pokrywają wolne chwile.
Piosenki sanah i nie tylko podczas nocnych zmian gdy jestem sam na hali wbijają kolejne gwoździe w kolejny raz rozdrapane rany.
Jedno jest pewne gdybym ciebie nie spotkał to bym nie umiał kochać.Być może było by łatwiej spędzać samotnie kolejny wieczór...
CZYTASZ
Start Again
FanfictionNastoletni chłopak po śmierci babci, która była dla niego najważniejszą osobą chce zacząć wszystko od nowa. Życie jednak nie jest tak proste jak by można było się tego spodziewać.