Ulga

38 4 0
                                    

02:12

- hi, jesteś ?

- tak

- przepraszam, że się nie odzywałem

- nic się nie stało, jak się czujesz?

- szkoda gadać

- coś się stało?

- tak rodzice, nie chcę o tym gadać. Co robisz?

- leżę i słucham ,, my baby boy'' a ty?

- nie mogę spać chyba zrobię coś do jedzenia

Nazywała tak Justina, śmiało mogę powiedzieć iż był on jej ulubionym chłopakiem.
Chyba nawet wujek Daniel nie znaczył dla niej tyle co on.

,, Co bym dał żeby znaleźć się na jego miejscu ahh, wszystko? ..."

Przestałem pisać normalnie z wszystkimi tylko ona wciąż utrzymywała stabilność skutecznie mnie pocieszając.
Nim oczy zaczęły się kleić uświadomiła mi pokrótce kim tak naprawdę jestem.
Gadając jeszcze pewien czas nie okazując zbytnio uśmiechu jak zwykle podczas konwersacji z nią, zarysowywał on się na mojej twarzy.

Chyba, że miała problem bądź była smutna.
Tej nocy zasnąłem z uśmiechem pomimo całego zdarzenia, dziękując dziewczynie za wszystko.
Naprawdę nawet sobie nie wyobraża jak potrzebowałem w tej chwili rozmowy z kimś takim jak ona.

Co mam zrobić skoro znowu jestem sam?

Z dnia na dzień przestaję rozmawiać czy pisać do wszystkich.
Ktokolwiek się do mnie odezwie ma zamiar tylko wyciągnąć mnie z domu, nie liczy się moje samopoczucie czy chociażby uczucia.
W prawdzie ich nie ma ale nikt też o nie nie pyta jak kiedyś.

Najgorsze uczucie wielu powie, że zdrada, utrata bliskiej osoby czy nienawiść.
Osobiście nie raz zastanawiałem się nad poprawną odpowiedzią. Uważam, że każdy ma swoje indywidualne odczucia ja natomiast jako najgorsze uczucie zdecydowanie osądzam samotność.

Nawet przy utracie najbliższej osoby po pewnym czasie ktoś zacznie nam ją zastępować czy tego chcemy czy nie.

Przyzwyczajenie jest nieraz mocniejsze niż miłość i znacznie trudniej się odzwyczaić czy zapomnieć.

Mimo iż początkowo upieramy się, że to niemożliwe ostatecznie i tak wychodzi inaczej wystarczy tylko spojrzeć na to pod innym kątem. Wyciągnąć wszystkie możliwe plusy i szczerze w nie uwierzyć.

Ciągle myślę, przestałem nawet zwracać uwagę ostatnio na moją dietę.
Przez co zgubiłem trochę masy o którą tak bardzo zabiegam.
Gdy ważysz 62kg na 180cm można mieć ,, lekkie'' kompleksy.

Szczególnie patrząc na innych, nawet jeśli się nie liczą nie czuję się dobrze w swoim ciele.

Teraz wiem co czują dziewczyny patrząc na anorektyczki.
Ciągłe dążenie do ,,Doskonałości'' jest niesamowicie męczące.
Tym bardziej kiedy sami wyznaczamy coraz bardziej radykalne jej granice.

,,Takie jest życie co zrobić?''

Najłatwiej się zabić, chociaż to też duża sztuka.

,,Tylko najbardziej wytrwali dochodzą do celu...

,, Zwyciężają cokolwiek by to nie było''.

Moja babcia zawsze tak powtarzała teraz widzę, że to ma sens.
Czasem los jest dla niektórych łaskawy jednak większość ludzi musi sobie radzić sama.
Czy dzięki temu stają się lepsi, silniejsi?

Szczerze mówiąc nie jestem w stanie tego powiedzieć, gdyż nie jestem od oceniania innych wolę im pomagać. Nie liczy się kim jesteś, jeżeli to miało by znaczenie większość ludzi nie mogło by żyć normalnie.
Natomiast ja czekam na kolejny wieczór by móc podziwiać uroki nieba.

Widzieć w nim Ciebie...

Start AgainOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz