Wierzę

36 1 1
                                    


Wszystko się zmienia za szybko...

Ta cała ważna wiadomość jak inne ominęła mnie i koniec końców nawet jej nie ujrzałem.

Dlaczego tylko jedna sprawa nie może ulec zmianie?

Dlaczego tak ciężko mi się z tym wszystkim pogodzić.

Dopuścić do siebie myśli, że mogło być całkiem inaczej.
Lecz nie to się teraz liczy.

- myśląc o tobie czuję smutek

- patrząc na ciebie czuję stres

- pisząc z tobą czuję ulgę

- nie mając kontaktu mam ochotę
umrzeć

Dlatego wciąż czytam twe wersy, by na chwilę stać się częścią ciebie...

***

A może dziś tak dla odmiany

Nie będę udawał szczęścia

I nie będę też smutny

Po prostu będę

A może dziś tak dla odmiany

Wymienię twarz na nową

Pełną spokoju i powagi

I odpocznę

A może dziś tak dla odmiany

Zapomnę co to ból i lęk

I przypomnę sobie słowo miłość

Patrząc w cudze oczy

A może dziś tak dla odmiany

Może nie tylko dziś

Może tak już zostanie...

***

Siedzę w wygłuszonej po sam sufit klasie.
Żaden szmer nie zaburza rytmu bicia mojego serca.
Wieczna cisza jak co dzień na lekcji u Irka.

Lecz we mnie tysiące odgłosów próbujących wydostać się na powierzchnię.
Dlaczego jest im tak ciężko?

Dłonie zimne oparte o blat ławki

Uszy nasłuchują lecących samolotów

A oczy...

A oczy próbują wyobrazić mi Ciebie

Z każdym dniem, weekendem, tygodniem, miesiącem coraz trudniej im to przychodzi.

Jednak jakże wspaniałe potrafią wrócić do tamtego momentu.
Gdy przez kilka ułamków sekundy wpatrywały się w twoje z wzajemnością.

To tylko wspomnienia, ich powrót graniczy z cudem.
Czy to nie ty mówiłaś, że jeśli naprawdę sie chce można zdziałać wszystko?

W takim razie ja naprawdę chcę, ale co?
Nigdy raczej Ci tego nie powiem...

***

Stosunkowo jasno jak na tą porę dnia. Znienawidzone przeze mnie kolędy lecą na około w radiu szkolnego autobusu.

Mgła powoli unosi się du góry, podobnie jak szanse by spędzić ten dzień z tobą...

Drzewa już nie takie straszne.
W bezruchu czekają na kolejny wietrzny dzień.

W jednej chwili nastała jasność, nawet muzyka zmieniła się na bardziej dopuszczalną.

Miasto

I ten most na którym tak bardzo chciałbym stanąć z tobą i na chwilę o wszystkim zapomnieć a jednocześnie wszystko sobie przypomnieć.
By w pełni napawać się tym widokiem.

Teraz siedzę jednak czekając sam nie wiem na co.
Dość tego wszystkiego!

,, Cry Out" 

brzmi coraz głośniej i głośniej.
Ja natomiast zastanawiam się czy to wszystko z czym się łudziłem tak naprawdę może kiedyś się wydarzyć. Bo z każdą chwilą wierzę coraz mniej...

***

Dzisiejszego dnia poznałem nową osobę, wchodząca w szeregi mojej codziennością.


Spacer ciągnął się w nieskończoność i nawet ten uśmiech na twarzy.
Pojawił się na moment krótszy czy dłuższy.

Rozmawiając o nic nie znaczących sprawach moje spojrzenie przyciągła znajoma sylwetka.

Gdy jej twarz obracała się w kierunku mojej wiedziałem, że wszystko wróci w jednej chwili.

Tak też z uśmiechu wyraz mojej twarzy na moment zamarł, podobnie jak jej.

Piękna twarz i tajemnicze bardziej niż zwykle spojrzenie.
Dlaczego nie może być jak każdy inny. A może jest nawet za bardzo i jestem jednym z niewielu, którzy dostrzegają w niej coś innego, ciekawego, pożądanego.

Ten dzień nie będzie już inny...

Do teraz o niej myślę a dłonie błądzą po klawiaturze chcąc zrobić po raz kolejny ten pierwszy krok.

Pytanie czy warto?
Czy to nie jest za każdym razem coraz trudniejsze.

Wiem jedno, przypadki nie istnieją a dzisiejsze spojrzenie sprawiło, że się nie poddam i będę czekał...

*** 


Dla Ciebie wszystko, tak bardzo chciałbym powiedzieć, pokazać, zapewnić Ci to...

Jak?

Kiedy nie ma cię już tak długo.
Jestem ja.
Moje myśli i to coś potocznie zwane smutkiem.

Zbliżam się do ciebie lecz tylko potocznie.
Wszystko już nie stoi w miejscu, bo gdyby tak było nie tracił bym tego z punktu widzenia.

Zostaje nadzieja, że kiedyś coś zmienisz i pozwolisz nawet nieświadomie dotrzeć do samego sedna.

***

Teraźniejszość...

Dlaczego to robię?
Nie wiem ale każda następna sprawia mi ulgę.

Może naprawdę było by lepiej gdymym się nie pojawił. Znikł, nie istniał.

Miliony gwiazd na niebie, setki tysięcy ludzi patrzących na nie z innej perspektywy lecz tylko ja widzę w nich Ciebie a może my widzimy się w nich nawzajem...

Dzisiejszej nocy nie widać ni jednej nawet najmniejszej gwiazdy, a mimo to wciąż myślę o tobie kochanie...

Start AgainOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz