Rozdroża

41 1 0
                                    

Z rozdartym sercem staram się uciec od Ciebie, w taki sposób byś nigdy nie zapomniała o mojej żałosnej osobie.

To takie "śmieszne" jutro są moje urodziny, te szczególne może nawet ostatnie.
Brak możliwości uczczenia ich z tobą doprowadza mnie do szału.
Przecież tak dużo miałem ci tego dnia powiedzieć.
Tak dużo zrobić, a zarazem tak mało.
Długo liczyłem, że może to właśnie w ten dzień wszystko zmienisz raz na zawsze!
Lecz chyba się myliłem i nie ma już szansy.
Przestałem dla ciebie istnieć o parę dni zbyt wcześnie, to właśnie tego dnia chciałem zostawić dużą część w tobie na zawsze.
Myśląc jak to my wciąż widzę szansę.
Niestety patrząc w ten niebieski rozmywam myśli i zostały te zdjęcia.
Zdjęcia które wywołują łzy, niemal każde inne przypomina mi dokładnie dni w których byłem naprawdę szczęśliwy.
Dni w których byłem o tą jebaną przepaść bliżej!

Niewyobrażalna chęć napisania choćby ,,hej'' a w tle ,, 5SOS - Why Won't You Love Me''
To wszystko sprowadza się do wodospadu słonych łez na moich pulchnych policzkach.

W głowie wciąż myśli...

- nie mogę się w niej zakochać, dlaczego to takie trudne?

W sercu...

- przecież już dawno to chyba zrobiłem?

Dłuższy czas nie piszę już jak kiedyś pewnie chciała byś wiedzieć dlaczego?

Otóż właśnie zaczęło się to w momencie gdy mój poprzecznie prążkowany mięsień zaczął wariować na twoim punkcie.

Z początku niepozornie myślałem, że to nic szczególnego gdyż traktowałem Cię jak przyjaciela w sumie do teraz tak jest.
A jednak coś więcej bo wiedziałaś więcej niż wszyscy i to również nie uległo zmianie do dzisiaj.

Z czasem lecz gdy ktoś mnie uszczęśliwiał nie dawało mi to takiej satysfakcji jak jedno słowo napisane przez Ciebie.
Mimo braku rozmów wciąż o tobie myślałem a gdy przestawałem jedno lub dwa słowa wypowiedziane przez innych zawsze kojarzyły mi się z tobą co powodowało natychmiast uśmiech na mojej twarzy.

Do teraz boje się twojej reakcji na to głupie uczucie, które poczułem do Ciebie maluchu.
Dlatego też mam nadzieję, że już tego nie czytasz i zostanie to między mną a książką!

Mam jednak pewność iż nie jest to tylko zauroczenie.
Wiele dni się od tego wypierałem lecz nawet teraz w całej tej szarości wystarczy twój nowy post na insta, ktoś powie twoje imię, słowo wyjątkowa i wiele innych bym poczuł się lepiej.

Boli mnie nie tyle brak odwagi by Ci to powiedzieć a bardziej brak jakiegokolwiek odwzajemnienia.
Co skłania mnie do płaczu?
Niestety ten ból wewnętrzny jest znacznie gorszy.

TOO YOUNG, TOO DUMB, TOO KNOW THINKS

LIKE LOVE, TOO YOUNG, TOO DUMB

Dzięki tobie zrozumiałem, że babcia jest zawsze przy mnie nie tylko gdy u niej jestem!
Moim jedynym marzeniem jest teraz by móc być przez jeden dzień tak blisko Ciebie jak w naszych rozmowach.
By ten jeden dzień zapamiętać na zawsze.
By ten jeden dzień stał się rzeczywistością nie ważne co było.
Liczy się to co jest tu i teraz...

***

Powrót z teraźniejszości

Wakacje powoli dobiegają końca, pora zacząć nowy rozdział, nowy start. Jestem niesamowicie ciekaw Twojej reakcji na mnie we wrześniu.
To będzie dobry rok w końcu obiecałem, że nigdy Cię Lidia nie opuszczę.
Dobrze już wiesz, że jestem z tych co słowa dotrzymują.

Sam do końca nie wiem w jakim kierunku pójdę ale mam nadzieję, że staniesz jeszcze nie raz na mojej drodze...

Start AgainOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz