Bieg

37 1 0
                                    

W ostatku sił utrzymuje mnie tylko pragnienie zobaczyć ją podczas biegu.

Na godzinę przed rozpoczęciem moje ciało zaczęło dziwnie drgać i było mi zimno.
Tak mi chłopakowi któremu zawsze jest gorąco.

Wszystko zmieniło się w jednej chwili.
Przekraczając drzwi szkoły niemal od razu ujrzałem ją...

Piękna jeszcze bardziej niż zwykle a jej oczy błyszczały się tak jak śnieżno biały uśmiech.
Ciemne włosy zdecydowanie zbyt krótkie nie dały rady zakryć jędrnych pośladków.
Ideał kobiety i jeszcze twierdzi, że czegoś jej brakuje.

Przed startem mówiłem, że nie będę się ścigał gdy jednak ujrzałem ją przy linii startu wiedziałem też, iż będzie tak stać na finiszu.

Ruszyłem z pierwszą 7 zawodników przez pierwszy kilometr trzymaliśmy się razem.
Byliśmy jedynymi osobami co trenują w stawce i dobrze się znaliśmy z nie jednych zawodów.
Słysząc doping kolegów z drużyny ratowniczej postanowiłem zaatakować.

Gdy spostrzegłem się została przede mną tylko dwójka miałem zamiar to utrzymać więc przyspieszyłem i oddaliłem się razem z nimi od całej stawki o dobre 200 metrów.

Widząc metę i brak rywali za plecami mimo wszystko jeszcze przyspieszyłem lubię dać z siebie 120 procent to takie w moim stylu.
Ale najbardziej ucieszył mnie jej widok wyciągający w moją stronę jakąś kartkę.

Tego dnia jeszcze dużo pisaliśmy i po raz kolejny stanęła przed wyborem czy chce spróbować jeszcze raz ale tym razem coś więcej...



***

Czy tak trudno zrozumieć, że zależy mi na niej?

Tak naprawdę gdyby tylko chciała i wyraziła co czuje.
Myślę, że potrafił bym się nawet kolejny raz zakochać ,, spróbować miłości gdyby tego chciała''.

Nie potrafię czasem zrozumieć przekazu.
Mimo, iż dużo jestem w stanie przeczytać między jej wyrazami wydaje mi się, że to wszystko nie może być takie proste.

A co jeśli jest...?

I tak naprawdę oboje chcemy tego samego.

Trzeba bać się przeszłości by zachowywać dystans podobny do nas lecz czy to nie psuje nam przyszłości, która mogła by ze sobą wyglądać znacznie lepiej?

***

Nie chce ze mną rozmawiać...

Może i lepiej nie musi słuchać szlochania.
Myślisz czy tęsknię?
Nie ten stan to już nie tęsknota.
To płacz po utracie jedynego szczęścia.

Czy jeszcze raz wrócę do tego szczerze w to wątpię. Zajmę się Nadią i Błażejem jako jedyni wciąż są.

Choć jeśli chodzi o Alę chyba lepiej by było bym jej nie poznał.
Za późno nie żałuję.

Lecz czy żałuję, że poznałem ciebie? Znam odpowiedź niestety nie wiem jak ci ją przekazać byś zrozumiała...

Start AgainOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz