ℙ𝕚𝕛𝕒𝕟𝕪 // 𝕂𝕒𝕜𝕒𝕤𝕙𝕚 𝕩 𝕐𝕒𝕞𝕒𝕥𝕠

130 7 2
                                    

For:

IronicMaiden

∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆

Yamato mimo, dość trudnych początków z ciemno okim, zawsze go podziwiał. Zresztą, kto tego nie robił? Wszyscy w Konosze ( odmieniać nie odmieniać obie źle brzmią) a nawet i dalej, znali Kakashiego. Był naprawdę świetnym shinobi. Do tego przystojnym... Aż dziwne, że nie miał nikogo przez tak wiele czasu. Mógłby mieć każda a nawet każdego...

Brunet nawet nie myślał, że to właśnie on, mógłby stać się obiektem westchnień, kopiującego ninji. Uważał go za dobrego przyjaciela i idealnego kompana do misji.

- Yo! - mężczyzna podskoczył lekko, niespodziwając się wizyty srebno-włosego.

- Ah! Kakashi Senpai, co ty tu robisz? - spalił lekkiego buraka, jakby bojąc się, że osobnik z Sharinganem, odczyta jego poprzednie myśli.

- A no... Właśnie przechodziłem obok i postanowiłem, że wpadnę. - odpowiedział drapiąc się niezręcznie po karku. - Przeszkadzam? - dodał po chwili.

- Właśnie wychodziłem zrobić zakupy. Nie mam nic w lodówce i... Jak chcesz możesz mi towarzyszyć. - odpowiedział z uśmiechem ale szybko tego pożałował.

Co to za pytanie? Jak to brzmi! Chcesz mi towarzyszyć, jak kupuję pasztetową? Czemu on to powiedział!? Odwrócił głowę, aby nie było widać po nim zażenowania.

- Jasne.

______________________________

Cały dzień, nie skończył się wyłącznie na zakupach. Kakashi zaproponował brunetowi ramen oraz dobre sake. Mężczyzna widząc w tym korzyść, zgodził się bez wahania.

Wracając z udanej "biesiady". Posiadacz uwolnienia drewna, ledwo mógł ustać na nogach. Kakashi podtrzymywał go, z marnym skutkiem. Niższy co chwilę upadał, pociągając też ledwo trzymającego się białowłosego, za sobą.

Tuż przed domem jednego z nich, sytuacja powtórzyła się. Chociaż tym razem, pierwszy upadł czarno oki a zaraz za nim,( a bardziej na niego) brunet.

- Kaka shi Semmmm paji... - twarz orzechożercy była cała czerwona. Niewiadomo czy to od ilości alkoholu we krwi czy przez tą całą sytuację.

Może pod wpływa chwili lub tego, że Kakashi wyglądał owiele smacznej niż ustawa przewiduje pocałował go. Co najśmieszniejsze, że przytulił się do jego klatki piersiowej i zasnął.

××××××××××××××××××××××××××××××

Zapraszam do działu V

BĘDĘ WPROWADZAĆ LEKKIE ZMIANY A MOŻE I DUŻE XD

//𝕆𝕟𝕖-𝕊𝕙𝕠𝕥𝕤//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz