- Co ty robisz? - z amoku wyrwał mnie jakiś głos - Jeśli masz zamiar się zabić, oszczędź, tego żałosnego widoku.
Tak. Zabić. Planowałam to już od dłuższego czasu. Życie nie miało dla mnie, żadnej namiastki, która dawała mi chęć, by dalej je kontynuować.
- C-Co? To ty tu przyszedłeś... - zaczęłam.
- Żałosne. Jesteś słaba. Plus byłem tu pierwszy. - przerwał mi i popatrzył się na mnie z obrzydzeniem oraz lekkim rozbawieniem?
- Może i jestem słaba. Ale po co mi żyć, w świecie, gdzie istnieją takie ginidy, jak Ty? Życie jest nudne. Nie ma w nim sensu. - odpowiedziałam bez emocji.
- Może i masz rację. Albo to ty, po prostu, sobie nie znalazłaś celu. Nikt nie rodzi się z przeznaczniem. Jesteśmy kowalami własnego losu.
- Więc. Jaki ty masz cel? - spytałam czekając na odpowiedź w stylu "Haha zostanę silnym ninja i będę bronił bliskich"
- Mam zamiar odkryć tajniki nieśmiertelności... A z tym opanować wszystkie techniki jakie istnieją.
Lekko mnie zdziwił. Trochę się ociera o to co myślałam, że odpowie ale jednak... Nieśmiertelność. Kto by chciał żyć w nieskończoność?
- Chce być przy tym. - odpowiedziałam i szybko wstałam z ziemi podając mu rękę.
- Słucham? - był zdziwiony i dobrze.
- Chce zobaczyć jak osiągasz nieśmiertelność może i nawet w tym pomóc. Jestem [Y/N].- dobiegł mnie jego zachrypnięty śmiech.
To głupie. Naprawdę "żałosne". Przed chwilą chciałam się zabić. Skończyć moją egzystencję, na tym nędznym padole. Ale czuję, że on, stanie się moją nową muzą, która może przynieść mi, nie spotykane dotąd wrażenia.
- Zgoda. - odwzajemnił uścisk dłoni - Orochimaru.
CZYTASZ
//𝕆𝕟𝕖-𝕊𝕙𝕠𝕥𝕤//
FanfictionKiedyś to były one-shoty z samego Naruto. Ale nie mam ochoty się ograniczać. Obok podaję jak rozpoznać dane uniwersum po znakach w () Lista pozycji: - Naruto (//) - Kuroshitsuji ({}) - Harry Potter (∆) - Diabolic lovers(×) - Wiedźmin (•) - Miraculum...