ᴍɪᴌᴏśᴄ́ ᴏᴅ ᴘɪᴇʀᴡsᴢᴇɢᴏ wejrzenia // ᴍɪɴᴀᴛᴏ x ғᴇᴍ ʀᴇᴀᴅᴇʀ

251 13 4
                                    

Zamówienie: Usagi-Kuran

______________________________

[Y/n] poznała Kakashiego, jeszcze jak był naprawdę mały. Wspierała go od samego początku, gdy jego ojciec go zostawił samego, aż po teraz.
Strata przyjaciół z drużyny, mocno nim wstrząsnęła. Dziewczyna nie mogąc patrząc na ból chłopaka, codziennie przychodziła do niego. Tak było tym razem

- Hejjjj! Kakashi-kun, przyniosłam ci domowej roboty Miso z bakłażanem! - wykrzyczała wchodząc bez pukania do jego domu i pokierowała się do kuchni. - O tu je... O dzień dobry. - zmieniła treść zdania, widząc przystojnego mężczyznę opartego o lodówkę.

- Ohayo! - przywitał się promiennie - Jestem Senseiem Kakashiego. - podrapał się po policzku i podał rękę młodej kobiecie.

- Omg! Hokage sama! Jaka ja głupia, nie poznałam Kage z początku! Przepraszam, tak mi głupio! - ukłoniła się pośpiesznie.

- Stop... Nie trzeba tak formalnie... Mów mi po imieniu. - machał rękoma a biało włosy przyglądał się temu niezręcznemu przedstawieniu.

- um! Hai! Jeśli chcesz Ho...Minato, możesz zjeść razem z nami. - zaczęła wyjmować talerze z górnej półki.

- Aaah! Właśnie na to liczyłem! Ale niestety nie mogę. Obowiązki... - posmutniał. - Ale może innym razem. Do zobaczenia... - zatrzymał się.

- [y/n] [y/c]. - przestawiałaś się.

- To do zobaczenia [y/n]. Trzymaj się Kakashi! Zostawiam Cię w dobrych rękach. - pożegnał się wychodząc.

⚡Pov Minato⚡

Minęło trochę czasu, odkąd poznałem [y/n]. Nie mogłem o niej przestać myśleć. Była naprawdę urocza. Prawie jak Kushina za czasów akademii. Nie wiem co mnie pokusiło, aby się z nią związać ale to była najgorsza decyzja mojego życia. Uświadomiła mi o tym moja kochana [y/n].

Stałem nad [h/c] dziewczyną i wpatrywałem się jak śpi. Było już późno. Dziś był dzień gdzie zobaczę pierwszy raz na oczy mojego małego synka.

- Niestety Skarbie, ale tym razem posiedzę z tobą trochę której. - wyszeptałem, całując ją w czoło.

(Przypomnij sobie poród Kushiny, pojawienie się Obito i rzekomą śmierć obojga)

Byłem już na gotowy na śmieć. Ważne, że wioska była bezpieczna a mój mały Naruto cały i zdrowy. Bardzo go kochałem, chociaż dziś się poznaliśmy. Patrząc na jego małą osóbkę, widziałem [y/n]. Jej uśmiech, sylwetkę, niebiańska urodę. Słyszałem jej śmiech, jej słodki śmiech...

Resztami sił, wykonałem jedną ostatnio poznaną zakazaną technikę. Odbierała ona życie, osobie najbliżej mnie, która był Hiruzen. Dawała ona natychmiastowe leczenie i pobierał czakrę z ofiary. Dzięki czemu, bez trudności mogłem wykonać klona. Miał on zająć moje miejsce a ja miałem teleportować się, zza obrzeża wioski. Jak przystało na błysk konohy, to było tak szybkie, że nikt tego nie zauważył. ( nwm nie pytać ~ 🥔)

🥔Pov Narrator🥔

Wioska pozwoli odbudowała się, po wielkiej tragedii, jaką napotkała 12 lat temu. Autorka bardzo dobrze zarządzała wioską. Ale jak to bywa z jednego gówna wyszła a w drugie wpadła. Itachi Uchiha. Znana postać, przez naprawdę wielu ludzi i potężnych shinobi. Po brutalnie wybitym klanie pozostała tylko jego mała namiastka. Sasuke.

Mając złote i wielkie serce. Postanowiła przygarnąć chłopca, do swojej małej rodzinki. Opiekując się już małym Naruto, stwierdziła, że to będzie dobry towarzysz do zabaw. Chłopcy z początku, nie przepadali za sobą ale na szczęście kunoichi, po czasie zaprzyjaźnili się.

Kobieta właśnie wróciła z misji. Zjadła kolacje przyrządzona przez Sasuke. Dawno tej dwójki nie widziała. Ale nawet dziś nie było dane jej spotkać się z chłopcami. Odbywali trening i mieli wróci dopiero wieczorem.

Nie czekając na powrót młodych ninja, zaczęła szykować się do łóżka. Gdy już skończył wieczorną toaletę, wchodząc w samym ręczniku, do swojego pokoju, ktoś łapiąc ją zza nadgarstki u góry głowy, przygwoździł ją do łóżka.

Pierwszy szok minął. Patrząc się w oczy oprawcy, nie dowierzała. To był Minato. Ten Minato, który ją tak urzekł, już pierwszego dnia, gdy się poznali.

- T-Ty żyjesz... - zapytała a bardziej oznajmiła.

- Nie mogę już dłużej czekać! - pocałował ją - [y/n] kocham Cię! Chce abyś była tylko moja... Na zawsze moja! Nie mogę przestać myśleć o twoich pięknych oczach, uroczym głosie... O tobie... Od pierwszego dnia, tak bardzo cię kocham...

- Ja... - zaczęła łamiącym głosem - Ja czuję dokładnie to samo!

Dziewczyna nie widziała, że mężczyzna obserwował ją nocami... Nie raz i posuwał się dalej. Ale jej uczucie, było jak najbardziej szczere. Minato całował ją, po szyi schodząc co raz niżej.

- [Y/N]! Uratuję Cię! - w tym samym momencie, przepychając się przez drzwi, do pokoju wbiegł krzyczący Naruto wraz z Sasuke.

Para natychmiast odsunęła się od siebie jak oparzona. Ten mały incydent, będą musieli odstawić na inną noc... Teraz czeka ich wielo godzinna rozmowa, tłumacząca całą sytuację.

______________________________

Szaleję 720 słowa xD

//𝕆𝕟𝕖-𝕊𝕙𝕠𝕥𝕤//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz