-1-

578 28 32
                                    

POV.Will

Obudziłem się jakoś o godzinie 11, co było dziwne bo zwykle najpóniej budzę się o 9. Wstałem, poszedłem się ubrać i udałem się do kuchni. Podszedłem do lodówki, na której wisiła karteczka.

CZEŚĆ SYNKU

JESTEM W PRACY WRÓCE TAK O 23, A JONATHAN GDZIE WYSZEDŚ Z KOLEGĄ

W LODÓWCE MASZ JEDZENIE, ODGRZEJ JE SOBIE.

BUZIAKI, MAMA

-Ugh świetnie-powiedziałem sam do siebie ironicznie. Znowu będę siedzieć sam w domu. Lucas jest u babci, Dustin na obozie naukowym, a Mike ugh siedzi z El. Nie mam co robić. W sumie co z Max. może ona ma czas.

Szybko pobiegłem do mojego pokoju i wziąłem do ręki krótkofalówkę.

-Halo, Max odbiór-powiedziałem do krótkofalówki i po chwili usłyszałem głos

-hej Will, co tam?-zapytała

-a dobrze, chciała byś się dziś spotkać?-zapytałem ją

-jasne-odpowiedziała

-to może u mnie o 13?-zaproponowałem

-ok to do zobaczenia-powiedziała

-do zobaczenia-odpowiedziałem

Fajnie w końcu nie będę siedzieć sam jak przez kilka tygodni. Dopiero tydzień temu się wakacje zaczeły.

Zacząłem rysowaćgdy nagle usłyszałem głos w krótkofalówce.

-Halo Will, to ja Mike-powiedział

-hej..-powiedziałem niechętnie

-chcesz się może spotkać?-zapytał

-o czyli dopiero po kilku tygodniach przypomniałeś sobie o moim istnieniu Tak?!-czułem jak łzy napływają mi do oczu

-Will ja-ja-nie dokończył bo mu przerwałem

-Wiesz co, żałosny jesteś-powiedziałem. Czułem jak pojedyncza łza mi spłynęła po policzku.

Wróciłem do rysowania. Rysowałem tak chyba do 12:55, aż usłyszałem dzwonek do drzwi.

Pobiegłem je otworzyć.

-Hej Will-powiedziała Max

-Cześć Max, wchodź-wpuciłem rudowłosą do środka.

Razem udalimy się do salonu i usiadlimy na kanapie.

-co robimy-zapytała mnie Maxime

-nie wiem, może obejrzyjmy jakiś
film-zaproponowałem

-spoko, a jakie masz?

-emn, mam Łowców Duchów i- nie pozwoliła mi dokończyć

-tak uwielbiam to
-ja też

podszedłem do telewizora i włączyłem kasetę
______________________________________________________________________
To moje pierwsze opowiadanie na wattpadzie.
309 słów
Mam nadzieję, że się podoba
Jak macie jakieś uwagi to śmiało piszcie.

Tak jakoś wyszło...||Byler||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz