-27-

63 5 2
                                    

 POV.Will
Siedziałem na tym fotelu chyba już z godzinę. Max dała mi jakiś magazyn, więc sobie czytałem. Nie był taki nudny jak myślałem. Był ciekawy, te stroje, fryzury.
-I skończone- powiedziała fryzjerka. Spojrzałem w lustro i zobaczyłem, że już nie mam grzyba na głowie.

[TIME SKIP] 
Wychodziliśmy od fryzjera.
-nie no, wyglądasz zajebiscie- powiedziała rudowłosa.
-dzięki i dzięki, że mnie tu wzięłaś- podziękowałem.
-spokoz teraz chodź, musimy kupić ciuchy, tutaj jest dużo sklepów, których nie ma u nas- oznajmiła i pociągnęła mnie do H&M'u.(h&m był założony w  1947).

Max kupiła sobie jeansowe, ale luźne spodenki z czarnym paskiem, taki jakby czarny golf z krótkimi rękawkami i oversize koszule w jakieś kwiaty i liście.
Ja kupilem też golf czarny, jeansowe, dzwonowatye, spodnie I skurzaną kurtkę.

Była już jakaś 17 więc postanowiliśmy wracać.
-Will, jak Wheeler cię zobaczy to będzie miał powstanie- zaśmiała się.
-Max! Ugh czasami się zastanawiam czy jesteś zdrowa- powiedziałem zażenowany.
-w 100% zdrowa- oznajmiła.
-No wątpie-powiedziałem, a ona mnie szturchnęła. Zobaczyliśmy, że każdy jest w domu. Nagle z krótkofalówki Max dobiegł dźwięk.
-halo Max, gdzie jesteście?- zapytał.
-gdzieś napewno- odpowiedziała.
-Max, Steve mówi, że macie wracać bo idziemy na plażę.- oznajmił Lucas.
-nara- odrzekła.
-ale ma- nie usłyszeliśmy dalej bo dziewczyna wyłączyła urządzenie.
-chodź, wejdziemy oknem od waszego pokoju, później cicho przejdę do mojego i pójdziemy na plażę przed nimi.- wyjaśniła
-okej- rzuciłem szybko. Okrążyliśmy dom szukając okno od mojego i Mike'a pokoju. Chciałem już je otwierać gdy do pokoju wszedł Mike. Chyba nas trochę zobaczył i podszedł do okna. Ja z rudowłosą schowaliśmy się w krzaki, które rosły pod oknem. Brunet wychylił sie i rozejrzał, ale nas nie zobaczył. Usłyszeliśmy, że wyszedł z pokoju. Szybko wszliśmy do pomieszczenia przez okno, Max przebiegła do swojego pokoju. Oboje się zamknęliśmy i się przebraliśmy.
-Max- wyszeptalem do krótkofalówki.
-co?- usłyszałem.
-ty wyjdź swoim oknem, a ja swoim- oznajmiłem.
-jasne- odpowiedziała.
Zostawiłem urządzenie I wyszedłem przez okno. Podeszlem do niebieskookiej.
-chodź idziemy- powiedziała.
-okej- rzuciłem szybko i pobiegliśmy na plażę. Specjalnie przebiegliśmy obok naszych przyjaciół, którzy już szli w to samo miejsce. Zauważyłem, że byli zaskoczeni i się lekko zaśmiałem. Razem z rudowłosą odrazu wbiegliśmy do wody bo mieliśmy nasze stroje założone.
-kuźwa Max, zapomniałem gogli- powiedziałem.
-mamy je- powiedział ktoś. Ja I Max odwróciliśmy się i ujrzeliśmy naszych przyjaciół.
Chłopacy odrazu ściągnęli ubrania I byli w samych strojach kąpielowych. Wbiegliśmy do wody. Mike do mnie podbiegł i się na mnie rzucił wypadają do wody. 
Było dość głęboko. Mike mnie szybko pocałował i wypłynęliśmy.
-idioto! Do nosa mi się wlało- szturchnąłem go.
-oj nie gniewaj się słońce- powiedział. Ignorowałem go i udawałem, że mam focha. Wyszedłem z wody i usiadłem obok Nastki.
-cześć, chcesz Capri?- zapytała.
-no spoko- odrzekłem.
Dziewczyna podała mi picie.
-dzięki- powiedziałem
-spo- Czekaj czekaj, czy ty byłeś u fryzjera?!- powiedziała zszokowana.
-tak, a co?- odpowiedziałem
-Nie jesteś, juz grzybkiem- powiedziała udając smutną.
Zaśmiałem się cicho, gdy do nas przyszedł Mike.
-to ja idę do Max, pochlapie ją- posłała mi uśmiech. Brunet usiadł na miejscu El.
- no weź się nie fochaj- powiedział opierając głowę o moje ramię.
- no nie wiem- udałem zamyślonego.
-no weź- obiął ręką moją talię.
-może jak zasłużysz- powiedziałem.
- a co moja księżniczka chce bym zrobił?- zapytał.
-nawet nie skomentuje jak mnie nazwałeś, nie wiem może da mi buzi- Uśmiechnąłem się.
-no to trzeba tak odrazu- odrzekł i złapał moją twarz jedną ręką przyciągając do swojej, a drugą nadal obejmował moją talię. Złożył czuły pocałunek na moich ustach.

______________________________________________________________________
613 słów

Pytanie, chcecie by rozdziały były krótsze i częściej czy dłuższe ale rzadziej?

:))

~anwser the phone, Harry your not good alone~

Mam nadzieję że się podoba.

Jak macie jakieś uwagi to śmiało pisać.

Nara

Tak jakoś wyszło...||Byler||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz