POV.Mike
Will mnie rysował. Powiedział, że już ma szkic i mogę przestać pozować.Położyłem się inaczej, nagle zrobiło mi się słodko i zasnąłem.
Po jakimś czasie widziałem tylko flesz, ale byłem zbyt zmęczony by zobaczyć co to.
Po jakieś godzinie Will mnie budził.
-mmm- wymamrotałem.
(MmM sChOcKoCiTrOnA-dop. aut.)-Wstawaj leniu, skończyłem rysunek.- Powiedział do mnie mój chłopak.
-nieeeee-przedłużyłem słowo przeciągjąc się.
Położył się na mnie, było mi strasznie nie wygodnie.
-eejjj.
-co?
-wsstaaań.
-Nie, mi tam jest wygodnie.
-wstaaaań, booo miii nieee wygooodniee
-dobra i cicho bądź przyćpany debilu.
Niższy wstał i usiadł koło mnie, podciągnąłem się do siadu i siedziałem na przeciwko niego.
Złapałem jego podbródek i musnąłem jego usta. Później patrzeliśmy sobie głęboko w oczy.
POV.Will
Siedzieliśmy na przeciwko siebie patrząc sobie nawzajem głęboko w oczy. Jego piękne czekoladowe oczy. Mógłbym się w nie patrzeć cały czas.Nagle zawołała nas moja mama.
Poszliśmy do salonu gdzie stali już ubrani Hop I El.
-Dziękuję za kolację Joyce- powiedział przytulając moją mamę, Hopper.
-to ja dziękuję, że przyślijcie- odrzekła moja mama
-to pa młodzi-- zwrócił się do mnie, Mike'a i Jonathan'a.
-pa- odpowiedzieliśmy równo.
Hop spojrzał na El i potem spojrzał na nas, chyba pokazywał El, że ma się pożegać.
-pa.- powiedziała do nas nie chętnie El.
-pa- powiedziałem razem z Jonathan'em.
Mike siedział cicho. Po tym jak wyszli razem z Mikem poszliśmy do mojego pokoju.
Siedzieliśmy na moim łóżku I rozmawialiśmy na różne tematy, głównie o tym, że Lucas I Dustin wracają jutro.
Po chwili do pokoju wparowała moja rodzicielka.
-Mike, jest już późno, może zostaniesz na noc? Są tu jakieś twoje ubrania z poprzednich nocowań.- uśmiechnęła się
-wsumie czemu nie- odrzekł Mike.
[TIME SKIP]
Byliśmy już w piżamach i zdecydowaliśmy, że obejrzymy sobie film. Oczywiście ja wybierałem bo Mike to wybrałby jakiś horror Jonathan'a.Wziąłem kasetę i włożyłem do odtwarzacza. Usiadłem na łóżku I oglądaliśmy.(uznajmy, że Will ma w pokoju telewizor- dop. aut.)
Mike obiął mnie jedną ręką w pasie, a ja wtuliłem się w jego klatkę piersiową nadal oglądając film.
Usłyszeliśmy kroki więc się od siebie odunelismy.
Ktoś zapukał do moich drzwi.
-Otwarte-powiedziałem.
Do mojego pokoju wszedł Jonathan.
-Hej, chcecie tosty? Bo zrobiłem- zapytał się nas.
-nie dzięki powiedzieliśmy razem.
Po chwili Jonathan wyszedł z pokoju.
Mike i ja wróciliśmy do poprzedniej pozycji.
[TIME SKIP]
Film się skończył i wyłączyłem kasetę.POV.Mike
Zbliżyłem się do niego.Pocałunek był namiętny i pełen uczucia.
Odrywaliśmy się od siebie tylko gdy brakowało nam powietrza.
W pewnej chwili zniżyłem się do szyji chłopaka i zacząłem go całować.
-M-Mike n-nie- powiedział Will
-oh s-sorki - spojrzałem się w dół.
-nic się nie stało- rzekł po czym musnął moje usta.
Położyliśmy się. Will był odwrócony do mnie tyłem.
POV.Will
Nie mogłem zasnać, ciągle się wierciłem.-Mike-powiedziałem niepewnie
-tak?-zapytał.
-nie mogę zasnąć
-no właśnie widzę, chodź tu- powiedział, odwrócił mnie do siebie i mnie przytulił.
Wtuliłem się w niego i z łatwością zasnąłem.
______________________________________________________________________
502 słowaMam nadzieję, że się podoba.
Jeśli macie jakieś uwagi to śmiało pisać
Pozdrawiam:)
CZYTASZ
Tak jakoś wyszło...||Byler||
أدب الهواةW tym fanfiku mogą pojawiać się przekleństwa. 16-letni chłopak mieszkał z matką i bratem w małym miasteczku Hawkins. Chłopak był jednak inny niż wszyscy, on przeżył traume związaną z Drugą Stroną. Chłopak zostaje wystawiony przez swojego najlepszego...