Rozdział 4

11.5K 505 4
                                    

David:

Ta dziewczyna coś w sobie miała.. coś co mnie do niej przyciągało. Mam nadzieje, że nie było to tylko jej zajebiście zgrabne ciało. 

Siedzieliśmy w mojej ulubionej kawiarence. Było mało ludzi więc mogliśmy spokojnie porozmawiać chciałem poznać ją lepiej.

- Czym się zajmujesz? - zapytała popijając mrożoną latte.

- W weekendy studiuję, a w tygodniu pracuję w firmie rodziców - powiedziałem a ona wyglądała na lekko zdziwioną

- Nie wyglądasz na kogoś kto studiuję i pracuję, ile masz lat? - zaśmiałem się.

- 21, ty za to wyglądasz na nastolatkę chodzącą do liceum zgadłem? - tym razem ona się zaśmiała.

- Pokrzyżowałeś mi plany - zaśmiała się jeszcze głośniej - tak chodzę do liceum.

- Jakie plany? - podniosłem zdziwiony brwi.

- Miałam zamiar wkręcić ci jakąś historyjkę, że mam 30 lat i jestem mężatką - oboje się zaśmialiśmy.

...

Wieczór zleciał bardzo szybko. Dowiedziałem się, że tańczy hip-hop, ma za dwa dni 18-naste urodziny. Jest bardzo interesująca. Nie to co te puste laski kręcące się wokół mnie. Odwiozłem ją do domu.

- To był miły wieczór - powiedziałem, na co ona odpowiedziała szerokim uśmiechem.

- Zgodzę się, dobranoc

- Dobranoc - już miała zamykać drzwi ale stanęła na chwile.

- Masz ochotę pójść jutro ze mną, Niną i Mikiem na otwarcie nowego clubu? - trochę się zdziwiłem kiedy to powiedziała.

- Oczywiście, że mam - odpowiedziałem ucieszony.

- Podjedź po mnie o 20 - uśmiechnęła się, zamknęła drzwi i poszła. Ja jeszcze chwile postałem pod jej domem jarając się jak małe dziecko ale po chwili ogarnąłem się i ruszyłem do domu.

Niebezpieczna miłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz