Rozdział 21

5.7K 265 4
                                    

        Podjechaliśmy pod burdel Pitera. Chwile siedzieliśmy w aucie i obserwowaliśmy jakieś znaki czy jest w środku. Po 15 minutach chcieliśmy już wyjść z auta kiedy zauważyliśmy że pod budynek podjeżdża czarne bmw. Skądś kojarzyłem rejestracje auta.. ale nie umiem sobie przypomnieć skąd. Drzwi auta otwierają się i wychodzi z niego napakowany koleś idąc na drugą stronę żeby otworzyć drzwi pasażerowi. Wychodzi z nich... o kurwa.. Chloe. Już chce wychodzić ale Tom mnie zatrzymuje i każe poczekać chwile później napakowany facet otwiera drzwi tylnie i zagłębia się do środka żeby coś wyciągnąć. Okazuje się, że wyszarpuje Alex z auta. Zaczynają się kierować w stronę wejścia.

- Teraz, chodź - mówi Tom. Siedzę trochę zdezorientowany. Nie wierze, że to Chloe.

Idziemy do środka i słyszymy krzyki "Nie podobało ci się jak cię pieprzył?! Jak robił dla ciebie wszystko?! DZIWKO!" gdy usłyszałem dźwięk uderzenia w twarz szybko wbiegłem do pomieszczenia razem z Tomem. Obezwładniliśmy Chloe i szybko udałem się w stronę Alex żeby zobaczyć czy nic jej nie jest. Rozwiązałem sznury na jej rękach i ściągnąłem taśmę z ust. Rzuciła mi się na szyje i zaczęła płakać. 

- Halo zakochani nie ma czasu! Alex gdzie jest Piter? - pyta Tom.

- W opuszczonym magazynie nie daleko

- David odwieź ją do domu a ja załatwię tego skurwiela

- Nie zgrywaj bohatera odwieziemy ją a potem pójdziemy tam razem - powiedziałem wkurzony.

- Nie dzisiaj nic nie zrobicie, poczekajcie do ju.. - nie zdarza dokańczać bo traci przytomność.

...

Alex:

Jestem w jakimś korytarzu na końcu widzę Davida. Do moich oczu napływają łzy. Biegnę w jego stronę ale im szybciej biegnę tym on bardziej się oddala. Krzyczę jego imię a on nic. Z jego ust wypływają słowa "już cię nie potrzebuję" i widzę jak odchodzi z tą blondynką. Biegnę za nimi krzycząc "nie zostawiaj mnie" ale ziemia pode mną się zapada wpadam do dziury. Boję się.. spadam w dół widzę już ziemie zaraz spadnę..

Budzę się z głośny westchnięciem i mocno bijącym sercem. Policzki mam mokre od łez. A przed moimi oczami pojawia się David. Przytula mnie.

- Csiii, już dobrze jestem tutaj - mówi głaszcząc mnie po głowie. Zaczynam głośno szlochać.

- Tęskniłam za tobą - mówi wtulając się we mnie jeszcze bardziej.

- Ja też - szepcze, a ja wtulam się w niego jeszcze bardziej. Już nigdy go nie zostawię, chce żeby zawsze był obok mnie.


Niebezpieczna miłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz