David:
Budzę się w jakiejś mokrej piwnicy, przykuty do metalowej rurki. Wszędzie dookoła jest ciemno a mi pęka głowa. Nagle słyszę jakiś niewyraźny dźwięk.
- David.. słyszysz mnie? - jakiś znajomy głos mnie woła.. o cholera to głos Niny. Nagle światło się zapala, a do pomieszczenia wchodzi Rob.
- Śpiący książę już nie śpi? Główka nie boli? - zaczyna się arogancko śmiać. Podnosi Ninę która wygląda jak trup.
- Zostaw ją - warczę na niego.
- Przypominam ci, że jesteś przypięty do tej rurki - podchodzi do mnie i kopię w brzuch a ja zwijam się z bólu - i przypominam, że ja tu rządzę.
Wychodzi, a ja próbuję się ogarnąć. Rozglądam się po całym pomieszczeniu w celu znalezienia jakiejkolwiek rzeczy która pomogłaby mi stąd wyjść. Szarpię za metalową rurkę i czuję, że jest poluzowany. Wystarczy użyć trochę siły. Szarpię mocno a rurka odpada uwalniając moje ręce. Wstaje z podłogi co sprawia mi wielki trud bo jestem cały obolały. Wychodzę ostrożnie z pomieszczenie rozglądając się w lewo i w prawo. Słyszę czyjeś krzyki chyba Niny. Nie czekam ani chwili dłużej i biegnę w ich stronę zatrzymuję się gdy widzę dwóch napakowanych gości jestem tak wściekły że leżą na ziemi już po minucie. Wchodzę do pomieszczenia i widzę Ninę całą w krwi leżącą na ziemi. Ktoś musiał pobić ją do nieprzytomności.. pewnie Rob... Nina odzyskuje przytomność.
- Hej, już dobrze - próbuję wstać z ziemi ale gdy tylko próbuję to zrobić syczy - nie podnoś się.
- Ale.. Alex - jąka się - je..jest tam - wskazuję na drzwi na przeciwko -Idź.. ja da..dam ra..rade
Nie czekam ani chwili dłużej i wchodzę do pomieszczenia ale ku mojemu zdziwieniu leży tam związana,nieprzytomna Cloe. Słyszę nerwowo otwierające się po kolei drzwi. Wychodzę i widzę ją. Gdy tylko mnie zobaczyła zaczęła biec w moją stronę i rzuciła mi się na szyję. Mimo że był to niezły ból to nie przeżywałem tego liczyła się tylko ona.
- Musimy iść - chwyta mnie za rękę i ciągnie.
- Czekaj - wchodzę do pokoju i biorę na ręce zakrwawioną Ninę.
- Nina?! - podbiegła do mnie i zaczęła głaskać ją po głowie - co jej się stało?
- Nie wiem, trzeba zabrać ją do szpitala - rozglądam się - tylko jak stąd do cholery wyjść.
- Ja wiem, chodź - zaczyna biec.
....
Alex:
Chodzę nerwowo w tę i z powrotem w szpitalnym holu. Davida wzięli na prześwietlenie, a Ninę na salę operacyjną. Naglę widzę jakiegoś lekarza, nie mogę czekać dłużej.
- Doktorze, wiadomo co z Niną Wood i Davidem Carterem?
- Nina ma połamane żebra i rękę, a David doznał ciężkiego urazu głowy. Nic poważnego. - mimo tych ostatnich słów nie uspokoiło mnie to.
- Kiedy mogę ich zobaczyć?
- David leży w sali 404,może pani do niego iść.
- A Nina?
- Nina ma przeprowadzaną operację.
- Dziękuję - powiedziała i w pośpiechu udałam się do Davida. Weszłam do sali i gdy go zobaczyłam łzy napłynęły mi do oczu. To wszystko moja wina. To przeze mnie leży teraz w tym szpitalu. Zaczęłam szlochać, a on spał. Podeszłam cicho żeby go nie obudzić i usiadłam obok jego łóżka. Gdyby mnie w tedy nie spotkał, albo nie przeczytał tych papierów nie wmieszałabym go w to. Muszę odejść, nie mogę narazić go na jeszcze większe niebezpieczeństwo.. Odejść raz na zawsze.
__________________________________
Przepraszam za spóźnienie z rozdziałem! Tak wiem mówiłam, że nie zapomnę ale moja skleroza rozszerzyła się do tego stopnia, że wyłączyłam powiadomienie ale zaczęłam robić coś innego i zapomniałam :( Mam nadzieje, że mi wybaczycie! Do zobaczenia!
CZYTASZ
Niebezpieczna miłość
Romantik- Nie możemy dłużej być razem - powiedziała z obojętnym wyrazem twarzy. Stałem oszołomiony wpatrując się w nią. Przez chwile nie umiały dotrzeć do mnie jej słowa. - Ale jak to? Dlaczego? - wydukałem zupełnie zdezorientowany. - Nic do ciebie nie czu...