Rozdział 17

5.7K 300 5
                                    

Stałam pod clubem kiedy podjechało jego auto. Kierowałam się w jego stronę ale nagle potknęłam się o własne nogi i całym ciężarem runęłam na ziemię. Położyłam się na niej i zaczęłam głośno śmiać. Słyszałam jak ktoś do mnie podbiega.


- Alex nic ci nie jest - złapał mnie za twarz i zaczął mi się uważnie przyglądać.


- Nic mi nie jest - powiedziałam przez śmiech. Podniósł mnie z ziemi wziął na ręce i zaniósł do auta. - Dziękuję - powiedziałam gdy zajął już swoje miejsce. Uśmiechnął się tylko i ruszył.


Po jakiś 15 minutach już byliśmy pod moim domem. David wyszedł z auta otworzył moje drzwi i wziął mnie na ręce.


- Wiesz, że umiem chodzić? - zaśmiałam się.


- Wiem, po prostu uwielbiam nosić cię na rękach - uśmiechnął się uroczo. A do moich oczu napłynęły łzy.


- Powiedziałem coś nie tak? - zapytał przerażony. A ja wtuliłam się w niego.


- Tak bardzo za tobą tęskniłam - zaczęłam szlochać.


Weszliśmy do mieszkania położył mnie na kanapie opierając się łokciami po obydwóch stronach mojej głowy. Wpatrywał się w moje oczy a ja w jego. Nagle delikatnie mnie pocałował. Wplątałam palce w jego włosy i delektowałam się nim. Dołączyliśmy języki, całowaliśmy się namiętnie aż w końcu nie wytrzymałam. Siadłam na nim okrakiem i ściągnęłam mu bluzkę kładąc ręce na jego torsie wróciłam do jego ust. Chwycił moje uda i jeździł w górę i w dół aż w końcu wylądowały na moich pośladkach masował je rękami a ja lekko jęczałam gdy to usłyszał ściągnął moją bluzkę. Wstał z kanapy trzymając mnie za uda. Oplątałam go nogami w pasie a on ruszył w stronę ściany żeby nas o nią oprzeć. Nie przerywając pocałunku odstawił mnie na ziemię, żeby móc ściągnąć moje spodnie. Nie byłam mu dłużna zrobiłam to samo. Jego ręce wylądowały na moich piersiach lekko je ugniatając nagle jednym szybkim ruchem rozpiął stanik i go ściągnął. Wróciliśmy na kanapę. Zaczął składać mokre pocałunki na mojej szyi jadąc w dół aż w końcu wziął mój sutek do ust. Zaczął go przygryzać, lizać, ssać cicho jęczałam. Po chwili zabrał się za drugiego robiąc to samo. Ku mojemu zdziwieniu jego usta jechały w dół a ja go ręce zaczęły ściągać moje majtki. Jego usta wylądowały na mojej łechtaczce językiem zataczał na niej kółeczka. Zaczęłam jęczeć głośniej. Plecy wygięły się w łuk. Zatopiłam palce w jego włosach. Błagam żeby nie przestawał. Nagle przestał popatrzałam na niego zaczął ściągać bokserki. Po chwili już był we mnie szybko i mocno wchodził i wychodził. To było piękne uczucie. Przybliżył swoje usta do mojego ucha nie przestając robić tego co robi wyszeptał do niego "Jesteś moja". Na te słowa doszłam z głośnym jękiem a zaraz po mnie on opadając na mnie.

Niebezpieczna miłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz